Test Glorious PC Gaming Race Model D - wyprofilowany szatan

Glorious PC Gaming Race Model D - podsumowanie

Marka Glorious PC Gaming Race w porównaniu z konkurencją, to firma wciąż raczkująca na gamingowym podwórku, jednak trzeba przyznać, że ma zadatki, aby wyrosnąć na godnego przeciwnika. Już Model O skradł serca wielu graczy i myślę, że w przypadku Modelu D będzie (a nawet już jest) nie inaczej, a nawet lepiej. W tegorocznej generacji pojawiło się bowiem wszystko to, co najcenniejsze było w Modelu O, a wiec lekkość, wygląd, jakość wykonania, wydajność czy funkcjonalność, i generalnie udało się po raz kolejny stworzyć mysz, która daje świetne odczucia z użytkowania, czy to klasycznego, czy podczas gamingowych starć z hordami przeciwników. Główną zmianą w Modelu D jest jednak kształt gryzonia: wyprofilowanie pod osoby praworęczne oraz wyższy grzbiet, mocniej niż dotąd wypełniający śródręcze. Czy to dobra zmiana? Moim zdaniem tak, bowiem osobiście preferuję myszy asymetryczne, niemniej są i tacy, którzy chwalą sobie symetrię. Odkąd na rynku są modele O i D, mamy na szczęście możliwość wyboru. Czy jednak owo wyprofilowanie jest wygodne? Chwyt i kontrola nad myszą są zupełnie nienaganne, niemniej jak już wspomniałam, w moim przypadku dłuższe użytkowanie powodowało pewien dyskomfort w przedramieniu. W sekcji plusów i minusów nie wspominam jednak o tym elemencie, gdyż może to być (i pewnie jest) wyłącznie przypadek indywidualny. Jeśli jednak miałabym na siłę doszukiwać się minusów konstrukcji, to byłby to nieco zbyt wolno działający scroll - droga pojedynczego przesunięcia rolki powinna być w moim odczuciu krótsza, ale zawsze w systemie można zwiększyć ilość przesuwanych na raz linii, a problem zostanie zażegnany. 

W konstrukcji myszy Glorious PC Gaming Race Model D pojawiło się wszystko to, co najcenniejsze było już w Modelu O, a wiec lekkość, wygląd, jakość wykonania, wydajność czy funkcjonalność. Generalnie, po raz kolejny udało się stworzyć mysz, która daje świetne odczucia z użytkowania, czy to klasycznego, czy też podczas gamingowych starć z hordami przeciwników.

Glorious PC Gaming Race Model D został wyceniony na około 260 złotych. W podobnej cenie kupimy wspomnianą już w tekście konstrukcję Xtrfy M4 RGB, którą cechuje równie dobry, szybszy nawet niż w Modelu D sensor, niemniej producent zdecydował się tu na zmienianie trybów DPI poprzez przycisk na spodzie gryzonia. W przypadku M4 możemy też zapomnieć o nagrywaniu makr. Za około 170 złotych kupimy z kolei również perforowaną i ultralekką mysz SPC Gear LIX Plus z tym samym co w Model D sensorem, ale nie ma tu już co liczyć na aż tak lekki przewód, czy też asymetryczny i drapieżny design. Tak między nami zdradzę Wam jeszcze, że niebawem pojawi się na rynku kolejna alternatywa dla wymienionych powyżej "dziurawców" w całkiem niskiej cenie 119 złotych, i to w dwóch wersjach kolorystycznych. Szczegółów dowiecie się już niebawem z testów, a niniejszy zakończę następującym spostrzeżeniem: Jeśli osobiście miałabym dopłacić tych kilkadziesiąt złotych do Modelu D, to między innymi ze względu na super szybkie ślizgacze, przewód którego w zasadzie w ogóle nie czuć, ale także ze względu na design, którym (w moim odczuciu) nie mogą pochwalić się wszystkie, wymienione wyżej, alternatywne konstrukcje.

Glorious PC Gaming Race Model D
Cena: ~ 260 zł

Lekka waga i śliskie ślizgacze to mniejsze męczenie się dłoni Mysz jawi się jako wykonana z solidnych materiałów Dobre spasowanie elementów, brak uginania, skrzypień Drapieżny, gamingowy design i ładne podświetlenie Sprawdzony sensor o świetnych parametrach Ultralekki i zwiewny, a także długi przewód Mniejsza alternatywa pod postacią wersji Model D- Otwory będą się brudzić - taki urok perforowanej obudowy Scroll mógłby być nieco żwawszy (za rzadkie trybiki) Nagrywanie makr z przycisków myszy jest nieintuicyjne

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6