TP-Link Tapo L920-5 – recenzja szeroko konfigurowalnych taśm RGB LED z obsługą asystentów głosowych i WiFi

Bez bicia przyznaję się, że mam fetysz na LEDy. Pozwolę sobie jednak zrzucić winę na kiepskie geny. Otóż gdy moja ciotka udekoruje własne podwórko (zwłaszcza w okresie bożonarodzeniowym), ludzie pytają ją, gdzie kupuje się bilety do tego lunaparku. Sama LEDy mam też za monitorem, ledowa lampka stoi za laptopem, LEDy majaczą pod biurkiem... Tak, tę śmieszną nakładkę na kibelek też miałam ;). Mojej uwadze nie mogła więc umknąć ledowa nowość od TP-Link.

Autor: Ewelina Stój

Seria TP-Link Tapo to nie tylko ledowe smart taśmy. W portfolio producenta pod hasłem 'Tapo' znajdziemy też kamerki do zewnętrznego i domowego monitoringu, smart gniazdka oraz smart żarówki. Wracając jednak do taśm, warto wiedzieć, że recenzowane dziś rozwiązanie to ewolucja modelu Tapo L900-5, który debiutował pod koniec 2021 roku. Dziś jeden egzemplarz L900-5 można kupić już za 95 złotych. Recenzowana dziś nowość, a więc Tapo L920-5, to już wydatek rzędu ok. 170 zł. W obu przypadkach mowa o taśmie o długości 5 m. Jeśli więc chcemy przyozdobić krawędzie mieszkania dłuższe niż 500 cm, to będziemy musieli posiłkować się zakupem więcej niż jednego tylko egzemplarza. Sprawdźmy więc, czy gra jest warta świeczki.

TP-Link Tapo L920-5 to wielobarwne taśmy RGB LED z 50 konfigurowalnymi strefami. Między innymi te właśnie strefy odróżniają nowe L920-5 od poprzedniego modelu, jakim było L900-5. Może się wydawać, że różnica jest niewielka, ale w praktyce zmienia w zasadzie wszystko. 

Inteligentny zamek tedee – Test niezawodnego systemu smart home z cylindrem marki Gerda

Zagłębiając się dalej w różnice między generacjami trzeba nadmienić, że nową taśmę L920-5 uraczono chipem IC (Integrated Circuit). To właśnie dzięki niemu konstrukcja może iluminować kilkoma kolorami i trybami w obrębie jednego tylko pasa diod. W praktyce jest tak, że możemy nawet samodzielnie "pokolorować" aż 50 stref taśmy, przy czym każda taka strefa zawiera w sobie trzy diody. Kolejnym ulepszeniem jest zastosowanie elastycznej (oczywiście bezbarwnej) powłoki poliuretanowej, przez co konstrukcja jest wytrzymalsza, łatwiejsza w czyszczeniu, a przede wszystkim – niestraszna jej woda. Producent nie określa co prawda, czy mamy tu jakąś konkretną klasę odporności IPx, ale sugeruje korzystanie z taśm nawet pod gołym niebem, więc montaż zewnętrzny spokojnie wchodzi w grę.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• następna ›
• ostatnia »