Redroad G10 - recenzja odkurzacza z samoczyszczącym się mopem. Koniec z roznoszeniem brudu po mieszkaniu

Redroad G10 - Funkcje, tryby, możliwości

Redroad G10, jak na tego typu urządzenie przystało, odkurza bądź odkurza i mopuje jednocześnie. Co ciekawe - robot może także wyłącznie mopować. Odkurzacz potrafi przy tym rozpoznawać dywany i to nie tylko celem zwiększenia mocy odkurzania. W ustawieniach aplikacji możemy mianowicie zaznaczyć, że dywany po wykryciu mają być wyłączone z mopowania (wówczas tacka z mopem się podnosi i dywan jest tylko odkurzany), albo też całkiem omijane. Jeśli chodzi o poziomy (moc) odkurzania, to mamy ich cztery. W przypadku wodowania poziomów nie mamy do dyspozycji żadnych, jako że robot nie dysponuje własnym pojemnikiem na wodę i podłogi czyści wyłącznie namoczoną wcześniej przez stację szmatką. Nie jest to jednak w mojej opinii żadnym problemem, bowiem poziom wodowania jest optymalny, o czym więcej na następnej stronie. W tym miejscu warto zauważyć, że odkurzacz potrafi mopować zarówno klasycznie (wzdłuż pomieszczenia) jak i w tzw. "jodełkę". Ten drugi sposób jest nieco bardziej energożerny, ale dużo efektywniejszy, co powinno ucieszyć największych czyściochów. Dobrze też, że aplikacja mobilna daje szansę przejechania terenu dwukrotnie, dzięki czemu mamy dodatkową szansę na jeszcze dokładniejsze odkurzenie, czy wymopowanie terenu. A jeśli mamy takie życzenie, robot będzie sprzątał wyłącznie wzdłuż krawędzi mieszkania.

Autonomiczne odkurzacze potrafią cechować się maksymalnym ssaniem na poziomie 2000 - 2500 Pa. To dość klasyczny wynik. Są oczywiście i takie, które potrafią zasysać z mocą 4000 Pa. Redroad G10 oferuje nam moc równą 2800 Pa, ale nie wiem, jakie dywany czy inne powierzchnie musielibyśmy mieć w domu, aby potrzebować większej siły. Redroad G10 pozostawiała po sobie mianowicie wyczuwalnie podniesione włosie nawet wymagających (krótkich i szorstkich) dywanów, więc w mojej opinii do dokładnego odkurzania owe 2800 Pa to siła więcej niż wystarczająca. Odkurzacz należy też do względnie szybkich, to znaczy - nie jest ani przesadnie wolny, ani też nie zasuwa jakoś specjalnie szybko. W scenariuszu testowym na powierzchni 3 m², dokonał on pełnego odkurzania w czasie 2:47 min. W zależności od tego, czy przeszkód jest mniej czy więcej, a także czy decydujemy się na włączenie opcji mopowania w jodełkę, odkurzacz sprząta 1 m² w czasie ciut poniżej minuty (jodełka nieco wydłuża pracę). O wydajności napiszemy jednak na następnych stronach. Teraz wróćmy jeszcze do możliwości robota. 

Przede wszystkim dzięki zaawansowanym sensorom, odkurzacz mapuje pomieszczenia bardzo dokładnie, od razu z podziałem na pokoje. Dokładność mapowania była w moim przypadku absolutnie nienaganna, przez co następnie mogłam precyzyjnie określać, w którym pokoju robot ma posprzątać. Na mapce naszego mieszkania możemy zaznaczyć też konkretny obszar, jaki chcemy aby robot posprzątał, no i mamy także opcję wyłączania konkretnego obszaru z odkurzania czy mopowania (wtedy miejsce ma wspomniane już podniesienie tacy mopującej). Nie zabrakło także możliwości postawienia tzw. wirtualnej ściany. Więcej dowiecie się już z piątej strony, gdzie dokładniej opisuję funkcje aplikacji, teraz wspomnę już tylko tyle, że samodzielnie możemy określić także w jakiej kolejności mają byś sprzątane pokoje, a także z jaką mocą i w jakim trybie. Oznacza to tyle, że raz a dobrze zaprogramowany "rozkład jazdy" sprawi, że przy odkurzaczu nie będziemy musieli robić nic, prócz opróżnienia pojemnika z kurzem (raz na kilka, kilkanaście dni) oraz dolania / wylania wody z pojemników stacji ładującej (jeszcze rzadziej). 

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »