Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Historia ewolucji grafiki w grach - Od Mario do Crysis i dalej...

Sebastian Oktaba | 19-09-2012 11:51 |

Virtua Racing - 1992 (Arcade)

Chcieliście grafiki 3D w wyścigach samochodowych? Proszę bardzo - przed wami jedne z pierwszych efektów zaimplementowania nowej technologii. Virtua Racing to dziecko Segi, która niegdyś obok Nintendo była istnym gigantem przemysłu wirtualnej rozrywki, systematycznie wypuszczając dopracowane i pieruńsko grywalne produkcje. Wprawdzie już wcześniej pojawiały się samochodówki aspirujące do miana „czy de”, jak Winning Run (1988) albo Hard Drivin' (1989), ale dopiero w Virtua Racing wszystko wyglądało na tyle przyzwoicie, aby mogło cieszyć oczy. Prosta lecz wyrazista grafika 3D oparta na poligonach, solidnie poniewierała konkurencją w 1992 roku i doczekała się kilku konwersji - głównie na konsole Segi. Co ciekawe, kartridż z Virtua Racing dla Segi Genesis posiadał dodatkowy procesor, aby maszyna była w stanie poradzić sobie z tym tytułem.

Mortal Kombat - 1992 (Arcade / Amiga)

Jedna z najwspanialszych gier mojej młodości, która chwilę po zainfekowaniu automatów wylądowała na Amidze, a tak się fortunnie złożyło, że jeden z kumpli taki sprzęt właśnie posiadał... Skutek tego zbiegu okoliczności był oczywisty - regularne wagary i ciachanie w Mortala kilka godzin, zanim szanowni rodzice delikwenta wrócili z pracy ;] Graficznie nadal mieliśmy do czynienia z mordobiciem dwuwymiarowym, zarówno w przypadku postaci, jak i plansz, ale pewien szczegół wybijał się ponad przeciętność. Rzecz dotyczyła digitalizowanych bohaterów, którzy okrągłe dwadzieścia lat temu wydawali się odzwierciedleni niemalże fotorealistyczne. Street Fighter II ze swoim komiksowym stylem musiał odejść w niepamięć, a Mortal Kombat nawet dwie dekady po premierze nadal wygląda na tyle przyzwoicie, że czasami uruchamiam emulator Amigi... No i krew, flaki, fatality - czego było więcej chcieć?

Alone in the Dark - 1992 (PC)

Survival horrory nigdy nie cieszyły się szczególną popularnością wśród twórców, zwłaszcza w okolicach 1992 roku, kiedy to niepodzielnie dominowały klasyczne cRPG, wyścigówki i strzelaniny. Jednak Infogrames (obecnie własność Atari) postanowiło zaryzykować i wypuściło Alone in the Dark - dzisiaj to już legenda. Niemniej pewnie nie każdy zdaje sobie sprawę, iż wspomniany tytuł okazał się produkcją iście przełomową, której koncepcja została rozwinięta w Resident Evil czy Silent Hill. Otóż, Alone in the Dark było pierwszą na świecie grą z widokiem trzecioosobowym, gdzie po dwuwymiarowych tłach maszerowały całkowicie trójwymiarowe postacie. Mało tego! Również przedmioty czy drzwi wykonano w 3D, więc różnica względem innych przygodówek pokroju King's Quest VI była zasadnicza. Żeby odpalić Alone in the Dark wystarczyło posiadać procesor taktowany przynajmniej 16 MHz, 640K RAM i 5MB wolnego miejsca na dysku twardym.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 62

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.