Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Ghost of Tsushima - Godne pożegnanie z PlayStation 4

Damian Marusiak | 14-07-2020 16:00 |

Podsumowanie - Obudź się Samuraju! Mamy Cuszimę do uratowania

Jak więc w końcowym rachunku prezentuje się Ghost of Tsushima? Nie da się ukryć, że otrzymaliśmy miks rozwiązań naprawdę bardzo dobrych i takich, które są typowe dla otwartych światów. Z jednej strony gracze mogą liczyć na absolutnie wybitny klimat, który nie pozwala oderwać się od ekranu, nawet jeśli jesteśmy w trakcie wykonywania kolejnego bliźniaczo podobnego zadania pobocznego. Od pierwszej chwili czujemy ten japońską nutę - spora w tym zasługa możliwości włączenia japońskich dialogów, które dla GoT odgrywają tak istotną rolę jak polski dubbing w Wiedźminie czy rosyjski z serii Metro czy S.T.A.L.K.E.R. Ścieżka dźwiękowa wykorzystująca tradycyjne, japońskie instrumenty także wpływa na poziom immersji w grze. Niektóre rozwiązania w samej grze również nadają jej unikalnego charakteru. Przede wszystkim odważną decyzją było usunięcie z gry minimapy i zastąpienie jej mechaniką wiatru, który wskazuje graczowi kierunek, gdzie powinien się udać. Te wszystkie pomysły sprawiają, że Ghost of Tsushima w pewnym sensie wybija się ponad wiele innych gier przygodowych w otwartym świecie. Nie jest to jednak produkcja idealna i trapią ją podobne podobne jak inne gry typu open world. Przede wszystkim razi ogromna powtarzalność w zadaniach pobocznych - w gąszczu wszystkich questów najciekawsze wydają się być zadania przygotowane z myślą o naszych przyjaciołach, czyli Masako, Norio, Yuny, Kenjiego czy Senseia Ishikawy. Również wątek główny potrzebuje przynajmniej kilku solidnych godzin by się na dobre rozkręcić. Tak naprawdę cały I akt jest co najwyżej niezły, choć bez polotu. Dopiero od II aktu robi się dużo ciekawiej i z każdą kolejną misją coraz trudniej oderwać się od wydarzeń z głównej osi fabularnej. Oprawa graficzna pod względem technologicznym również nie robi żadnego wrażenia - razi przede wszystkim kiepska jakość wielu tekstur czy krótki zasięg rysowania. Jest to jednak nadrabiane zachwycającą warstwą artystyczną, która potrafi wielokrotnie zniwelować wszelkie niedociągnięcia związane ze specyfikacją konsoli. Jestem przekonany, że wersja na PlayStation 5 będzie się pod tym względem prezentować dużo lepiej.

Ghost of Tsushima to godne pożegnanie z obecną generacją PlayStation. Oczywiście będą wychodziły kolejne produkcje na PS4, jednak samo Sony mówi jasno koniec i od tej pory zaczyna się skupiać głównie na PlayStation 5. Nowy tytuł Sucker Punch robi fenomenalne wrażenie pod względem projektu artystycznego i unikalnego klimatu XIII-wiecznej Feudalnej Japonii.

Recenzja Ghost of Tsushima - Godne pożegnanie z PlayStation 4 [26]

Sucker Punch udowodniło, że potrafi sobie poradzić w zupełnie odmiennym klimacie niż przykładowo seria inFamous. Jestem także bardzo ciekawy, czy gra doczeka się ewentualnej kontynuacji. Muszę bowiem przyznać, że zakończenie daje pewną furtkę, jednak to od studia ostatecznie zależy czy będą chcieli przygotować nową część nowego IP. Ghost of Tsushima dała pewne podwaliny do rozbudowania japońskiego świata, a i sam producent zyskał z pewnością sporo cennego doświadczenia, które mogłoby się przełożyć na jeszcze lepszą jakość potencjalnej drugiej części. Sony dostarczyło graczom przyzwoitą grę z otwartym światem, który aż chce się eksplorować. Dość powiedzieć, że tytuł tak bardzo mnie wciągnął, że całą mapę wyczyściłem w 100%, co zajęło mi około 60 godzin. Nie jest to więc aż tak bardzo rozbudowany open world jak np. w Assassin's Creed: Odyssey, ale również dzięki temu gracze nie będą mieli uczucia znużenia przy zbyt długiej i rozciągniętej do granic możliwości produkcji. Japońska korporacja przygotowała wyjątkowo obfity okres letni dla graczy PlayStation 4 - najpierw The Last of Us: Part II, później Ghost of Tsushima. Nie jest to idealna gra, ale na tyle dobra i dopracowana by miło spędzić niej kilkadziesiąt godzin i zatracić się w unikalnej, japońskiej kulturze.

Ghost of Tsushima
Cena: 249 zł

Ghost of Tsushima
  • Fantastyczny klimat japońskiej prowincji
  • Mnóstwo odwołań do japońskiej kultury
  • Postać Jina, którego da się polubić i któremu się kibicuje
  • W bardzo ciekawy sposób pokazano przemianę Samuraja w Ducha
  • Wymagające na wyższym poziomie trudności starcia z Mongołami
  • Spory ekwipunek bohatera: ostrza kunai, bomby dymne, dzwonki...
  • Fabuła począwszy od II rozdziału staje się angażująca
  • Fajne relacje z innymi postaciami: Masako, Yuną, Kenjim, Taką
  • Warstwa artystyczna produkcji
  • Oprawa dźwiękowa, japońskie głosy to pierwsza klasa
  • Rozbudowany tryb fotograficzny oraz tryb Kurosawy
  • Pierwszy akt fabuły nie jest zbyt zachęcający
  • Powtarzalne zadania poboczne, typowe dla open-world
  • Średniej jakości tekstury, niski zasięg rysowania obiektów
  • Czasami zdarzają się różne błędy w rozgrywce

Grę do recenzji dostarczyła firma:

Recenzja Ghost of Tsushima - Godne pożegnanie z PlayStation 4 [nc23]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 38

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.