Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja GTA The Trilogy - The Definitive Edition. Sprawdzamy czy odświeżona kolekcja klasyków naprawdę jest tak kiepska

Damian Marusiak | 18-11-2021 11:01 |

Recenzja GTA The Trilogy - The Definitive Edition. Sprawdzamy czy odświeżona kolekcja klasyków naprawdę jest tak kiepskaJeszcze kilka miesięcy temu byliśmy niemalże w 100% przekonani, że 11 listopada na rynek trafi kolejna (!) już wersja Grand Theft Auto V, tym razem przygotowana z myślą o konsolach PlayStation 5 oraz Xbox Series. Podczas wrześniowej prezentacji Sony stało się jednak jasne, że gra nie zadebiutuje tego dnia, a zostanie przeniesiona na marzec 2022 roku. W międzyczasie do sieci zaczęły napływać informacje o kolekcji GTA The Trilogy - The Definitive Edition, które zawierało w sobie zestaw trzech kultowych gier Rockstar North: GTA 3, GTA Vice City oraz GTA San Andreas. W końcu w październiku pakiet został ujawniony i zapowiedziany na... 11 listopada, czyli dzień, w którym pierwotnie miała ukazać się odświeżona wersja GTA V, Sądząc po stanie technicznym recenzowanej kolekcji, pierwotny plan zakładał chyba późniejszą datę premiery...

Autor: Damian Marusiak

GTA The Trilogy - The Definitive Edition od początku budziło wśród graczy bardzo mieszane opinie. Niektórzy wyczekiwali zestawu z oprawą graficzną na miarę GTA V, inni raczej od momentu zapowiedzi spodziewali się otrzymać klasyczne remastery. Wiedząc, że kolekcja z pewnością będzie sprzedawała się jak szalona, Rockstar zdecydował się na wydanie trylogii jeszcze w tym roku, a ściślej mówiąc 11 listopada. W pozytywnym odbiorze GTA The Trilogy - The Definitive Edition z pewnością nie pomagała sama postawa Rockstara. Wiemy, że firma kultywuje dość staroświecki marketing, z minimalną ilością informacji publikowanych przed premierą. Jeśli jednak przy takim zestawie jak trylogia GTA, Rockstar decyduje się na puszczanie dawkowych informacji raz na dwa tygodnie, to już powinna zapalić się lampka ostrzegawcza. Gdy dodamy do tego wieść, że za zremasterowaną trylogię odpowiada w rzeczywistości Grove Street Games, a więc twórcy tej samej trylogii w wersji na smartfony, to w głowach graczy powinna zapalić się wręcz czerwona lampka. Od momentu premiery, Internet zalała fala śmiesznych screenów i filmików, często w bardzo kiepskiej jakości obrazu. Jak jednak faktycznie wypada odświeżona trylogia GTA 3, Vice City oraz San Andreas? Na pewno nie jest tak tragicznie, jak to wiele osób czarnowidzi w Sieci. Ewidentnie jednak widać, że GTA The Trilogy w pierwotnym planie wcale nie miało ukazać się w tym roku.

Wokół GTA The Trilogy - The Definitive Edition narosło mnóstwo kontrowersji. W sieci nie brakuje także opinii uznających, że nowe wersje wcale nie różnią się wizualnie od swoich oryginałów. Sprawdzamy to na bazie wersji PC, która dodatkowo oferuje wsparcie dla techniki NVIDIA DLSS w wersji 2.3.

Recenzja GTA The Trilogy - The Definitive Edition. Sprawdzamy czy odświeżona kolekcja klasyków naprawdę jest tak kiepska [nc1]

Czym właściwie charakteryzuje się trylogia GTA The Trilogy - The Definitive Edition? To zestaw trzech wspomnianych wcześniej gier, dostosowanych pod współczesne platformy. Obecnie gra jest dostępna na PC (po kilku dniach absencji w końcu wróciła do sprzedaży) poprzez Rockstar Launcher, konsolach PlayStation 4/5, Xbox One oraz Xbox Series, a także na przenośnej konsoli Nintendo Switch. Wszystkie trzy gry, oryginalnie debiutujące na silniku RenderWare, zostały przeniesione na nowszy Unreal Engine 4. Wiele aspektów graficznych przebudowano, gdzieniegdzie zdecydowano się na drobne zmiany wizualne. Bardzo kontrowersyjnym, z punktu widzenia opinii graczy, okazały się modyfikacje modeli twarzy, by nadać im bardziej komiksowy i nierealistyczny styl, który był cechą charakterystyczną całej trylogii z uniwersum 3D.

Recenzja GTA The Trilogy - The Definitive Edition. Sprawdzamy czy odświeżona kolekcja klasyków naprawdę jest tak kiepska [nc1]

Gry na konsolach Sony i Microsoftu obecnej generacji otrzymały wsparcie dla rozdzielczości 4K i możliwością gry w maksymalnie 60 klatkach na sekundę. Cały zestaw oferuje także wsparcie dla HDR, choć jej implementacja pozostawia niestety sporo do życzenia, o czym więcej w dalszej części recenzji. Znacząco usprawniono wygląd środowiska, dodając np. znacznie więcej roślinności. Przebudowano efekty pogodowe, choć w niektórych aspektach Grove Street Games przeszarżowało znowu w drugą stronę (ten nieszczęsny deszcz...). Kolekcja wygląda obecnie jak zlepek naprawdę dobrych i tych bardzo złych decyzji, które polano sosem z przeróżnymi bugami, czasem śmiesznymi, czasem wręcz żenującymi. Jestem jednak przekonany, że gdyby kolekcja wyszła powiedzmy wiosną 2022 roku, otrzymalibyśmy znacznie bardziej dopracowany produkt. Tymczasem otrzymaliśmy zestaw, który w Internecie jest porównywany do premiery Cyberpunka 2077 w wersji dla konsol starej generacji. Nie jest to najlepsza rekomendacja... Cała recenzja opiera się na wersji PC, jednak w późniejszej części tekstu będzie także kilka słów na temat odsłony dla konsoli PlayStation 5, którą prywatnie ogrywam.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 36

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.