Test myszki Roccat Kone Pro oraz Pro Air - Wzór do naśladowania w świecie lekkich i ergonomicznych myszy gamingowych
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki Roccat Kone Pro i Pro Air - Nowy wzór do naśladowania
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Oprogramowanie
- 5 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Podsumowanie
Roccat Kone Pro i Pro Air - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
Obie recenzowane dziś myszy pracują przy użyciu czujnika Roccat Owl-Eye 19K, będącego zmodyfikowaną wersją cenionego sensora PixArt PMW 3370. Mamy więc nie tylko zakres rozdzielczości sensora zaczynający się od 50, a kończący na 19 tysiącach DPI, ale także bardzo dużą prędkość maksymalną wynoszącą 400 IPS (10,16 m/s). Jak wykazały poniższe testy, czujnik Owl-Eye 19K to konstrukcja, której nie można absolutnie niczego zarzucić. Ale wydajność sensora nie zamyka się tylko na testach syntetycznych. Także w praktyce, w najbardziej wymagających grach sieciowych typu CS:GO oraz CoD Warzone z pracy obu gryzoni mogłam być już tylko zachwycona. Sensor wraz z dużymi ślizgaczami działają tak płynnie, że najbliższym porównaniem byłoby chyba przesuwanie kostki masła po rozgrzanej patelni. A dalej jest już tylko lepiej - bardzo przyjemne przełączniki główne, niezawodne przyciski boczne oraz wygodny kształt, który pozwala na pełną kontrolę nad gryzoniem, także w zakresie jego podnoszenia. Wszystko to sprawiło, że Roccat Kone Pro stał się aktualnie moim numerem jeden. Osobiście nie gram jednak w tytuły, które wymagają szybkiego zmieniania poziomu DPI, więc brak dedykowanego przycisku zapętlającego kolejne rozdzielczości mi nie przeszkadzał, niemniej wiem, że dla niektórych osób może to stanowić spory problem, a w efekcie dyskwalifikację myszy. A byłoby szkoda.
Przejdźmy już jednak do testów syntetycznych, zaczynając od od interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, które polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższych ustawieniach DPI. Dzięki temu, mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną równą 1600 DPI, poprzez interpolacje co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jak by działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji, pogorszone czucie płynności pracy kursora i niemożliwość przesunięcie kursora o co jeden piksel na ekranie. Testy wykonane w oprogramowaniu VMouse Benchmark wykazały, że czujnik w obu modelach Roccat Kone Air nie interpoluje aż do samego końca, a więc do poziomu 19 tysięcy DPI.
Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu jak i w zabawie grafiką - zamiast generować idealne koła czy faliste ruchy, spłaszcza je utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), można zaobserwować, że modele Air oraz Air Pro nie dają żadnych oznak predykcji.
Predykcji brak - próbka z pracy myszy Roccat Kone Pro i Pro Air.
Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Testy urządzeń Roccat Kone Pro i Pro Air wykazały brak jitteru do samego końca, a więc do wartości 19 tys. DPI.
U góry praca sensora w myszy Roccat Kone Pro, na dole w Pro Air. Jitteru brak.
LOD. Na sam koniec sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze - im mniej płyt, tym naturalnie lepszy wynik testu. W przypadku obu myszy kursor przestał odpowiadać już na wysokości jednej płyty. Świetny wynik, jeśli jednak komuś nie odpowiada tak niski LOD to należy pamiętać, że oprogramowanie Roccat Swarm pozwala na kalibrację parametru pod własne preferencję oraz powierzchnię (konkretną podkładkę).
Czas pracy na baterii. W przypadku bezprzewodowego modelu Roccat Kone Pro Air, producent sugeruje aż sto godzin pracy na pojedynczym ładowaniu. Niestety czas testowania gryzonia nie pozwolił mi na całkowite wyładowanie baterii, jednak na podstawie dotychczasowych obserwacji mogę śmiało oszacować, że w trybie mieszanym (granie + praca) przy wykorzystaniu połączenia 2.4 GHz i z pełnym podświetleniem, będziemy w stanie używać myszy co najmniej przez 70 godzin bez sięgania po ładowarkę. Sugerowane 100 godzin może mieć z kolei rację bytu w przypadku gdy mysz będzie wykorzystywana w sposób typowo biurowy, a więc położenie kursora nie będzie raportowane tak często, jak ma to miejsce w przypadku gry.
- SPIS TREŚCI -
- 1 - Test myszki Roccat Kone Pro i Pro Air - Nowy wzór do naśladowania
- 2 - FAQ - Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy
- 3 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania
- 4 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Oprogramowanie
- 5 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Testy, użytkowanie i czas pracy na baterii
- 6 - Roccat Kone Pro i Pro Air - Podsumowanie