Sankcje USA nałożone na Chiny nie przynoszą pożądanych efektów. Czy czeka nas zmiana polityki wobec Państwa Środka?
Ostatnie kilkadziesiąt miesięcy przyniosło zaostrzający się konflikt pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Jednym z jego elementów są oczywiście stale rozszerzane sankcje, które mają zahamować rozwój branży półprzewodników w Państwie Środka i uniemożliwić wykorzystanie nowoczesnych technologii przez tamtejszy przemysł militarny. Skuteczność tych zabiegów można różnie oceniać i amerykańska administracja jest tego świadoma.
Sekretarz handlu USA przyznała w wywiadzie, że nakładane na Chiny sankcje nie są wystarczająco skuteczne. W jej ocenie o wiele lepsze efekty dają inwestycje w amerykańską branżę półprzewodników.
Chiny stają się liderem w wydatkach na sprzęt służący do produkcji chipów. Wyprzedziły Koreę Południową, Tajwan i USA
Gina Raimondo, która pełni funkcję sekretarza handlu w administracji prezydenta Bidena, udzieliła ostatnio wywiadu serwisowi The Wall Street Journal. Widać w nim wyraźną zmianę retoryki względem Chin. Nie oznacza to oczywiście porzucenia strategicznych celów USA, ale może zwiastować pewne zmiany w polityce sankcji. Raimondo stwierdziła, że zatrzymanie rozwoju chińskiej branży półprzewodników to próżny wysiłek, a pokonanie Chin jest możliwe tylko, jeśli USA same będą w stanie pozostać na czele wyścigu technologicznego. W jej ocenie inwestycje w amerykańską branżę półprzewodników (w ramach CHIPS and Science Act) mają większe znaczenie niż ograniczenia eksportowe nakładane na Państwo Środka. Raimondo kluczowe znaczenie przypisuje więc innowacji branży nowych technologii w USA, nie zaś konsekwentnie rozszerzanym sankcjom przeciwko Chinom.
Chińskie stowarzyszenia ostrzegają przed amerykańskimi chipami. To reakcja na kolejny pakiet sankcji
Choć na razie nie można stwierdzić jednoznacznie czy słowa te zwiastują większą zmianę w polityce, to jest to prawdopodobnie pierwsza wypowiedź przedstawicielki amerykańskiej administracji, która zwraca uwagę na problemy ze skutecznością obecnej polityki. Nie można zatem wykluczyć możliwości, że nacisk na sankcje będzie teraz mniejszy, a więcej uwagi poświęcone zostanie rozwojowi branży półprzewodników w USA. Warto przy tym pamiętać, że CHIPS and Science Act został przyjęty głosami członków obu amerykańskich partii, choć był później krytykowany przez prezydenta elekta Donalda Trumpa. Ten od bezpośrednich dotacji woli ulgi podatkowe i ograniczanie krępujących amerykańskie firmy regulacji. Przyszłość bezpośrednich dofinansowań także nie jest zatem pewna. Z pewnością nowy prezydent USA będzie chciał jednak wnieść swój wkład zarówno do relacji z Chinami, jak i rozwoju rodzimej branży półprzewodników.
Powiązane publikacje

Kolejna kara dla Apple za nadużywanie swojej pozycji. Tym razem sprawa wiąże się z App Tracking Transparency
16
Szykują się podwyżki na rynku pamięci. Firma Micron oficjalnie informuje swoich klientów. Czy w ślad za nią pójdą inni?
32
Chiny prezentują pierwszy w pełni rodzimy serwer z procesorami Loongson 3C6000/D. 64 rdzenie i 100% krajowych komponentów
95
Bill Gates przewiduje, że sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w większości zawodów w najbliższych 10 latach
158