Test Glorious PC Gaming Race Model D - wyprofilowany szatan

Glorious PC Gaming Race Model D - testy i użytkowanie

Testy syntetyczne, w przypadku myszy Glorious PC Gaming Race Model D to w zasadzie czysta formalność gdyż sensor zastosowany w gryzoniu to Pixart PMW3360. Jest on obecny na rynku już od kilku lat i zawsze wykazywał najwyższy poziom wydajności. Na dzień dzisiejszy jego producent dopracował jego oprogramowanie układowe do perfekcji, więc wszystkie wyniki poniższych testów są do przewidzenia. Mimo to, wykonamy je, by mieć pewność, że Glorious zadbało, by wszystko działało jak należy. Ale zanim przejdziemy do grafik i wykresów, wstyd nie wspomnieć o testach w praktyce. A te miały miejsce w kilku grach: Control, DOOM Eternal, CS:GO oraz Serious Sam 4. Dobór był nieprzypadkowy: Glorious PC Gaming Race Model D to mianowicie gryzoń stworzony do szybkich gier FPS i TPS. Wrażenia? Po pierwsze, lekka waga i szalenie szybkie ślizgacza sprawiają, że początkowo ustalenie jakiegokolwiek DPI wydaje nam się oszukane, to znaczy mamy wrażenie, że w rzeczywistości jest wyższe. Po przyzwyczajeniu się do tego faktu, konkurencyjne gryzonie mogą nam się wydawać wręcz zbyt wolne. 

Test myszy Logitech G604: ergonomiczne granie bez cienia LEDów

W grach, jeśli chodzi o wydajność, jest tak jak być powinno - responsywność i szybkość myszy nie rozczarowuje - wręcz przeciwnie. Przeciwników kosi się jeden po drugim i wystarczą tylko niewielkie ruchy dłonią, aby prędko operować kamerą. Niestety zauważyłam, że grając chwytem claw, a więc tzw. szponem, po dłuższym czasie zaczęłam odczuwać dyskomfort po lewej stronie przedramienia. Winię tu nieco zbyt duże zagłębienie pod kciuk, bowiem grając już chwytem palm takich "przebojów" nie miałam. W moim jednak wykonaniu, chwyt palm nie daje aż tak dużej kontroli nad gryzoniem. Można mieć więc tylko nadzieję, że z waszą dłonią Model D zgra się lepiej, niż z moją. Chyba nie muszę powtarzać, że przed zakupem tego typu urządzenia niemal obowiązkiem jest przymierzenie się do niego, aby potem nie kląć na czym świat stoi ;). A teraz pora potraktować gryzonia testami, a więc prześledzić takie elementy jak interpolacja, prędkość maksymalna, predykcja, jitter i LOD. Wyjaśnienie każdego z tych pojęć znajdziecie jak zawsze na podstronie zatytułowanej Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy. 

Interpolacja. Test zacznijmy od zbadania interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, które polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższych ustawieniach DPI. Dzięki temu, mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną na poziomie 1600 DPI, poprzez interpolacje co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jak by działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji, pogorszone czucie płynności pracy kursora i niemożliwość przesunięcie kursora o co jeden piksel na ekranie. Testy wykonane w oprogramowaniu VMouse Benchmark wykazały, że sensor w myszy Glorious PC Gaming Race Model D nie interpoluje do samego końca, a więc do DPI na poziomie 12 tys. DPI, co było zresztą do przewidzenia. 

Prędkość maksymalna. Podczas tego testu, profil myszy wynosił równo 800 DPI. Następujące po sobie testy prędkości w programie Mouse Tester wskazywały, że mysz jest w stanie rozpędzić się do prędkości około 6,4 m/s, co zostało potwierdzone zarówno w programie Enotus Mouse Test jak i MouseTester (screen poniżej). Osoby zaznajomione z tematem z pewnością doskonale wiedzą, że 6,0 m/s to prędkość bliska maksymalnej dla ludzkiej (przeciętnej) ręki, więc ten test Model D zdał zupełnie wzorowo. Nie ma na co narzekać i do czego się przyczepiać.

Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu jak i w zabawie grafiką - zamiast generować koła czy faliste ruchy, spłaszcza je utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), można zaobserwować bardzo nieznaczne ślady przyciągania do osi X lub Y, co nie powinno występować w przypadku zastanego tu czujnika, ale równie dobrze może być winą oprogramowania układowego. Mówiąc jednak dość kolokwialnie: wielkiej tragedii nie ma i znów nie ma nad czym ronić łez.

Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Testy urządzenia Glorious PC Gaming Race Model D wykazały (screen poniżej), że konstrukcja nie ma na całe szczęście najmniejszych problemów z generowaniem niechcianego jitteru, nawet przy maksymalnej rozdzielczości, a więc przy zastosowaniu 12 tys. DPI. Dowód poniżej.

LOD. Na sam koniec sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze - im mniej płyt, tym naturalnie lepszy wynik testu. W przypadku Modelu D, kursor przestał odpowiadać już na wysokości generowanej przez podłożenie jednej płyty CD. Należą się więc kolejne najwyższe noty, właśnie za rewelacyjnie niski parametr LOD.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »