Test Jimmy H10 Flex. Dwie elektroszczotki, dwie nasadki z oświetleniem LED, łamana rura i dobra siła ssania
- SPIS TREŚCI -
Do typowego sprzątania podłóg i dywanów zazwyczaj polecam zakup dobrego odkurzacza automatycznego, bo jak wiadomo, w zasadzie wykona on za nas większość pracy, może włączać się według ustalonego harmonogramu, odkurzy, przetrze podłogi na mokro, a na końcu sam wróci do ładowania. Lepsze modele mają nawet stacje, które odbierają kurz z robota, myją mopy, suszą je oraz uzupełniają wodę w odkurzaczu. W takim przypadku odkurzacz automatyczny jest niemal bezobsługowy. Jednak w praktyce nawet najlepszy robot nie jest idealny. Nie wjedzie w każdy zakamarek, nie odkurzy mebli oraz półek, nie usunie piasku z samochodu, ani sierści z kocich lub psich legowisk. Dlatego najlepiej jest mieć w domu dwa różne odkurzacze: automatyczny oraz ręczny. Po co jednak ciągnąć za sobą klasyczny, ciężki model z plączącym się kablem, skoro o wiele wygodniejszy jest lżejszy model bezprzewodowy? I właśnie tutaj na scenę wchodzi Jimmy H10 Flex. Zapraszam do jego recenzji.
Autor: Tomasz Duda
Jimmy H10 Flex to nowy pionowy odkurzacz bezprzewodowy, wprowadzany dopiero do sprzedaży. Powodów, dla których warto zwrócić na niego uwagę, jest kilka. Przede wszystkim cena na start sprzedaży ma wynosić około 1500 zł (w promocji 1300 zł), więc nie odstrasza, tym bardziej że ten model oferuje kilka istotnych zalet. Jest bardzo wygodny i łatwy w obsłudze, a jednocześnie zapewnia dość wysoką siłę ssania 245 AW, co przekłada się na efektywne sprzątanie. Sam silnik ma moc 600 W. W komplecie znaleźć można pięć nasadek, w tym dwie elektroszczotki z napędem. Ponadto dwie wyposażone są w oświetlenie LED, poprawiające komfort odkurzania w ciemniejszych zakamarkach. Ponadto rzadko spotyka się nasadki szczelinowe, które mają światło LED, a tutaj w komplecie otrzymujemy właśnie jedną taką, która okazała się bardzo użyteczna podczas sprzątania samochodu i miejsc między poduszkami na kanapach i fotelach.
Jimmy H10 Flex może być ciekawym wyborem dla osób, które nie chcą wydawać przesadnie dużo pieniędzy, ale wciąż liczą na wysoką moc ssania, dobrą jakość wykonania, świetną wygodę użytkowania oraz wystarczający czas pracy na akumulatorze.
Test Dyson V15 Detect Absolute Extra. Cichy bezprzewodowy odkurzacz pionowy z mocnym ssaniem i laserowym oświetleniem
Kolejną przydatną ciekawostką jest to, że główna, szeroka nasadka z napędem w standardzie wyposażona jest w wymienne szczotki (oczywiście obie dostajemy w cenie odkurzacza). Jedna z nich to miękka rolka, świetna do sprzątania różnego rodzaju podłóg twardych (parkietu, paneli, kafelków, gładkich wykładzin itp.). Można ją jednak w ciągu kilku sekund zamienić na typową szczotkę, wyposażoną w naprzemienne rzędy włosia i gumowych pasków, która o wiele lepiej wybiera piasek, kurz, włosy i sierść z dywanów i wykładzin dywanowych. Druga nasadka z napędem ma tylko jedną szczotkę, ale ona służy głównie do zbierania kurzu i sierści z mebli tapicerowanych, więc to raczej nie dziwi. Odkurzacz jest dobrze wykonany i, mimo że kolorystyka utrzymana jest w odcieniach szarości, to całość wygląda nowocześnie i atrakcyjnie. Warto wspomnieć o zalecie w postaci przejrzystej i dość dokładnej instrukcji obsługi w języku polskim.
Konstrukcja jest lekka, a do tego wygodna w trzymaniu i manipulowaniu oraz wyposażona pojemnik z cyklonem, umieszczony poprzecznie, co zmniejsza długość konstrukcji i przydaje się np. podczas sprzątania samochodu. Czas pracy według deklaracji ma wystarczyć na maksymalnie 80 minut odkurzania w trybie Eco. Oczywiście zamierzam sprawdzić tę informację. Odkurzacz wyposażony jest w czujnik kurzu, informujący użytkownika o tym, jak bardzo zabrudzona jest czyszczona powierzchnia. Odpowiedni wskaźnik na wyświetlaczu zmienia barwę z niebieskiej na czerwono-niebieską, a następnie na całkowicie czerwoną. Warto dodać, że odkurzacz może też automatycznie zmieniać siłę ssania, dostosowując ją do powierzchni i poziomu wykrytego zakurzania. Zazwyczaj mniejsza będzie na podłogach twardych, a większa na dywanach lub podczas sprzątania wnętrza samochodu.
Jimmy H10 Flex | |
Tryby pracy | odkurzanie |
Rodzaj końcówek | 2 elektroszczotki + 3 nasadki pasywne |
Moc maksymalna | 600 W |
Maksymalna moc ssania | 245 AW |
Liczba biegów | 4 (w tym automatyczna regulacja mocy ssania) |
Pojemność pojemnika na kurz | 0,6 litra |
Panel sterowania | wyświetlacz LCD, przyciski fizyczne |
Akumulator | wymienny, 2500 mAh, 28,8 V, Li-ion |
Sugerowany czas pracy na baterii | do 80 minut (nasadki pasywne), do 50 minut (elektroszczotki) |
Sugerowany czas ładowania akumulatora | 4 - 5 godzin |
Filtrowanie | HEPA i filtr wstępny ze stali nierdzewnej |
Inne | oświetlenie LED w dwóch nasadkach, wbudowany czujnik kurzu, "łamana" rura główna, dodatkowy adapter umożliwiający używanie nasadek pod kątem, uchwyt ścienny z mocowaniem dla nasadek |
Cena | około 1300 - 1500 zł |
Można więc założyć, że bohater tej recenzji zapowiada się zatem całkiem interesująco. Za moment przekonamy się, jak spisywał się w praktyce i czy faktycznie jest to udana i przemyślana konstrukcja. W każdym razie od siebie mogę już teraz dodać, że korzystałem z niego nie tylko w domu, ale też w aucie i zarówno moc ssania silnika, jak i dostępne nasadki okazały się odpowiednie do powierzonych mu zadań. Szczególnie mniejsza nasadka z napędem oraz końcówka szczelinowa pomagały efektywnie pozbyć się piasku, kurzu i sierści z dywaników i siedzeń w samochodzie, a także mebli, psich lub kocich legowisk i drapaków oraz rzecz jasna podłóg. To jednak tylko najbardziej podstawowe informacje odnośnie odkurzacza Jimmy H10 Flex. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, przejdź na kolejne strony artykułu.
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- następna ›
- ostatnia »
Powiązane publikacje

Recenzja Jigoo C500. Bezprzewodowy odkurzacz pionowy za trochę ponad 500 zł, znacznie lepszy niż sądziłem
91
Test Roborock Flexi Lite. Odkurza i aktywnie przeciera podłogę na mokro, a przy tym jest cichy i łatwy w obsłudze
37
Recenzja Jimmy PW11 Pro Max. Jednoczesne odkurzanie i mycie podłóg, plus stacja do mycia i suszenia rolek
38
Test robota sprzątającego Narwal Freo X Plus - ogromna moc ssania, świetne szczotki i dopracowana aplikacja. Czystość gwarantowana!
16