Test myszki Natec Falcon - alternatywa dla Logitech MX Master

Natec Falcon - testy, użytkowanie i czas pracy na baterii

Producent nie informuje, z jakiego rodzaju przełącznikami czy czujnikiem mamy tu do czynienia. Można więc wnioskować, że nie są to znów jakieś najwydajniejsze podzespoły na świecie, choć zestawiając te decyzję z ceną, można przymknąć na to oko. Dla mnie w tym wypadku dużo bardziej ważne jest to, że mysz w codziennej pracy spisuje się na medal nie tylko dzięki wygodnemu kształtowi, ale także cichej pracy i wystarczającym zakresem DPI. Ważne jest również to, że mysz działa także wzorowo ma biurku bez użycia podkładki (na szkle - gdyby ktoś pytał - już nie). Jakby nie było, pora jednak potraktować naszego gryzonia testami, a więc prześledzić takie elementy jak interpolacja, prędkość maksymalna, predykcja, jitter i LOD. Wyjaśnienie każdego z tych pojęć znajdziecie jak zawsze na podstronie zatytułowanej Słowniczek pojęć i terminologia dotycząca myszy.

Test myszki Genesis Xenon 800 - Świetny sensor w plastrze miodu

Interpolacja. Test myszy zacznijmy od zbadania interpolacji. Jest to zjawisko niepożądane, które polega na sztucznym dodawaniu pikseli na - zazwyczaj - wyższych ustawieniach DPI. Dzięki temu, mysz mająca nieinterpolowaną rozdzielczość maksymalną na poziomie 1600 DPI, poprzez interpolacje co drugiego piksela, może poruszać kursorem tak, jak by działała z czułością 3200 DPI. Wadą tego rozwiązania jest spadek precyzji, często pogorszone czucie płynności pracy kursora i niemożliwość przesunięcie kursora o co jeden piksel na ekranie. Testy wykonane w oprogramowaniu VMouse Benchmark wykazały, że sensor w myszy Natec Falcon nie interpoluje do przedostatniej wartości - 2400 DPI, jednak cechy interpolacji można zauważyć już przy najwyższej rozdzielczości, a więc przy 3200 DPI. Co to oznacza? Że nie będzie to idealna mysz dla pełnoetatowego grafika, a i "feeling" szybszych gier komputerowych może pozostawiać nieco do życzenia, ale do klasycznej pracy biurowej nie ma żadnych przeciwwskazań.

Prędkość maksymalna. Ten test został wykonany przy pomocy podkładki typu speed co oznacza, że możemy mieć pewność, iż otrzymana prędkość maksymalna myszy będzie faktycznie miarodajna. Profil testowy wynosił ~ 800 DPI. Kolejne testy prędkości w programie Mouse Tester wskazywały, że mysz nie jest w stanie rozpędzić się do prędkości większej niż 1,7 m/s, co widać na screenie poniżej. To w zasadzie pierwszy element tej recenzji, który może odstraszyć od myszki, które przyzwyczaiły nas (zwłaszcza te gamingowe) do prędkości 5 m/s wzwyż. Podobnie jednak jak w przypadku interpolacji, tak i tutaj dość niewysoka prędkość maksymalna będzie nam doskwierała wyłącznie poza biurem. No, chyba że gramy tylko w jakieś point'n'clicki, wówczas także nie będzie problemów.

Predykcja, czyli sztuczne przyciąganie kursora do osi x lub y, podobnie jak interpolacja może przeszkadzać zarówno w graniu jak i w zabawie grafiką - zamiast generować koła czy faliste ruchy, spłaszcza je utrudniając grę lub pracę. Testując predykcję przy ustawieniach rozdzielczości na poziomie 800 DPI (screen z efektami poniżej), zaobserwować można raczej niezbyt zadowalający efekt. Przyciąganie kursora pojawia się zarówno w osi x i y, jak i po skosie. I znów - dyskwalifikuje to mysz jeśli sporo czasu spędzamy przy oprogramowaniu graficznym.

Jitter. Sporo modeli pracujących na wyższych ustawieniach DPI ma problemy z rysowaniem prostych linii pozbawionych zakłóceń. Wynika to m.in. z nierówności podkładek materiałowych, jednak te najlepsze konstrukcje posiadają mechanizmy niwelujące to zjawisko. Testy urządzenia Natec Falcon wykazały (screen poniżej), że konstrukcja nie ma na całe szczęście najmniejszych problemów z generowaniem niechcianego jitteru, nawet przy maksymalnej rozdzielczości, a więc przy zastosowaniu 3200 DPI.

LOD. Na sam koniec sprawdźmy jeszcze parametr LOD, czyli wysokość, na której kursor przestaje reagować na ruch. Wysokość tę mierzymy za pomocą płyt CD podkładanych pod ślizgacze - im mniej płyt, tym naturalnie lepszy wynik testu. W przypadku modelu Natec Flacon kursor przestał odpowiadać na wysokości generowanej przez podłożenie dopiero czterech płyt CD. Muszę jednak zaznaczyć, że o ile wynik ten byłby tragiczny w przypadku myszy gamingowej, to biorąc pod uwagę biurowe przeznaczenie Falcona, uważam że tak wysoki LOD w tym przypadku jest zjawiskiem mniej istotnym, niż się może wydawać. Przynajmniej takie są moje wnioski płynące z praktyki. Na co dzień nie wpływało to bowiem w żaden sposób na efekty pracy.

Interpolacja, predykcja, mała prędkość maksymalna czy wysoki LOD sensora nie zakłóca pracy biurowej, czyli klasycznego przeglądania sieci, redagowania tekstów czy też korzystania z arkuszy kalkulacyjnych (tutaj spory plus za poziomy scroll). Codzienne obrabianie jednego, dwóch zdjęć w Photoshopie także nie niesie za sobą negatywnych odczuć. Niestety każda praca we wspomnianym oprogramowaniu graficznym powyżej 15 minut zaczyna ujawniać niedociągnięcia czujnika. Kurtyna, za którą czają się niespecjalnie wydajne parametry sensora opada już całkiem, gdy zechcemy wypróbować gryzonia w grze akcji. W moim przypadku był to pierwszy Mass Effect (trenuję przed ewentualnym remasterem), gdzie w pewnym momencie wydawało mi się, że mam jakiś problem z anti-ghostingiem nowej klawiatury. Shepard miał bowiem problem z jednoczesnym biegnięciem, zmienianiem kierunków, strzelaniem i rozglądaniem się. Ostatecznie okazuje się jednak, że zbyt mała prędkość maksymalna czujnika sprawiała, że kamera nie obracała się za bohaterem tak szybko, jak bym tego chciała. Mam też wrażenie, że negatywnie wpłynęło na to także niecentralne położenie czujnika na pleckach myszy. 

Natec Falcon w "towarzystwie" klawiatury Genesis Lith 400 RGB.

Genesis Lith 400 RGB - test solidnej, nożycowej klawiatury dla graczy

W przypadku testowania myszy biurowej, oczywiście wcale nie musiałam wspominać o graniu, jednak obecne czasy mocno zacierają granice między pracą a rozrywką, dlatego uważam, że trzeba wiedzieć jak dana konstrukcja radzi sobie w obu scenariuszach. Natec Falcon jest więc bezapelacyjnie konstrukcją biurową - producent skupił się mianowicie przede wszystkim na ergonomii i funkcjonalności, dorzucając do tego mniej wydajny sensor, aby było po prostu taniej. A jak wygląda kwestia czasu pracy na akumulatorze? Z moich doświadczeń wynika, że jedno ładowanie baterii pozwala na 2 do 3 tygodni pracy, oczywiście w zależności od tego, jak często korzystacie z komputera. Mysz można na szczęście użytkować także podczas ładowania (ale wciąż bezprzewodowo). Warto też wiedzieć, że w ustawieniach Bluetooth w systemie Windows 10 otrzymujemy informację, ile procent baterii zostało do momentu wyładowania, więc zawsze będziemy przygotowani na tę ewentualność. 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »