Szymon Góraj

Trzeba przyznać, że w ciekawy sposób rozwija się kwestia promowania najnowszej odsłony tej kultowej serii. W zasadzie większość wątków ma miejsce poza oficjalnymi kanałami przez wzgląd na znacząco odmienne podejście do tematu ze strony Electronic Arts. Dzięki inicjatywie Battlefield Labs deweloperzy mają bliski kontakt ze społecznością, znacząco ułatwiając feedback. Dość regularnie pojawiają się kolejne skrawki gameplayu, na ogół wyglądające obiecująco.

Teraz doniesieniami najbardziej na czasie są te związane z Nintendo Switch 2 - i to wiąże się również z grą CD Projekt RED, w końcu ich tytuł pojawi się na tej platformie już od pierwszego dnia. W dalszym ciągu jednak wszyscy mają na oku informacje tyczące się kontynuacji Cyberpunka 2077. Na razie jeszcze daleko do konkretów, ale w trakcie tegorocznych obchodów Digital Dragons otrzymaliśmy garść interesujących wieści - i to od nie byle kogo.

GSC Game World odpowiada za jedną z najważniejszych serii ostatnich dekad - trudno z tym faktem dyskutować. Z drugiej strony, techniczne aspekty nigdy nie znajdowały się pośród największych zalet gier ukraińskiego studia. Przekonano się o tym w przypadku premier Cienia Czarnobyla i reszty, potwierdziła to również zeszłoroczna kontynuacja. Teraz nabyć można STALKER: Legends Of The Zone Trilogy - Enhanced Edition, i niestety trudno mówić o triumfie.

Jeśli chodzi o ekonomiczne strategie zanurzone w historycznych realiach, ta seria od lat jest w absolutnej czołówce. Od 2007 roku jej właścicielem jest Ubisoft, znajdujący się w bodaj największych opałach w całej swojej historii. Ale jako że w przeciągu najbliższych miesięcy na rynku pojawi się Anno 117: Pax Romana, istnieją pewne szanse na to, że rok 2025 będzie dla francuskiej korporacji nieco lepszy. Na razie zaś pojawiły się nowe materiały, obiecujące typową gatunkową rozrywkę.

Do premiery Nintendo Switch 2 pozostały już raptem lekko ponad dwa tygodnie. Wiąże się to z wieloma ciekawymi kwestiami, bo nie tylko otwiera drogę interesującym premierom, ale przy okazji ma szanse stanowić ważny krok, jeżeli mówimy o szeroko pojętej mobilnej rozgrywce. Nie brakuje zatem przymiarek, przewidywań, pojawiły się również pierwsze materiały, które w sporej części są całkiem optymistyczne. Bohaterem kolejnych jest Cyberpunk 2077.

Początek XXI wieku przyniósł wiele znakomitych tytułów, które dziś uważane są za żelazne klasyki. Mało który jednak wpłynął na swój gatunek w tak ogromnym stopniu, jak owoc współpracy Sokala z Microids. Minęły ponad dwie dekady i wciąż można gdzieniegdzie dostrzec inspiracje nieśmiertelnym point & click. Nie powinno zatem dziwić, że w dobie wszechobecnych remake'ów i remasterów w nowych szatach powróci do nas także Syberia.

Wiele się mówi o kryzysie w branży (i, niestety, na ogół bardzo słusznie), ale należy też spojrzeć na tytuły, które pozytywnie się wyróżniły. Południowokoreański zespół Shift Up pojawił się w zeszłym roku na rynku z grą nie tylko wizualnie atrakcyjną (co zresztą miejscami stało się źródłem złośliwych komentarzy), ale także znakomitą pod względem rozgrywki, bossów, czy interesującego przedstawienia świata. Wejście na pecety było zatem kwestią czasu.

Jakkolwiek włodarze Ubisoftu by tego nie ubrali w słowa, ostatnio nie wiedzie im się najlepiej. A wypuszczone w zeszłym roku Star Wars Outlaws jest jednym z niefortunnych symboli owych porażek. W końcu właśnie przez porażkę tej gry zdecydowano się na przerzucenie daty premiery Assassin's Creed Shadows. Obecnie trwają gruntowne poprawki, powoli także wchodzą kolejne rozszerzenia. Przy okazji jednego z nich trafia się nowy, większy update.

Na długie okresy można o tym zapominać, ale Epic Games Store bywa przydatne. Oczywiście daleko mu do Steama - trudno mówić tutaj o jakiejś poważnej konkurencji - jednak wyróżnia się nierzadko jakościowymi darmowymi pozycjami, od czasu do czasu mogąc pochwalić się ciekawymi zniżkami. Jeśli chodzi o tę pierwszą kwestię, w tym tygodniu ponownie pojawia się niezgorsza gra do nadrobienia. W końcu przy Dead Island 2 można bawić się całkiem dobrze.

Choć Cyberpunk 2077 po długim okresie dopracowywania zrehabilitował się za słaby start, nie ma raczej większych wątpliwości, który tytuł CD Projekt RED będzie najbardziej ceniony. Wiedźmin 3 powstał dekadę temu i nadal trudno jest znaleźć pozycję na podobnym poziomie pod kątem narracji czy postaci. A jednak nie wszystkie elementy tak się zestarzały. Taki na przykład rozwój umiejętności Geralta był często poddawany krytyce nawet krótko po premierze.

To były pracowite lata dla GSC Game World. Ukraiński zespół przez długi czas miotał się z projektem drugiej odsłony swojej kultowej serii, borykając się z masą problemów. Ostatecznie jednak otrzymaliśmy go w zeszłym roku, choć nie była to bynajmniej perfekcyjna premiera, do dziś zresztą intensywnie łatana. Ale kolejne rozdziały części pierwszej do dziś są popularne. Fanów może zainteresować STALKER: Legends Of The Zone Trilogy – Enhanced Edition.

Z grami bazującymi na komiksach Marvela jest bardzo różnie. O ile na przykład pozycje od studia Insomniac były jak dotąd co najmniej dobre (i tyczy się to także pod pewnymi względami nieco wtórnego wobec poprzedników Marvel's Spider-Man 2), o tyle można tylko wzruszyć ramionami, gdy pojawia się np. katastrofalne Avengers. Ale Marvel 1943: Rise of Hydra wydaje się być w dobrych rękach. Prawdopodobnie zatem dłuższe oczekiwanie na premierę może się opłacić.

Zapewne nie tak wyobrażali sobie twórcy z Moon Studios sytuację w nieco ponad rok od wejścia No Rest for the Wicked w Early Access. Zwłaszcza, że start był naprawdę dobry - i to pomimo wielu problemów, przede wszystkim technicznych. Piękna grafika, interesujące podejście do gatunku i stale powiększająca się zawartość - wydawało się, że będzie już tylko lepiej. Tymczasem ostatnie miesiące to głównie problemy, choć sytuacja istotnie się poprawia.

Jakkolwiek nadal nie poznaliśmy daty premiery, każde wieści związane z gruntownie odrestaurowaną grą Piranha Bytes cieszą się sporym zainteresowaniem - nawet pojawienie się wersji demonstracyjnej. Gothic Remake jest pod tym względem wyjątkowo często aktualizowany. Całkiem niedawno mogliśmy ograć mocno usprawniony wariant względem średnio udanego pierwotnego, choć nadal pojawiały się problemy. I Alkimia Interactive także się tym zajęła.

Każda zasłużona seria prędzej czy później natrafia na podobny problem. Gdy już stworzysz coś innowacyjnego, przetrzesz odpowiednio szlaki, zapisując się na wieki w branżowej kronice, i to złotymi zgłoskami, otwiera się masa potencjalnych ścieżek. Odpuszczenie tematu na ogół odpada, bo nie zarzyna się kury znoszącej złote jaja. Call of Duty, Assassin's Creed, Far Cry - to tylko pojedyncze przykłady legend, które mieliły swój potencjał tak długo, że w końcu zaczęły zjadać własny ogon....

Może i Grand Theft Auto VI zgodnie z przewidywaniami wielu osób nie trafi na rynek w ciągu kolejnych miesięcy, ale to bynajmniej nie oznacza, że druga połowa 2025 roku prezentuje się kiepsko. Przeciwnie, po takich hitach, jak zbliżająca się premiera DOOM: The Dark Ages, czy kontynuacja Death Stranding pojawi się jeszcze kilka ciekawych pozycji, w tym Mafia: The Old Country. Hangar 13 był dotąd dość oszczędny, jeśli chodzi o informacje, ale to się powoli zmienia.

Lata lecą, a seria Counter-Strike nadal się rozwija, serwując kolejne atrakcje tak dla nowych graczy, jak i weteranów pamiętających same początki. Minęło już trochę czasu, odkąd Valve wprowadziło ogromną aktualizację, przerzucając grę na silnik Source 2 - inna sprawa, że poza szatą graficzną jakichś gigantycznych zmian nie wprowadzono. Niemniej nadal pojawiają się chociażby nowe mapy. Ostatnio można zwrócić uwagę na coś całkiem ciekawego dla fanów z Polski.

Dziwne są koleje losu gry studia Reburn. Projekt debiutanckiego zespołu złożonego w sporej mierze z 4A Games wpierw wzbudził zainteresowanie całkiem zachęcającymi materiałami przedstawiającymi wstępnie rozgrywkę i fabularne tło. Im jednak dalej, tym gorzej. Do absurdalnych okoliczności doszło, gdy po pierwszych recenzjach La Quimera została wycofana na kilka godzin przed właściwą premierą. Na tym jednak nie koniec dziwacznych niespodzianek.

Jeśli chodzi o jedną z najważniejszych wojennych serii, jakkolwiek nie można było narzekać w ostatnich latach na kolejne odsłony, na ich jakość już niestety jak najbardziej. W szczególności tyczy się to najnowszej jak dotąd, futurystycznej wersji Battlefielda, która pomimo obiecujących materiałów okazała się absolutną klęską. Teraz Electronic Arts zbiera siły, by zrehabilitować markę, a my otrzymaliśmy pewne informacje związane z premierą.

Minęło już ponad piętnaście lat, odkąd światło dzienne ujrzała pierwsza odsłona Borderlands, z miejsca wywołując spore zamieszanie w gatunku. W roku 2012 pojawił się sequel, stanowiąc niemal perfekcyjną ewolucję dotychczasowych pomysłów i jednego z najlepszych antagonistów w historii gier wideo, czyli Handsome Jacka. Trzecia część poprawiła wiele mechanik, ale została przyjęta znacznie chłodniej od poprzedników. Teraz powoli zbliża się kolejna.

Jakkolwiek seria Diablo nadal jest prężnie rozwijana, inna wielka marka Blizzarda nadal czeka na kolejną odsłonę po długiej przerwie. Od StarCraft 2: Legacy of the Void z 2015 roku projektów nie przybywa (nie licząc rzecz jasna remastera "jedynki" crossoveru z Hearthstone, ale to przecież nie to samo). Co jakiś czas pojawiają się pewne plotki (szczególnie ostatnio), ale dopiero teraz być może wreszcie doczekaliśmy się prawdziwych konkretów.

Pierwsze miesiące 2025 roku obfitowały w masę premier, ale te ostatnie wcale nie muszą być mniej interesujące. Zespół Sucker Punch idzie za ciosem po osiągnięciu największego sukcesu w swojej historii w postaci Ghost of Tsushima. Dlatego jeszcze tej jesieni doczekamy się tytułu, który może nie jest bezpośrednim sequelem, ale rozgrywać się będzie w tej samej rzeczywistości, tylko nieco później. A ostatnio dostaliśmy nowe informacje o Ghost of Yōtei.

Pora na kolejne gry, które zdążyły już się nieźle zestarzeć, wskutek czego ich uruchomienie na nowych systemach jest co najmniej problematyczne, ale nadal mają wielu zwolenników z racji swojej ponadczasowości. Niedawno w ramach GOG Preservation Program pojawiły się takie szlagiery jak F.E.A.R. czy seria Dino Crisis. A jako że końca dobiega kwiecień, zbliża się wielkie święto z okazji obchodów Star Wars Day - co wiąże się z ciekawym pakietem.

Minęło wiele długich chwil, odkąd gry Bethesdy były w powszechnym mniemaniu najwyższym standardem gatunku. Oj, spędzało się dziesiątki godzin na eksplorowaniu gigantycznych, pełnych niuansów terenów. Nieidealnych, od czasu do czasu rażących pewnymi błędami, uproszczeniami, czy dziwacznymi kwestiami w dialogach. Ale chłopcy Todda Howarda znali zwycięską formułę - sprawiającą, że aż chce się lgnąć do największego regionu Tamriel. Nim nadeszły czasy Fallouta 76 (OK, może i znacząco go poprawili,...

Przekładanie daty premiery to dosyć powszechny zabieg - szczególnie jeżeli weźmiemy pod uwagę ostatnie lata. O ile zatem sam ten fakt nikogo specjalnie nie dziwi, o tyle już okoliczności mogą mieć pewien wpływ na odbiór sytuacji. Reburn to studio uformowane z byłych członków 4A Games - czyli ekipy pracującej nad serią Metro. La Quimera zapowiadana była jako obiecujący FPS w realiach SF z ciekawą narracją. Tymczasem doszło do nie lada falstartu.

FPS to prosty gatunek, oparty na oczywistych zasadach. Wydawałoby się zatem, że liczba możliwości przy tworzeniu kolejnych tytułów jest cokolwiek ograniczona. Tymczasem na przestrzeni dekad powstało sporo ciekawych wariacji - bazujących rzecz jasna na pewnych utartych motywach, ale potrafiących nierzadko wprowadzić sporo świeżości. Nieodmiennie króluje tutaj id Software - i być może wkrótce znów udowodnią swój prymat, gdy pojawi się DOOM: The Dark Ages.

Choć w tym roku pojawia się dużo mocnych gier (przynajmniej potencjalnie), bardzo niewiele z nich może na razie stanąć w szranki z wyczekiwanym projektem studia Warhorse. Czesi weszli szturmem w lutym, oferując między innymi recenzenckie klucze na bity miesiąc przed premierą. Jak się okazało, nie bez przyczyny, mamy bowiem do czynienia ze wszystkim, co się udało w pierwszym Kingdom Come: Deliverance, tylko więcej i lepiej. Tytuł zresztą wciąż jest rozwijany.

11 bit studios zdążyło się już całkiem nieźle zapisać w historii branży. Bezapelacyjnie jednak ich największych hitem jest pierwszy Frostpunk. Kontynuacja jak na razie nie do końca dorównała poprzedniczce, nie wydaje się też, by pomimo pewnego potencjału The Alters zdołało zagrozić pozycji z 2018 roku. Ale warszawski zespół działa na kilku frontach. Całkiem interesująco zapowiada się na przykład Frostpunk 1886, będący czymś więcej niż odrestaurowana wersja.

Przełom wiosny i lata prezentuje się doprawdy znakomicie. Dopiero co mieliśmy ładny powrót do przeszłości w postaci remastera Obliviona i premierę fenomenalnego Clair Obscur: Expedition 33, a już w maju pojawi się kolejny DOOM, zaś przed końcem czerwca - Death Stranding 2: On the Beach. Jak się okazuje, w ramach lekkiej odskoczni nieco potem trafi do nas zapowiedziany jakiś czas temu dodatek do RoboCop: Rogue City, czyli Unfinished Business.

Powoli zamyka się pierwszy kwartał roku i trzeba przyznać, że działo się całkiem sporo. Kilka tygodni pozostało nam do premiery kolejnej odsłony Dooma, nim jednak do niej dojdzie, już teraz na rynek wejdzie inny wyczekiwany hit. Sandfall Interactive przygotowało swój debiutancki tytuł, który robił spore wrażenie pierwszymi materiałami. Nim wszyscy będą mogli go sprawdzić, zdążyła już to zrobić część recenzentów. I efekty mówią same za siebie.

Trochę ostatnio zapomnieliśmy o kolejnej grze Sucker Punch. Nie bez przyczyny, w końcu próżno było szukać kolejnych informacji, do tego końca dobiega całkiem tłoczny pierwszy kwartał 2025 roku. Ale w przypadkach tak mocnych pozycji wystarczy jeden materiał, żeby ponownie znaleźć się w centrum uwagi. Co więcej, nie mówimy o jakimś byle teaserze. Ghost of Yōtei otrzymał właśnie trochę dłuższą zapowiedź wespół z dokładną datą premiery.

Legendarni twórcy już za kilka tygodni wypuszczą nowy rozdział serii stanowiącej kamień milowy dla gatunku. I choć technicznie rzecz biorąc DOOM: The Dark Ages stanowić będzie prequel w stosunku do dwóch poprzednich odsłon, na pewno nie czeka nas powtórka z rozrywki. Można to było ujrzeć już na pierwszych materiałach, do tego nie tak dawno część osób wstępnie już tytuł sprawdziła. Jak dało się przewidzieć, ze świecą szukać kręcących nosem.

Podczas gdy czekamy jeszcze na największe hity pierwszej połowy 2025 roku, złożone m.in. z weteranów z BioWare Archetype Entertainment od pewnego czasu aktywnie przedstawia nam kolejne strzępki swojej wizji. Przyszłoroczny Exodus może być tym, na co czekali fani serii Mass Effect - i w ogóle zwolennicy space opery/SF na ogromną skalę. Deweloperzy regularnie podrzucają nam kolejne odcinki swoich Q&A. Teraz zaś odpowiedziano na kolejną garść pytań.

Lords of the Fallen - niebezpośredni sequel gry z 2014 roku - miał być tak naprawdę nowym początkiem serii i wielkim hitem. Ostatecznie masa problemów zarówno z poziomem rozgrywki, jak i kwestiami technicznymi sprawiły, że opinie były bardzo mieszane, a w wielu miejscach tytuł został wręcz zrównany z ziemią. Ale to nie był koniec. Gdy Hexworks wspominało o planach poprawek, nie rzucało słów na wiatr. Teraz najwyraźniej mamy ich zwieńczenie.

Wbrew uprzednim obawom, remake drugiej odsłony Silent Hilla okazał się całkiem sporym sukcesem. Bloober Team jednak idzie za ciosem i już jesienią zeszłego roku pojawił się wstępny teaser kolejnego projektu - tym razem autorskiego. Cronos: The New Dawn zapowiada się całkiem interesująco i wydaje się stanowić krok naprzód, jeżeli chodzi o własne koncepty studia. Niedawno twórcy obiecywali nam pierwszy pokaz rozgrywki - i słowa zostały dotrzymane.

W okresie mocnych premier trudno uznać projekt od Funcom za coś specjalnie wyjątkowego, ale mimo wszystko nie można też powiedzieć, że Dune: Awakening będzie wydarzeniem, które nikogo nie zainteresuje. Samo uniwersum stworzone przez Franka Herberta zwraca uwagę. Ostatnie sukcesy były związane bardziej z hollywoodzkimi wojażami niż ze światem gier, ale oferująca wiele opcji pozycja umiejscowiona na Arrakis ma szansę sporo namieszać.