Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD?

Ewelina Stój | 16-11-2020 09:00 |

Esencja nowego CoDa - krótko, ładnie i beznamiętnie

Jak już wspomniałam, w grze mamy dwie dodatkowe misje, które w pewnym sensie wpłyną na zakończenie, a właściwie to na podsumowanie po zakończeniu. Od misji głównych różni je to, że są mocno nastawione na podejście logiczne. Aby móc je wykonać, potrzebnych nam będzie kilka poszlak, które zbieramy na mapach podczas misji głównych. W zasadzie to dobrze, że są to misje opcjonalne, gdyż nie każdemu fanowi klasycznych CoDów się one po prostu spodobają. Więcej niż zwykle w nich główkowania, liczenia czy łamania kodów. Generalnie nowe Call of Duty wydaje się bogatsze z zagadki środowiskowe, wpisywanie jakichś haseł czy szyfrów, które trzeba namierzyć w okolicy bądź wywnioskować z innych źródeł. Gracze z detektywistycznym zacięciem być może nawet się ucieszą, bo owe questy są zrealizowane poprawnie, nie są więc też przesadnie łatwe czy trudne. No, choć może hasło "Breżniew" do jednego z radzieckich komputerów to trochę naciągane rozwiązanie. Podczas gry napotkamy też trochę zamków do otwarcia wytrychem, ale jest to bardzo łatwy system.

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]
No cóż, mało tych misji, krótki ten gameplay.

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]
W nowym Call of Duty więcej jest "detektywistycznego" podejścia.

Recenzja Battlefield V - Odgrzewany kotlet, ale z dobrej wołowiny

W trakcie zabawy kilka razy będziemy mieć szansę ostrzeliwania wrogów z powietrza, ale w zasadzie 99% gry przemierzać będziemy pieszo. Może to i dobrze, bo mam wrażenie, że przy tak krótkim gameplay'u, dodanie do niego kilku misji z prowadzeniem czołgu czy pilotowaniem samolotu "wydarłoby" z gry resztki mocniejszej akcji, do której zwykli nas przyzwyczaić twórcy tej serii. A jak ma się sam tzw. gunplay? O losie, również jakoś inaczej i to nie w dobrym tego słowa znaczenia. Likwidacja wrogów, headshoty nie dają satysfakcji, a feeling broni jest w wielu przypadkach bardzo podobny. No, chyba że z AK-47 zmienimy nagle na shotguna - wtedy o różnicę nietrudno, ale wśród karabinków czy snajperek nie widać zasadniczej zmiany. Przeciwnicy na normalnym poziomie trudności cechują się inteligencją wybiórczą. Co to znaczy? Bardzo podobało mi się, że są oni porozsiewani po mapach w "realny" sposób, a więc potrafią nas okrążyć, przygwoździć i mają jakąś "zbiorową taktykę", jednak zdarza się im także przebiec nam przed nosem i nas nie zauważyć. Szkoda też, że powalenie jednego z przeciwników, gdzie nikt nie miał szansy widzieć tego powalenia, skutkuje zaalarmowaniem całego garnizonu i kończy cokolwiek przyjemne elementy skradankowe. 

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]

Straconą część życia odzyskujemy w CoD BO: Cold War standardowo, a więc automatycznie, gdy tylko zejdziemy z linii wroga. W zanadrzu gra pozwala nam mieć jednak także dwa zastrzyki regenerujące. Niestety miejsce w inwentarzu jest dość małe, a więc często trzeba wybierać między posiadaniem przy sobie zastrzyków, a granatów czy koktajli Mołotowa. To już jednak moim zdaniem nie wada, a po prostu cecha gry. A jeśli macie wrażenie, że dotąd tylko gderam i gderam, to nadszedł czas na chwalenie, a więc na opis kwestii związanych z grafiką. Nie wiem jak Was, ale mnie kolejne CoDy nigdy nie rozczarowywały wizualnie. Tu jest nie inaczej, i nie chodzi tylko o to, że w grze zastosowano szereg technik i funkcji graficznych takich jak ray tracing (przejawiający się w ambient occlusion i cieniach), NVIDIA DLSS 2.0, NVIDIA Reflex, NVIDIA Ansel czy NVIDIA Highlights, ale także o to, że zarówno detale jak i krajobrazy w grze są dopieszczone. Otoczenie nie sprawia wrażenia przekolorowanego, nierealnego czy płaskiego. Mokre ulice, neony berlińskich barów, unoszące się w nich kłęby papierosowego dymu - wszystko to wygląda naprawdę dobrze, a miejscami iście filmowo, choć screeny nigdy nie oddadzą prawdy tak mocno, jak płynna rozgrywka. No, może twarze nie zawsze wyglądają tak dobrze, jak powinny, ale wydaje się, że z tym elementem problemy mają nie tylko deweloperzy z Raven.

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]
Nocny patrol miasta? Nic z tych rzeczy. Idziemy do baru spotkać się z kontaktem.

Recenzja Call of Duty Black Ops: Cold War. Czy to jeszcze jest CoD? [nc1]
Z twarzami i ich ekspresją z COD BO: Cold War bywa różnie, ale przeważnie poprawnie.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 42

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.