ubisoft

Ubisoft w dalszym ciągu stara się wygrzebać z przypadającego w głównej mierze na zeszły rok kryzysu, wskutek czego dalej wkładają swoje siły w promowanie bodaj najmocniejszego IP. Stąd też tej jesieni zawitało rozszerzenie do Assassin’s Creed Shadows, ale nie zostało ono zbyt gorąco przyjęte - zresztą nie bez przyczyny, bowiem faktycznej ciekawej zawartości było tam jak na lekarstwo. Niemniej modernizacja tytułu trwa, w tym wiąże się z Nintendo Switch 2.

Jeśli chodzi o ten rok, plan wydawniczy Ubisoftu jeszcze nie dobiegł końca. Pod sam koniec pierwszej połowy listopada ich zespół Blue Byte podejmie próbę przywrócenia do łask kultowej ekonomicznej strategii. Takie Anno 1800 miało sporo problemów i zostało przyjęte bardzo różnie, z kolei demo omawianego w tekście Anno 117: Pax Romana zostało skrytykowane za optymalizację. Twórcy jednak starają się nas przekonać, że odniosą sukces.

Jedno trzeba Ubisoftowi przyznać: bardzo trudno jest być wobec nich obojętnym. Inna sprawa, że sami zapewne woleliby, żeby jednak nie spadała na nich taka krytyka. Spójrzmy chociażby na przepychanki z graczami tyczące się porzuconego The Crew (sami fani zresztą nie poddali się po odebraniu im możliwości rozgrywki). The Crew Motorfest również nie zanotowało wymarzonego debiutu. Niemniej ten ostatni tytuł i The Crew 2 dostaną sporo udogodnień.

Jest wiele ciekawych tytułów, które Ubisoft zostawił po latach. Obok między innymi Księcia z Persji (który zaliczył tymczasowy powrót, ale z punktu widzenia komercyjnego średnio się udał), mamy chociażby słynną już serię z Samem Fisherem w roli głównej. O ile na razie nie ma co liczyć na żadną kolejną odsłonę, o tyle fani marki mogą cieszyć się ze świetnych wieści. Tom Clancy's Splinter Cell: Pandora Tomorrow wreszcie będzie do ogrania w normalnych warunkach.

Najnowsza odsłona tej serii rozgrywa się w Kraju Kwitnącej Wiśni, ale dwa lata temu pojawił się innego rodzaju projekt. Assassin’s Creed Mirage miało trochę udobruchać starszych fanów serii, jednocześnie pozostając przy pewnych podstawach związanych z nową erą. Takie tkwienie pośrodku średnio przysłużyło się rozgrywce, która była dość mocno nijaka. Niemniej Ubisoft nie zapomniał o przygodzie w IX-wiecznym Bagdadzie i ponownie do niej powraca.

To, że ktoś w końcu zajął się grą wprowadzającą w świat kasowego filmowego uniwersum Jamesa Camerona, było raczej oczywistością. Massive Entertainment i Ubisoft przygotowali tytuł, który rozszerza świat Pandory, dodając postacie i pewne ważne wydarzenia. I jakkolwiek wykreowany świat jest piękny, sama rozgrywka pozostawia wiele do życzenia. Niemniej Ubisoft dalej rozwija Avatar: Frontiers of Pandora, tym razem podczepiając go do kinowej premiery.

O odświeżonej wersji gry Assassin's Creed IV: Black Flag wiemy już od zeszłego roku, choć Ubisoft wciąż oficjalnie nie ogłosił takiego projektu. Jeszcze w pierwszych plotkach mówiło się o premierze pod koniec 2025 roku, jednak teraz najnowsze informacje wskazują na debiut najwcześniej w pierwszym kwartale 2026 z możliwością przełożenia debiutu dopiero na jesień 2026. Tymczasem w sieci pojawiły się nowe doniesienia o samym projekcie i cóż, prawdopodobnie nie wszyscy fani czwórki będą zadowoleni...

Kontrowersje związane z tą grą już jakby przygasły, ale bynajmniej nie zakończył się jeszcze jej rozwój. Ubisoft obiecało, że Assassin's Creed Shadows dostanie rozbudowane pakiety dostarczające nową zawartość - a spora część miała wpaść jeszcze na przełomie lata i jesieni. I faktycznie, doszły świeże update'y oraz nade wszystko DLC Claws of Awaji. Inna sprawa, że premierę raczej trudno będzie określić naprawdę udaną, przynajmniej na tym etapie.

Jest zaledwie garstka firm w tej branży, które raz za razem wywołują tyle negatywnych reakcji, co Ubisoft. Francuski gigant od dłuższego czasu chwieje się w posadach. Mnóstwo ich gier - zwłaszcza w zeszłym roku - przyniosło im straty, a praktycznie każda z nich wnosi kolejne kontrowersje. Wygląda na to, że raczej nie planują ruchów mających specjalnie ocieplić atmosferę. Bo ostatnie wieści o nowym kierunku serii Far Cry na pewno do nich nie należą.

Świat gier komputerowych pełen jest historii o tytułach, które nigdy nie trafiły na określoną platformę, pozostawiając niedosyt wśród jej użytkowników. Tak było w przypadku gry The Settlers II i komputerów Amiga. Pierwsza część serii odniosła na tej platformie ogromny sukces, jednak kontynuacja ominęła ten sprzęt, skupiając się na rosnącym rynku PC. Przez dekady fani mogli tylko marzyć o tym, by zagrać w drugą część „Osadników” na swoich ulubionych maszynach.

Rozpoczął się ostatni miesiąca wakacji, czas zatem na przedstawienie pierwszej fali miesięcznych nowości w ramach abonamentu Xbox Game Pass. Poprzednie tygodnie dały kilka ciekawych pozycji - w tym RoboCop: Rogue City, Wuchang: Fallen Feathers i drugą część Grounded - ale sierpień również przyniesie pozycje, które przynajmniej warto rozważyć. Na ich czele znalazły się Assassin's Creed Mirage, Aliens: Fireteam Elite oraz Citizen Sleeper 2.

W zasadzie trudno jest znaleźć temat kręcący się wokół Ubisoftu, który dziś nie jest w jakiś sposób kontrowersyjny. Można by było zatem spokojnie sporządzić z tego listę - a na dotarcie na jej szczyt spore szanse miałby niewątpliwie niemal dowolny wątek związany z Assassin's Creed Shadows. Tytuł zdążył już podzielić graczy zarówno pod kątem fabularnego konceptu, jak i szeroko pojętej rozgrywki. Nadal jednak jest on prężnie rozwijany - i nie chodzi jedynie o dodatek.

Pod koniec 2023 roku Massive Entertainment wypuściło grę na bazie filmowego uniwersum stworzonego przez Jamesa Camerona. Choć nie okazała się porażką na całej linii, trudno z drugiej strony ją nazwać w pełni udaną. Część graczy krytykowała monotonię, której piękny otwarty świat nie mógł do końca uratować, sprzedaż również nie spełniła wszystkich oczekiwań. Ale Ubisoft nadal chce rozwijać Avatar: Frontiers of Pandora, czego dowodem są zapowiedziane nowości.

Sprawa sądowa z udziałem byłych szefów Ubisoft stała się ważnym sygnałem dla całej branży gier. Od kilku lat mówi się o potrzebie większej odpowiedzialności kadry zarządzającej i eliminowaniu toksycznych zachowań w miejscu pracy. Teraz po raz pierwszy zapadły wyroki, które nadają tym postulatom realny wymiar. Sprawa ta pokazuje, jak działania lub ich brak mogą wpływać na całą strukturę firmy, jej wizerunek, a także przyszłość branży.

W 2023 roku pojawiły się pierwsze informacje sugerujące, że Assassin's Creed IV: Black Flag otrzyma pełnoprawny remake, stworzony na najnowszej wersji silnika Anvil. W ostatnich tygodniach z kolei mówiło się sporo o możliwym oknie premiery. Debiut miałby się odbyć jeszcze tej jesieni lub najpóźniej do wiosny 2026 roku. Kolejnym źródłem, które daje jasne sygnały na temat nadchodzącej premiery, jest sam aktor głosowy, który wcielił się w głównego bohatera - Edwarda Kenway'a.

Felix Shade może niebawem nieźle namieszać w branży. Jego koncept, wspierany przez Ubisoft, zdążył już mocno zwrócić uwagę swoimi ciekawie przemyślanymi elementami rozgrywki, a pod koniec sierpnia będziemy mogli już go zakupić. Oczywiście istnieją pewne obawy, że premiera nie przyniesie odpowiednio dużych przychodów nawet jeśli będzie udana (zwłaszcza mając na uwadze, kto jest wydawcą...), aczkolwiek Morbid Metal wygląda imponująco.

Są takie gry, które wyznaczają w swoim czasie pewne standardy, ale z jakichś względów zostają w mniejszym bądź większym stopniu zapomniane. Nie są ustawiane obok Half-Life'a, Deus Exa, czy innych System Shocków, mimo że przynajmniej w konkretnych aspektach jak najbardziej posiadają na to papiery. Ale czasem tak po prostu bywa, że po latach zachodzimy w głowę, jakim cudem dany projekt nie otrzymał wyróżnienia, na jakie zasługiwał. Po dłuższej, nieco wymuszonej przerwie od pisania w moim ulubionym...

Jeśli chodzi o ekonomiczne strategie zanurzone w historycznych realiach, ta seria od lat jest w absolutnej czołówce. Od 2007 roku jej właścicielem jest Ubisoft, znajdujący się w bodaj największych opałach w całej swojej historii. Ale jako że w przeciągu najbliższych miesięcy na rynku pojawi się Anno 117: Pax Romana, istnieją pewne szanse na to, że rok 2025 będzie dla francuskiej korporacji nieco lepszy. Na razie zaś pojawiły się nowe materiały, obiecujące typową gatunkową rozrywkę.

Jakkolwiek włodarze Ubisoftu by tego nie ubrali w słowa, ostatnio nie wiedzie im się najlepiej. A wypuszczone w zeszłym roku Star Wars Outlaws jest jednym z niefortunnych symboli owych porażek. W końcu właśnie przez porażkę tej gry zdecydowano się na przerzucenie daty premiery Assassin's Creed Shadows. Obecnie trwają gruntowne poprawki, powoli także wchodzą kolejne rozszerzenia. Przy okazji jednego z nich trafia się nowy, większy update.

Ubisoft, mimo że jeszcze w kwietniu prowadził wiosenną wyprzedaż, teraz dorzuca kolejną akcję promocyjną - „Legendarna wyprzedaż”, w której zniżki sięgają nawet -85% względem ceny standardowej. Wśród atrakcyjnych okazji dla graczy znalazły się popularne tytuły z takich serii jak Assassin’s Creed, Watch Dogs, Prince of Persia, Avatar, The Crew, Far Cry czy Tom Clancy’s. Promocje obejmują zarówno klasyki, jak i najnowsze hity, w tym edycje deluxe i dodatki.

Screen Juice to ekipa, na którą prawdopodobnie warto w najbliższym czasie zwrócić uwagę. Pomiędzy wypuszczaniem kolejnych odsłon swoich długich serii a chociażby procesowaniem się o zamknięte serwery gry Ubisoft najwyraźniej znalazło też miejsce na wsparcie w wypuszczeniu całkiem ciekawie zapowiadającej się pozycji. Tym samym niebawem na rynku we wczesnym dostępie pojawi się Morbid Metal, łączący kilka popularnych gatunków.

Ciągle dużo się mówi o branżowym kolosie z Francji (ostatnio mającym dość gliniane nogi, ale jednak), no to mamy jeszcze powrót do pewnego gorącego, wciąż trwającego sporu. A miał on swój początek jeszcze wiosną zeszłego roku, kiedy to Ubisoft zamknął serwery The Crew. Jakby sam ten fakt nie był wystarczająco kontrowersyjny, jednocześnie odebrano także dostęp do tytułu osobom, które go kupiły. Wygląda na to, że sprawa bynajmniej nie została zamknięta.

W czwartek zadebiutowała gra Assassin's Creed Shadows, wokół której narosło wiele kontrowersji od momentu jej formalnej zapowiedzi w 2024 roku. Wielu graczy (a nawet polityków, co dobitnie widać w Japonii) krytykuje produkcję za nadmierne eksponowanie postaci Yasuke oraz wiele przekłamań względem historii Japonii (akcja toczy się w XVI wieku w Feudalnej Japonii). Czy negatywny marketing, jaki urósł wokół gry, wpłynął na wyniki? Ubisoft wprawdzie chwali się liczbą graczy, ale jednocześnie nic nie...

Branża gier podejmuje wspólne działania, by ułatwić życie graczom z niepełnosprawnościami. Najwięksi wydawcy, tacy jak Microsoft, Nintendo, Ubisoft, EA i Google, zapowiedzieli wprowadzenie wspólnego systemu oznaczeń dostępności w grach. Celem jest ułatwienie graczom z całego świata znalezienie produkcji z funkcjami wspierającymi ich potrzeby. System obejmie 24 etykiety i będzie stopniowo wdrażany w cyfrowych sklepach oraz na stronach produktów.

Wydawać by się mogło, że Ubisoft przetrzyma wszystko. Jakkolwiek ich bardziej kreatywne lata dawno temu minęły, kluczowe serie dotąd sprzedawały się bez większych kłopotów, pomimo nierzadko ostrej krytyki znajdując swoich zwolenników. Czasy te powoli jednak mijają, bo wraz z kolejnymi premierami liczba wiernych konsumentów zaczyna drastycznie topnieć. Do prawdziwego wstrząsu doszło w zeszłym roku, kiedy to Star Wars Outlaws poniosło absolutną klęskę w zasadzie w każdym aspekcie - nawet pod kątem...

Za dwa tygodnie odbędzie się premiera gry Assassin's Creed Shadows na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series. Można mieć mnóstwo wątpliwości co do decyzji, jakie Ubisoft podjął w związku z najnowszą grą, jednak to nadal będzie jedna z większych premier tego roku. Wymagania sprzętowe komputerowej wersji zostały opublikowane już jakiś czas temu, jednak nie wiedzieliśmy jak gra sprawdzi się na konsolach. Nowy wpis na blogu PlayStation rzuca światło na kwestię działania produkcji na urządzeniach Sony.

Trudno przypomnieć sobie okres, w którym gry AAA cieszyły się mniejszym zaufaniem niż dziś. I tym razem bynajmniej nie chodzi już jedynie o kiepskie opinie. Czołowi gracze na rynku mają faktyczne problemy ze sprzedażą. Do takowych bez wątpienia należy Ubisoft, najlepsze lata mający dawno za sobą. Powoli zbliża się dla nich chwila prawdy - w marcu premiera Assassin's Creed Shadows. W międzyczasie zaś włodarze planują kolejne ruchy.

Studio Arkane znane jest głównie z tworzenia znakomitych immersive simów. Większość osób kojarzy ich ze świetnej serii Dishonored, mniej znanego, ale nadal cenionego Prey, czy... niestety katastrofalnego Redfall sprzed dwóch lat. Ale w roku 2006, jeszcze w czasach współpracy z Ubisoftem, powstało Dark Messiah of Might and Magic. Ten klimatyczny tytuł wprowadził wiele udanych konceptów, ze szczególnie wyróżniającym się systemem walki.

Sytuacja francuskiej korporacji w dalszym ciągu jest bardzo niejednoznaczna. Liczne problemy na różnych polach sprawiają, że Ubisoft znajduje się prawdopodobnie w najgorszym momencie w swojej historii - tak pod kątem czysto komercyjnym, jak i pod względem samego wizerunku. Czy wpadający w marcu najnowszy Asasyn da im trochę oddechu? Trudno powiedzieć, ale to ewidentnie absolutny priorytet deweloperów, o czym świadczą nawet liczne obsuwy.

Jeszcze kilka lat temu perspektywa stworzenia nowej gry serii w takim klimacie zostałaby przyjęta ze sporym entuzjazmem. Mało tego, nieraz można było gdzieś usłyszeć lub przeczytać, że ktoś chciałby powalczyć asasynem w Japonii. Teraz jednak spojrzenie na tę sytuację uległo znaczącym zmianom. Ubisoft przeżywa prawdopodobnie najgorszy okres w swojej historii, a w zasadzie każdy ich projekt wykoleja się finansowo, jest ostro krytykowany, albo jedno i drugie. Nie inaczej sytuacja prezentuje się z AC...

Ubisoft wchodzi w kolejny rok z zupełnie innej pozycji niż ostatnio. Wtedy wydawało się, że tradycyjnie niezależnie od opinii graczy zaplanowane na kolejne miesiące gry będą cieszyły się dobrą sprzedażą. W końcu w kolejce była nowa wersja Księcia Persji, Star Wars Outlaws i oczywiście Asasyn w Japonii. Tymczasem te dwa pierwsze tytuły sprzedały się znacząco poniżej oczekiwań, a w przypadku Shadows zdecydowano się na przełożenie premiery.

Z produkcjami bazującymi w całości na infrastrukturze sieciowej wiąże się zawsze pokaźne ryzyko. Wszelkie zakupy dokonane w ramach takich gier mogą bowiem przepaść wraz z zakończeniem wsparcia i zamknięciem serwerów. Taki los spotka już wkrótce stosunkowo świeżą strzelankę sieciową XDefiant autorstwa Ubisoftu. Co więcej, zamknięte zostaną także oddziały francuskiej firmy z San Francisco i Osaki, które odpowiadają za powstanie i wspieranie gry.

Ubisoft przyzwyczaiło nas do tego, że niezależnie od tego jak bardzo jest krytykowane koniec końców na ogół i tak wychodzi ze swoimi projektami na plus. Rok 2024 był jednak pod tym względem wyjątkowo mocnym otrzeźwieniem. Praktycznie od początku roku trafiały się rozczarowujące finansowo premiery, które zwieńczyło Star Wars Outlaws. Ten ostatni tytuł miał stanowić bezpośrednią przyczynę przełożenia premiery najnowszego Assassin's Creeda.

Choć problemy techniczne z grami to nie jest na PC zjawisko rzadkie, to z pewnością nie należą do zwyczajnych sytuacje, gdy występują one w przypadku kilku gier jednego producenta. W takim przypadku można mówić o poważniejszym problemie, który może wynikać z niekompatybilności sprzętu lub jakichś elementów systemu operacyjnego. Omawiane trudności pojawiły się na Windowsie 11 w wersji 24H2 i dotyczą tytułów opracowanych przez Ubisoft.

Ponad dwadzieścia lat minęło od premiery kultowej gry action adventure od Ubisoftu. W międzyczasie zapowiedziano powstanie sequela, ale aż po dziś dzień nie możemy się go doczekać. Tym sposobem mamy do czynienia z jedną z najdłużej trzymanych w "lodówce" pozycji - i na tym etapie niejednokrotnie już powątpiewano w to, czy kiedykolwiek dojdzie do premiery. Ale być może dopiero teraz fatalna passa dobiegnie końca i projekt dojdzie do skutku.

Czego by nie powiedzieć, sprawy rozwijają się ostatnio szybko w szeregach Ubisoftu. Dopiero co przecież pisaliśmy o doniesieniach ze strony osób, które pracowały nad The Lost Crown, praktycznie przekreślając jakikolwiek cień szansy na kontynuację tej chwalonej, ale źle sprzedającej się gry. Tymczasem zapowiada się na to, że po Księciu Persji francuski gigant podejmie próbę przywrócenia innej, zresztą równie zasłużonej dla branży marki.