Test smartfona Vivo X90 Pro – Jak spisuje się flagowe urządzenie producenta reklamowane jako mistrz fotografii?

Vivo X90 Pro – Fotografia

Smartfon Vivo X90 Pro pod kątem aparatów niespecjalnie przypomina ubiegłorocznego flagowca. Teraz mamy do czynienia z 50-megapikselową jednostką główną Sony IMX 989, 50-megapikselową jednostkę portretową Sony IMX758 (tele) oraz z 12-megapikselowym ultraszerokim kątem Sony IMX663. Wszystkie te rozwiązania potrafią nagrywać w 4K, wspierane są także autofocusem. Ale wróćmy jeszcze do aparatu głównego, bo jest on swoistą gwiazdą tego fotograficznego setupu. Znajdziemy tu wszak największy dotąd smartfonowy sensor, zastosowany jak dotąd jedynie w Xiaomi 13 Pro i 12S Ultra. W materiałach reklamowych mówi się o matrycy wielkości 1 cala, jednak nie chodzi tu o rzeczywisty obszar zbierania obrazu, ale o starszą koncepcję, która stosowana była jeszcze w czasach fotografii z lampami próżniowymi (elektronowymi). Taki tam marketingowy zabieg, który stosuje także Xiaomi oraz Sony. Szczególnie zainteresowanych tym tematem odsyłam tutaj, a my wróćmy do sedna. Dzięki tylnemu zestawowi aparatów możemy wykonywać zdjęcia o maksymalnej rozdzielczości wynoszącej 50,3 MP (8912 x 6144 px). Jednak, jako że mamy tu do czynienia z rozwiązaniem typu Pixel Binning, w trybie podstawowym (auto) zdjęcia będą miały 12,5 MP (4096 x 3072 px). Jeśli zaś chodzi o zoom, to jednostka ultraszerokokątna jest nam w stanie zaoferować 40-krotne zbliżenia cyfrowe, zaś jednostka tele - 2-krotne zbliżenia optyczne. Warto jeszcze przypomnieć, że całość przygotowana została we współpracy z marką ZEISS, co skutkuje m.in. powłoką polaryzującą na soczewkach (T*). Ma ona za zadanie redukowanie niechcianych zamgleń czy odbić. Już za moment, na własne oczy będziecie mogli się przekonać, jak sprawuje się moduł fotograficzny w praktyce, a teraz jeszcze wyczerpująca jego specyfikację tabela:

W aplikacji aparatu znajdziemy takie funkcje jak Zdjęcie (auto), Nocny (czas naświetlania to 2-7 sek.), Portret (z możliwością ustawienia przysłony, mamy też 6 filtrów dla portretów sygnowanych przez ZEISS-a), czy Sport (ustawienia gotowe do wykonywania ostrych zdjęć postaciom w ruchu). Nie mogło także zabraknąć trybu Pro, trybu Długiej eskpozycji czy w końcu trybu Wysokiej rozdzielczości. Wspomniany tryb Pro to także szansa na robienie fotek w formacie RAW. Z ciekawostek można wspomnieć jeszcze o funkcji ZEISS Krajobrazy i architektura (APC), który umożliwia korygowanie perspektywy zdjęcia, by wyglądało ono naturalniej. HDR, Autofocus z wykrywaniem ruchu i automatyczne przełączanie się na zdjęcia makro to już kolejne funkcjonalności aparatu, które warto nadmienić. Nie można zapomnieć także o trybie Naturalny kolor ZEISS, który jak sama nazwa wskazuje dostarczać ma możliwie naturalnych barw (bez tej opcji zdjęcia są z kolei bardziej wysycone, chciałoby się rzec - "samsungowe", ale co kto lubi).

Podsumowując możliwości fotograficzne smartfona Vivo X90 Pro trzeba podkreślić, że stoją one na bardzo wysokim poziomie. W mojej opinii tryb 'Naturalny kolor ZEISS' okazał się niezbędny, ponieważ gwarantuje bardzo zbliżone do rzeczywistości barwy. Jeśli zaś go nie użyjemy, zdjęcia robią się nieco cukierkowe, ale wiem, że niektórzy wolą właśnie takie, mocno wysycone kolorki. Dobrze więc, że mamy wybór. Bardzo cieszy także fakt, że bez względu na to, z którego obiektywu korzystamy, dają nam one w zasadzie tożsame barwy i balans bieli, co zdarza się niezbyt często, nawet we flagowcach. Świetne wrażenie robi też odcinanie tła, dzięki czemu w prosty sposób możemy wykonywać pełne artyzmu zdjęcia (jeśli ktoś umie, bo ja chyba niekoniecznie ;)). Kolejne ukłony należą się bogatemu w style i filtry trybowi portretowemu, i to zarówno w przypadku kamerki tylnej, jak i przedniej. Pozwolę sobie zażartować, że dzięki nim nawet największy paszkwil ma szansę wyglądać całkiem dobrze, a wszelkie instagramerki to już całkiem powinny mdleć z zachwytu ;). Zdjęcia nocne to kolejny atut aparatu. Bez względu na to, czy korzystamy z trybu auto, czy z trybu nocnego, fotki są po prostu niesamowicie bogate w szczegóły, pozbawione szumów i nieprzesadnie przekłamane kolorystycznie (no, może nieco za dużo tu żółci, ale nie bądźmy czepialscy). A poniżej już obiecana galeria zdjęć, abyście mogli sami ocenić, czy możliwości zestawu foto są dla Was wystarczające, czy podoba się Wam jaki koloryt zdjęć, czy wręcz przeciwnie. 

Aparat główny, po lewej Auto, po prawej tryb kolorów ZEISS

Po lewej aparat ultraszeroki, po prawej tele (2x zoom opt.) Tryb kolorów ZEISS

Aparat główny, po lewej Auto, po prawej tryb kolorów ZEISS

Aparat tele (2x zoom opt.) Tryb kolorów ZEISS

Po lewej zoom cyfrowy x10, po prawej maksymalny zoom cyfrowy x40

Aparat główny, po lewej tryb Auto, po prawej tryb kolorów ZEISS

Aparat ultraszeroki, po lewej tryb Auto, po prawej tryb kolorów ZEISS

Po lewej aparat ultraszeroki, po prawej główny

Po lewej maks. zoom optyczny (x2), po prawej zoom cyfrowy x10

Po lewej ap. ultraszeroki, po prawej ultraszeroki z trybem ZEISS krajobraz i architektura

Po lewej aparat główny, po prawej maksymalny zoom cyfrowy 40x

Po lewej aparat główny, po prawej tryb wysokiej rozdzielczości 50 MP

Aparat tele, 2x zoom optyczny

Aparat tele, 2x zoom optyczny

Aparat główny

Aparat główny

Odcinanie tła

Odcinanie tła

Odcinanie tła

Odcinanie tła

Odcinanie tła

Zdjęcie makro - monety

Zdjęcie makro - śrubki

Zdjęcie makro - karta sieciowa, wym. 2,3 x 3,0 cm

Po lewej zdjęcie w trybie Auto, po prawej w trybie Nocnym

Po lewej zdjęcie w trybie Auto, po prawej w trybie Nocnym

Po lewej zdjęcie w trybie Auto, po prawej w trybie Nocnym

Po lewej zdjęcie w trybie Auto, po prawej w trybie Nocnym

Aparat przedni, tryb Portretowy, Bokeh w stylach ZEISS

Aparat tele, tryb Portretowy, Bokeh w stylach ZEISS

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »