rozgrywka

Team Ninja pozostaje niezwykle aktywne na rynku. Japończycy w ostatnich latach wypuszczali nam takie projekty, jak Stranger of Paradise: Final Fantasy Origin, Wo Long: Fallen Dynasty, czy zeszłoroczne Rise of the Ronin. Oczywiście można było wystosować sporo uwag pod adresem każdego z tych trzech tytułów, ale wygląda na to, że szykują się dużo lepsze lata. Poza powrotem serii Ninja Gaiden, czekamy również na świetnie się zapowiadające Nioh 3.

Team Cherry wypuściło jak dotąd zaledwie jedną pozycję - ale za to arcyważną nie tylko dla swojego nurtu. Hollow Knight urzekł swoją specyficzną atmosferą, a pewne mechaniki do dziś stanowią inspirację dla późniejszych twórców. Szybko stał się grą kultową, a każde doniesienia o jakichkolwiek nowościach związanych z serią były mocno wyczekiwane. Dlatego wieści o Hollow Knight: Silksong dla niejednego są najważniejsze, jeśli chodzi o targi Gamescom.

Inwazja różnej maści gier akcji rodem z Azji zdaje się nie mieć końca. I oczywiście jako że mówimy o ilości, czasem trafiają się lepsze pozycje, innym razem trochę gorsze. Z pewnością wielkie nadzieje związane są z projektem S-Game. Zespół z Chin od samego początku oczarowuje kolejnymi materiałami prezentującymi wycinki rozgrywki. Phantom Blade Zero zawitało również oczywiście na Gamescom 2025, ukazując kolejne ciekawe aspekty tytułu.

One More Level liczy sobie już ponad dziesięć lat, w tym czasie dosyć wyraziście zaznaczając się w branży. W 2019 roku wypuścili na rynek całkiem niezgorszą grę akcji 2,5D God's Trigger, by potem wyjść z bardzo dobrym Ghostrunnerem, który zresztą dwa lata temu zadebiutował z równie udaną kontynuacją. Jak wynika z wczorajszego pokazu na Gamescom 2025, idą w nieco inne rejony, a to za sprawą Valor Mortis, planowanego na przyszły rok.

Oj, długo już czekamy na kontynuację bodaj najwybitniejszej gry wideo ze Świata Mroku, wielu zresztą zaczynało powoli wątpić, czy ta odyseja zostanie zakończona. Jednakże obecnie zajmujące się tytułem The Chinese Room nie tylko nie odpuściło, ale najwyraźniej zamierza wypuścić możliwie jak najlepszy produkt. Wczorajszy Gamescom znalazł miejsce na nowy trailer Vampire The Masquerade: Bloodlines 2 i (prawdopodobnie) finalną datę prmeiery.

Podczas Opening Night Live 2025 zobaczyliśmy naprawdę sporo. Od pozycji nadchodzących jeszcze w przeciągu najbliższych kilku miesięcy, po te, które czekają na nas w pierwszym kwartale 2026. Fani lwiej części najpopularniejszych ostatnio gatunku otrzymali coś ciekawego. Szczególnie cieszyć mogą się ci, którzy czekają na najbliższe hity od Capcomu. Nie zabrakło bowiem miejsca choćby na Onimusha: Way of the Sword, które nieco uwspółcześni serię.

Przed zespołem NeoBards Entertainment całkiem spore wyzwanie. Wrzesień będzie całkiem ciekawym miesiącem dla fanów survival horroru. O ile jego początek zostanie odznaczony nową grą Bloober Team, o tyle końcówka będzie czasem dla Silent Hill f, dosyć niekonwencjonalnej części legendarnego cyklu. Wczorajsze obchody gamescom 2025 Opening Night Live przyniosły jeszcze jeden trailer tej gry z nowymi fragmentami rozgrywki i cutscenkami.

Tytuły z serii CrossFire to dość osobliwa kwestia. Przede wszystkim można mówić w grze FPS, która zebrała naprawdę dużą popularność (choć w głównej mierze na rynku azjatyckim). Tencent stara się rozwijać markę kolejnymi eksperymentami, ale trudno tutaj mówić o jakichś porażających sukcesach - co innego klęski, których nie brakuje. Linlangtianshang przygotowuje obecnie CrossFire: Rainbow, będące interesującą wariacją gatunkową.

To całkiem niezły okres dla fanów oldschoolowej rozgrywki - niezależnie od tego, w jakim settingu gustujemy. Żeby daleko nie szukać, pojawił się ostatnio platformowy spin-off Ninja Gaiden, za który odpowiadają twórcy znakomitej serii Blasphemous, a poza tym masa innych gier mniej bądź bardziej twórczo do tego podchodzących. Wkrótce zagramy także w pozycję przygotowywaną przez Bitmap Bureau. Terminator 2D: No Fate zawita jesienią, a teraz dostał nowe materiały.

W branży zdominowanej przez różne warianty tytułów starających się upchnąć do swojej formuły aspekt souls-like każdy powiew świeżości - a nawet po prostu nostalgiczne mrugnięcie okiem - ma znaczenie. Dlatego dla wielu projekt PlatinumGames stanowi wręcz danie główne, jeżeli chodzi o tytuły pojawiające się w ostatnich miesiącach 2025 roku. Wszelkie dotychczasowe materiały wskazują na mały powrót do przeszłości, sprzężony z kilkoma nowszymi konceptami.

Do końca roku dostaniemy jeszcze kilka obiecujących gier, które uzupełnią świetny jak dotąd półmetek z kawałkiem. 11 bit studios odniosło sukces z The Alters, ale swoje jeszcze chcą pokazać deweloperzy z Bloober Team, którzy po sukcesie remake'u drugiego Silent Hilla szykują na jesień autorski projekt. Cronos: The New Dawn od początku zapowiada się całkiem ambitnie, czerpiąc garściami z gatunku. Teraz zaś można przyjrzeć się pierwszym minutom rozgrywki.

Ostatnio można odnieść wrażenie, że tydzień bez informacji o jakimś azjatyckim tytule jest tygodniem straconym. Swoją premierę miał na przykład dość głośny souls-like Wuchang: Fallen Feathers, choć na razie zmaga się z optymalizacyjnymi problemami, a dopiero co rozpoczęto finalne playtesty Where Winds Meet przed globalnym wejściem na rynek. Ale jest jedna, dość odległa na razie, premiera, która może usunąć w cień rzeczone pozycje: Phantom Blade Zero.

Czasami wystarczy jeden pokręcony pomysł, żeby stworzyć nie tylko interesującą grę, ale zapoczątkować całą serię. Tak właśnie sprawy się mają z ekipą z Team Meat, która blisko 15 lat temu wypuściła Super Meat Boy. Za ich bodaj największy sukces do dziś uważa się powszechnie znakomity roguelike The Binding of Isaac, ale opowieść o bohaterskim (i krwawiącym) kawałku mięsa również ma swoje walory. A w przyszłym roku czeka nas Super Meat Boy 3D.

Ekspansja azjatyckich tytułów trwa w najlepsze i zdaje się mieć jeszcze sporo do zaoferowania. Ostatnio w szczególności tyczy się to pozycji pochodzących z Państwa Środka. W zeszłym roku bank rozbił Wukong, teraz premierę miał intrygujący Wuchang: Fallen Feathers (choć tutaj na razie niestety na pierwszym planie znajduje się dramatyczna optymalizacja). A przecież zbliża się Where Winds Meet ze swoją globalną premierą, a wcześniej ostatnia beta.

Tegoroczne premiery są naprawdę okazałe, a przecież przed nami jeszcze co najmniej kilka interesujących pozycji. Zalicza się do nich projekt od Bloober Team, który najprawdopodobniej zawita za kilka miesięcy. Polscy deweloperzy od jakiegoś czasu coraz aktywniej promują Cronos: The New Dawn, prezentując również dość zaawansowane fragmenty rozgrywki. Ostatnio pojawił się kolejny materiał, gdzie nieco dokładniej przyglądamy się walce i eksploracji.

Raptem kilka dni temu pojawiły się pierwsze informacje związane z kolejną piłkarską odsłoną. Poprzednik nie osiągnął jakichś oszałamiających wyników, w wielu miejscach będąc zresztą mocno krytykowany nie tylko za, tradycyjnie, brak istotnych zmian, ale również liczne techniczne problemy. Electronic Arts przechodzi teraz do ofensywy związanej z następną częścią, EA Sports FC 26, toteż otrzymaliśmy bardziej zaawansowane dane tyczące się pozycji.

Zarówno Fallout, jak i DOOM to marki, które nie mają sobie równych w swoich nurtach jeżeli chodzi o wiele aspektów, na czele z liczbą fanów na przestrzeni dekad. Naturalnie zatem bez większych kłopotów zdawałoby się w każdym roku znajdziemy jakiś projekt fanów związany czy to z jedną z serii, czy drugą. Nieco ponad dwa lata temu dowiedzieliśmy się o ciekawym przedsięwzięciu - Fallout: Bakersfield. Teraz zaś udostępniono pierwszy materiał ukazujący rozgrywkę.

Nowa gra serii może nie jest największym wydarzeniem roku - czy nawet wakacji - ale twórcy przygotowują regularnie tyle materiałów, że siłą rzeczy rozpoczęło to sporo dyskusji. I z jednej strony wydaje się, że Hangar 13 odrabia lekcje związane z rozczarowującej trzeciej części, z drugiej jednak na pewno nie zapowiada się na jakąś rewolucję w gatunku. Ale być może deweloperom uda się przynajmniej przyciągnąć zwolenników rozgrywki skupionej przede wszystkim na narracji.

Rebel Wolves stara się w miarę regularnie podrzucać kolejne partie materiałów tyczących się ich debiutanckiej gry, ale w ostatnich tygodniach zdecydowanie podkręcili tempo. I jakkolwiek pewne obawy związane czy to z elementami rozgrywki, czy wymagającego silnika, koncept jest obiecujący. W trakcie obchodów Bandai Namco Summer Showcase 2025 skorzystano z okazji, prezentując jeszcze jeden zestaw trailerów, w tym znów co nieco o historii.

Seria ta jest mile wspominana do dziś, ale okres jej świetności miał miejsce dawno temu. Tymczasem zostaliśmy niedawno mile zaskoczeni, bo Painkiller powróci - w zupełnie nowych szatach. Zapewne nie każdemu przypadnie do gustu aż takie przeobrażenie, niemniej jednak trudno by było powrócić w pełni do korzeni. Anshar Studios, które stworzyło już kilka ciekawych pozycji, tym razem pójdzie w nieco inne rejony, przygotowując odnowionego shootera.

Jeśli chodzi o rodzime projekty action RPG, obok czwartego Wiedźmina pojawia się także gra Rebel Wolves - studia złożonego zresztą w dużej mierze z byłych członków CD Projekt RED. Dotąd The Blood of Dawnwalker intrygowało mroczną historią o krwiopijcach, ale i w kilku miejscach mogło zastanawiać (przede wszystkim pod względem technicznym). W ten weekend deweloperzy zafundowali nam obiecany dłuższy materiał tyczący się gameplayu.

Seria Dying Light już na zawsze zapisała się złotymi zgłoskami w naszej branży, choć jej droga nie była idealna. Do dziś zdecydowanie najpopularniejsza jest część pierwsza, która do dziś robi spore wrażenie znakomicie przemyślanym parkourem i wieloma innymi rozwiązaniami. Kontynuacja pod wieloma względami zawiodła i nawet po latach poprawek raczej nie przeskoczy "jedynki". Niebawem jednak dostaniemy Dying Light: The Beast, które może połączyć dwa światy.

Na Xbox Games Showcase nie mogło zabraknąć Bloober Team. Krakowskie studio aktualnie promuje nadchodzące nowe IP. Remake drugiego Silent Hilla wyszedł im nadspodziewanie dobrze pomimo bardzo wysoko zawieszonej poprzeczki i naturalnej presji ze strony fanów. Kolejnym rozdziałem jest już nowy autorski projekt, który jak na razie wygląda bardzo zachęcająco. Cronos: The New Dawn przedstawia kilka intrygujących konceptów, w tym rozwiązań znanych z Dead Space.

Ostatnimi czasy inXile zniknęło nam z radaru. Ale legendarne studio odpowiadające chociażby za serię Wasteland i The Bard's Tale nie spało - co udowodniła zapowiedź ich nowego projektu w trakcie Xbox Games Showcase. To, co zastaliśmy, nie było bynajmniej typowym projektem, do którego nas przyzwyczajono. Słynący z oldschoolowego sznytu Brian Fargo i spółka tym razem zaprezentowali nam interesującą wariację gier takich jak BioShock Infinite, czy Dishonored.

Nie tylko Redzi szaleją ze swoim projektem. Studio Rebel Wolves, w którym znajdują się także m.in. deweloperzy związani wcześniej z Wiedźminem, przygotowuje The Blood of Dawnwalker, które może być jednym z największych hitów przyszłego roku. Trzeba przyznać, że ekipa uwija się całkiem prężnie zważywszy na to, że relatywnie niedawno dopiero oglądaliśmy pierwsze materiały prezentujące ten tytuł. Tymczasem pora na nowy zwiastun.

Gra zespołu Mundfish wywołała pewne zamieszanie na rynku - w dużej mierze przez oczywiste kontrowersje związane z pochodzeniem. Niemniej jednak sprzedaż okazała się spory sukcesem, ponadto sporo osób doceniło rozgrywkę, czy osobliwy klimat, nawiązujący przede wszystkim do BioShocka - tylko w innych warunkach. Na Summer Game Fest 2025 dowiedzieliśmy się, że twórcy pójdą za ciosem i znacząco rozwiną swoje interesujące uniwersum.

Jeśli chodzi o ekonomiczne strategie zanurzone w historycznych realiach, ta seria od lat jest w absolutnej czołówce. Od 2007 roku jej właścicielem jest Ubisoft, znajdujący się w bodaj największych opałach w całej swojej historii. Ale jako że w przeciągu najbliższych miesięcy na rynku pojawi się Anno 117: Pax Romana, istnieją pewne szanse na to, że rok 2025 będzie dla francuskiej korporacji nieco lepszy. Na razie zaś pojawiły się nowe materiały, obiecujące typową gatunkową rozrywkę.

Minęło już ponad piętnaście lat, odkąd światło dzienne ujrzała pierwsza odsłona Borderlands, z miejsca wywołując spore zamieszanie w gatunku. W roku 2012 pojawił się sequel, stanowiąc niemal perfekcyjną ewolucję dotychczasowych pomysłów i jednego z najlepszych antagonistów w historii gier wideo, czyli Handsome Jacka. Trzecia część poprawiła wiele mechanik, ale została przyjęta znacznie chłodniej od poprzedników. Teraz powoli zbliża się kolejna.

Fani twórczości Remedy Entertainment mogą powoli zacierać ręce. Strategiczne przejęcie pełni praw do uniwersum otwiera wiele drzwi. W głównej mierze oczywiście czekamy na nowe odsłony Alana Wake'a i Control. Nie każdemu oczywiście pasuje powolne rozwijanie multiwersum, co nie zmienia faktu, że wiele elementów prezentuje się całkiem obiecująco. A studio nie poprzestanie na tym, bo już wcześniej ujawniono choćby poboczny projekt FBC: Firebreak.

Jeżeli chodzi o ostatnie lata, krakowski zespół jest jednym z najaktywniejszych studiów nad Wisłą. Blair Witch, The Medium, Layers of Fears, wreszcie bardzo dobrze przyjęty pomimo przedpremierowych turbulencji remake Silent Hill 2 - a mówimy tylko o kilku tytułach wypuszczonych od 2020 roku. Na przerwę się nie zanosi, bowiem jeszcze w tym roku Bloober Team ma przygotować Cronos: The New Dawn, zupełnie nowy survival horror z interesującym punktem wyjścia.

Jeżeli chodzi o taktyczne skradanki z rzutu izometrycznego, na pewno dla wielu świeższym wspomnieniem może być chociażby seria Desperados, czy udane Shadow Tactics od Mimimi Games. Ale najważniejsze dla tego nurtu są ewidentnie gry z cyklu Commandos, swoje najlepsze lata mające dawno za sobą. Po drodze pojawił się nawet eksperymentalny FPS w tej serii. Na szczęście już na początku przyszłego miesiąca powrócimy do źródeł dzięki Claymore Games.

Przed nami kolejne interesujące tygodnie, jeśli chodzi o premiery. Niebawem pojawi się chociażby Assassin's Creed Shadows, któremu jednak nie będzie łatwo zjednać sobie graczy. Ostatnio wręcz znacznie więcej mówi się chociażby o grze Sandfall Interactive, która pojawi się pod koniec kwietnia. Wybrane osoby mogły zresztą niedawno ograć demo Clair Obscur: Expedition 33 i w większości nie szczędzą pochwał. A wypuszczane materiały zdają się to potwierdzać.

Chwilę musieliśmy czekać na konkretne materiały od Frogwares w związku ze zbliżającą się premierą drugiej odsłony The Sinking City. Pierwsza zapowiedź ukazała się w zeszłym roku, na początku tego miesiąca zaś ukraińscy deweloperzy wreszcie podali datę rozpoczęcia zbiórki na Kickstarterze. Sam koncept odsunięcia na pobocze detektywistycznych wątków na rzecz survival horroru wzbudził u wielu mieszane odczucia. Niemniej projekt ma spore wzięcie.

Coraz trudniej nadążać za projektami powiązanymi z szeroko pojętym survivalem tudzież postnuklearną rzeczywistością. Jak się okazało, jesienna premiera STALKER-a 2 była jedynie wstępem do chociażby tegorocznych premier. Na początku marca na rynek we wczesnym dostępie wejdzie na przykład Chernobylite 2: Exclusion Zone. Ale wydaje się, że ciekawiej prezentuje się koncept Atomfall, z nieco spójniejszą idea przewodnią i kilkoma nieźle brzmiącymi rozwiązaniami.

Gdybyśmy mieli wymienić gry, które otrzymały największą liczbę modów, bez wątpienia w czołówce znalazłyby się pozycje z serii The Elder Scrolls. A jako że na razie do TES VI jest bardzo daleko, fanom tym bardziej pozostaje jedynie powracanie do klasyków bądź wyszukiwanie co ciekawszych wariacji. Spore emocje wzbudza powrót Obliviona odzianego w szaty Skyrima, który najprawdopodobniej powinien ujrzeć światło dzienne jeszcze w tym roku.

Zazwyczaj mamy w grach dużo czasu na wszystko. Nawet jeżeli zagrożony jest cały świat, spokojnie znajdziemy czas na dokończenie eksploracji, wyczyszczenie misji pobocznych, czy po prostu zagranie w Gwinta. Jak się okazuje, jeżeli ktoś będzie przesadzał z zajmowaniem się analogicznymi zajęciami w The Blood of Dawnwalker, może mieć poważny problem w wątku głównym. Takie rozwiązanie satysfakcjonuje pewną część graczy, ale wielu kręci na to trochę nosem.