Test smartfona Motorola Edge 30 Neo - w tej cenie mniejszego nie znajdziesz. Jest też ładowanie Qi i świetne głośniki z Dolby Atmos

Motorola Edge 30 Neo – Fotografia

Smartfon Motorola Edge 30 Neo wyposażono w pojedynczy aparat do tzw. selfie (32 MP) oraz w zespół aparatów głównych (na pleckach), na który składają się dwie jednostki. Dzięki nim możemy wykonywać zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości wynoszącej dokładnie 64,4 MP (9280 x 6944 px). Jednak jako że mamy tu do czynienia z rozwiązaniem typu Quad Pixel, w trybie podstawowym zdjęcia będą miały najczęściej 12,1 MP (4640 x 3472 px). Gwoli ścisłości, pierwszy z aparatów to jednostka szerokokątna, druga zaś ultraszerokokątna, odpowiadająca także za zdjęcia typu makro. Jeśli zaś chodzi o zoom, to jest tu tylko zoom cyfrowy (max 8x), choć całkiem sprawny. Już za moment, na własne oczy będziecie mogli się przekonać, jak sprawuje się moduł fotograficzny w praktyce, a teraz jeszcze wyczerpująca jego specyfikację tabela:

W aplikacji aparatu znajdziemy takie funkcje jak filtry czy optymalizacja ujęcia z wykorzystaniem algorytmów SI. Na panelu głównym w szybki sposób wybierzemy też, czy chcemy korzystać z obiektywu głównego / ultraszerokątnego czy raczej wykonać zdjęcie makro. Zdjęcia możemy robić w formatach 3:4, 16:9 i pełnoekranowe 20:9. Aplikacja aparatu oferuje wykonywanie zdjęć portretowych (możemy dostosować moc rozmazania tła), zdjęć panoramicznych, zdjęć w trybie nocnym, a także zdjęć z przedniej i tylnej kamerki na raz. Jest tu również tryb Pro oraz możliwość wykonania fotografii spotowej, a więc pozostawiającej jedynie wybrany kolor, przy wyszarzeniu pozostałych, przy czym wszystkie zdjęcia zapisywane są wyłącznie w formacie JPG. No dobrze, co więc można powiedzieć o możliwościach fotograficznych smartfona? Generalnie jest naprawdę dobrze. Zwłaszcza jak na Motorolę, gdyż smartfony tej marki często potrafiły mnie swoimi zdjęciami mocno rozczarować. Tak było np. w przypadku Motoroli Edge z 2020 roku (nasz test), która oczarowała mnie dosłownie wszystkim, tylko nie aparatem. 

I tak, w przypadku testowanego dziś urządzenia mamy do czynienia przede wszystkim z ujęciami o wiernym kolorycie, choć czasami są one względem rzeczywistości albo zbyt rozjaśnione, albo zbyt przyciemnione. Kiedy indziej brakuje im z kolei nieco kontrastu (rozpiętość tonalna jest tylko okej). Aparaty sprawnie radzą sobie niemniej z ujęciami pod słońce - HDR jest przy tym niezbyt agresywny, przez co ujęcia są po prostu naturalne. Narzekać nie można także na odcinanie tła oraz na szczegółowość. Pozytywnie zaskakuje także cyfrowy zoom (maks. przybliżenie to 8x), a już całkiem zdjęcia typu makro. Niestety nocne fotografowane sprawia, że jakość zauważalnie spada. Szczegółowość, zwłaszcza w dedykowanym nocnym zdjęciom trybie jest wysoka, jednak fotki stają się spłaszczone tonalnie. Czas ekspozycji w tymże trybie to, gwoli ścisłości, około 5 sekund. Na koniec warto "Motkę" pochwalić za aparat przedni, jako że dostarcza bardzo udanych fotografii nawet w gorszych warunkach oświetleniowych, proponując przy tym również portrety grupowe (ultraszeroki kąt).

A poniżej już obiecana galeria zdjęć wykonanych w różnych scenariuszach, abyście mogli samodzielnie wyrobić sobie zdanie na temat możliwości fotograficznych smartfona. Warto nadmienić, że wszystkie z fotografii wykonane zostały w trybie automatycznym (chyba że podpisano inaczej). Dla lepszego rozeznania, zdjęcia z aparatów głównych zostały zestawione z ujęciami ze smartfona Huawei Mate 40 Pro. Dlaczego właśnie te model? Ano dlatego, że w rankingu DxOMark wciąż uchodzi on za lidera mobilnej fotografii.

Aparat główny

Aparat ultraszerokokątny

Aparat główny

Zoom powyższej sceny x8 (w Motoroli - po lewej - oczywiście cyfrowy)

Aparat główny

Aparat główny

Crop 300% powyższego zdjęcia. Po lewej Motorola, po prawej Huawei

Aparat główny (odcinanie tła)

Zoom x8 (w Motoroli - po lewej - oczywiście cyfrowy)

Aparat główny

Aparat główny (odcinanie tła)

Zdjęcie typu makro (owad o dług. ok. 1 cm). Odpowiada za nie aparat ultraszer.

Kolejne zdjęcie typu makro

Po lewej zdjęcie portretowe (aparat przedni, noc), po prawej to samo zdjęcie po kilku automatycznych poprawkach oprogramowania

Aparat główny, dedykowany tryb nocny

Aparat główny, dedykowany tryb nocny

To samo ujęcie co powyżej, ale bez trybu nocnego (bez dłuższej ekspozycji)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »