Recenzja Path of Exile 2, czyli pogromcy Diablo 4. Opinia po wielu godzinach spędzonych w Early Access
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Path of Exile 2 - Raport z Wraeclast
- 2 - Recenzja Path of Exile 2 - Wstępne wrażenia, kampania
- 3 - Recenzja Path of Exile 2 - Podstawy rozgrywki i progresji
- 4 - Recenzja Path of Exile 2 - Niedogotowany Endgame
- 5 - Recenzja Path of Exile 2 - System walki, klasy postaci i kwestia bossów
- 6 - Recenzja Path of Exile 2 - Galeria screenów
- 7 - Recenzja Path of Exile 2 - Podsumowanie
Gatunek hack'n'slash jest wręcz ordynarnie banalnym konceptem. W praktyce sprowadza się on do przechodzenia z punktu A do B, pomiędzy którymi czyha na nas chmara przeciwników do zniszczenia. Jasne, miejscami pojawiają się misje poboczne i jakieś tam tło fabularne. Wszystko to jednak stanowi pretekst do rozwijania naszej postaci, zbierania coraz to lepszego wyposażenia i eksterminacji niemal wszystkiego, co się rusza. A jednak dekady temu David Brevik i Blizzard North rozpoczęli coś, co jest niezwykle popularne do dziś - dla wielu cenniejsze od klasycznych RPG, znacznie bardziej wysublimowanych gier z rzutu izometrycznego. Od tamtego okresu minęły już ponad dwie dekady i paradoksalnie o najmniejszym progresie mówi się w kontekście serii Diablo. Ale na niej świat się nie kończy.
Autor: Szymon Góraj
Jeśli chodzi o serię Path of Exile, ponownie powtarza się znany schemat, z którego chyba najczęściej rodzą się wielkie tytuły. Ot, pasjonaci zbierają się i wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu tworzą tytuł, który ma urzeczywistnić to, czego im brakuje w obecnej branży. Zbliżone historie powtarzają się regularnie, różniąc się oczywiście szczegółami. Ten swoisty "bunt" podłożył fundamenty pod mnóstwo wybitnych tytułów - od Baldur's Gate po Deus Ex. Nie inaczej było z Jonathanem Rogersem i Chrisem Wilsonem, którzy poznali się jeszcze w szkole średniej i po latach znajomości wspólnie uznali, że od czasów Diablo II nikt w branży nie stworzył naprawdę wartościowego hack'n'slasha. Młodzi outsiderzy zebrali wokół siebie drobną ekipę z Brianem Weissmanem na czele i w nader skromnych, dosłownie garażowych warunkach rozpoczęli pracę nad grą, formując Grinding Gear Games. Po blisko dekadzie prac powstało Path of Exile, zyskując popularność na poziomie wielkich gier AAA.
Premiera Path of Exile 2 w Early Access jest jednym z największych wydarzeń w branży przełomu 2024 i 2025 roku. Jako że sam od pierwszego dnia wciągnąłem się w rozgrywkę, uznałem, że będę powoli przygotowywał zbiór wrażeń z tych wstępnych tygodni, starając się przy tym nakreślić najwięcej elementów gry, które mogą pomóc zdecydować, czy to gra dla Was.
Path of Exile 2 - Grinding Gear Games budzi się na nowy rok i szykuje aktualizację mającą poprawić mnóstwo problemów
Mroczny klimat nawiązujący do korzeni serii Diablo, atrakcyjny model biznesowy - zagrać możesz za darmo, a w mikrotransakcjach nie znajdziesz śladu cynicznych zagrywek pay-to-win - i nade wszystko wymagający, nieprawdopodobnie rozbudowany system progresji, zmuszający do stałego analizowania każdego działania czy to względem ekwipunku, czy drzewka zdolności. Path of Exile nieodzownie celowało w konkretną niszę weteranów gatunku, konkurując z gigantami w rodzaju Diablo III, starającymi się z kolei stworzyć środowisko przyjazne dla każdej odmiany gracza. To wyróżniło ich na tle choćby coraz bardziej rozmiękczającego swoją formułę Blizzarda, zapewniając wierną społeczność. Przez lata GGG rozwijało Path of Exile, dostarczając masę różnorakiej zawartości i gromadząc zwolenników. Co jasne, im dalej w las, tym trudniej było się wgryźć w cały koncept nowym graczom, muszącym przebijać się przez ścianę w postaci stale przybywających mechanik. Koniec końców zdecydowano się na wprowadzenie kontynuacji, która poprawi wiele aspektów z "jedynki" i otworzy się na nowych graczy.
Steam z nowym rekordem. Po premierze gier Path of Exile 2 i STALKER 2 platforma stała się jeszcze popularniejsza
Sam zresztą należę do wspomnianych w poprzednim akapicie ludzi, którzy pomimo najszczerszych chęci wpierw od serii się odbili. Moje doświadczenia z częścią pierwszą Path of Exile sprowadzają się do raptem kilku godzin eksperymentów (czyli tyle, co nic) i luźnego czytania lore. Jeżeli zatem ktoś liczył na złożoną analizę mechanik serii na przestrzeni lat, odsyłam do różnorakich tekstów bądź materiałów wideo w sieci od osób miewających na koncie nawet tysiące godzin rozgrywki - których obecnie jest na pęczki. Niniejsza recenzja jest swoistym sprawozdaniem z pierwszych tygodni grania z perspektywy wieloletniego fana gatunku - z niezliczonymi popołudniami i wieczorami spędzonymi przy takich seriach jak Diablo, poprzez Sacred, Dungeon Siege i Titan Quest, aż po Grim Dawn. I jakkolwiek pierwsze 100 godzin w Path of Exile 2 pękło mi już dawno temu, nadal uczę się wielu podstaw, od czasu do czasu błądząc - czy to przy zabawach buildami, czy innych, trudnych do zliczenia aspektach tej wymagającej ogromnego zaangażowania gry. I to też w zasadzie stanowi nie lada wskazówkę dla potencjalnie zainteresowanych, czy będą chcieli się w temat zagłębić.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- następna ›
- ostatnia »
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Recenzja Path of Exile 2 - Raport z Wraeclast
- 2 - Recenzja Path of Exile 2 - Wstępne wrażenia, kampania
- 3 - Recenzja Path of Exile 2 - Podstawy rozgrywki i progresji
- 4 - Recenzja Path of Exile 2 - Niedogotowany Endgame
- 5 - Recenzja Path of Exile 2 - System walki, klasy postaci i kwestia bossów
- 6 - Recenzja Path of Exile 2 - Galeria screenów
- 7 - Recenzja Path of Exile 2 - Podsumowanie
Powiązane publikacje

Recenzja Assassin's Creed Shadows - recykling w sosie azjatyckim. Ubisoft próbuje odbić się od dna skacząc na plecy feudalnej Japonii
129
Recenzja Avowed - powrót do świata znanego z Pillars of Eternity. Kawał dobrego cRPG z kilkoma potknięciami do dopracowania
127
Recenzja Kingdom Come Deliverance II - triumfalny powrót Henryka ze Skalicy. Pierwszy mocny kandydat do gry roku
150
Recenzja STALKER 2: Heart of Chornobyl - Zona ponownie wzywa! Gra jest wciągająca i klimatyczna, ale wymaga kilku poprawek
60