Recenzja Dead Space 3 - Zima, zima, zima... pada, pada... trup...
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Przed premierą Dead Space 3 rozpętała się mała afera, związana z dość niefortunnym oświadczeniem producentów, że wersja pecetowa względem konsolowej nie zostanie podrasowana graficznie. Wielkie mi halo... prawie wszystkie tytuły są obecnie bezczelnymi konwersjami, robionymi pod dyktando SONY i Microsoft, więc byłem przygotowany na najgorsze. Jednak po tym co zobaczyłem, zupełnie nie rozumiem całego zamieszania - oprawa wizualna Dead Space 3 jest naprawdę niczego sobie. Tekstury są całkiem przyzwoite, modele postaci szczegółowe, wprowadzono wygładzanie krawędzi, zaś oświetlenie buduje niesamowity klimat. Etapy na powierzchni oraz w przestrzeni kosmicznej też wypadają nieźle, zwłaszcza w kontekście malowniczych sylwetek planet oraz krążących wokół orbity śmieci. Zresztą, sami zerknijcie na galerię screenów i oceńcie, czy taki poziom wykonania zasługuje na potępienie? Wymagania sprzętowe również nie zaskakują: Core i7-3770K @4.6 GHz i GeForce GTX 680 zapewniały od 100 do nawet 300 klatek na sekundę, oczywiście przy maksymalnych detalach. Żałuję jedynie, iż Electronic Arts nie zdecydowało się wypuścić Dead Space 3 w wersji zlokalizowanej, co osobom bez dobrej znajomości języka angielskiego poważnie utrudni zrozumienie fabuły.
Słowo na niedzielę
Dead Space 3 nie rozczarowuje, ale w żadnym wypadku nie zachwyca, wciąż na szczęście pozostając tytułem godnym zainteresowania. Co natomiast tyczy się samej mechaniki, to najnowsza produkcja Visceral jest w zasadzie shooterem z elementami grozy, chociaż wcześniej proporcje były utrzymane w odwrotnym stosunku. Nazwałbym ją nawet Dead Space 2.5 oceniając całokształt, acz marketing rządzi się własnymi prawami, więc pewnie dlatego przy tytule zdecydowano się umieścić trójkę. Pacyfikowanie wynaturzonego ścierwa jest emocjonujące, niemniej chwilami przesadzono z ilością przeciwników, jacy dosłownie szturmują ekran. Trochę szkoda horrorowego potencjału, ale programiści potrafili utrzymać odpowiedni klimat, przenieśli akcję do znakomicie dobranej lokacji i doprawili wszystko przyjemną grafiką. Z drugiej strony, jeśli marka Dead Space dalej będzie ślepo podążać w kierunku strzelaniny, pasowałoby wreszcie dopracować sterowanie, system uników i celowania. Kilka nowości w rozgrywce też niewiele wnosi, chociaż tryby New Game+ oraz Hardcore zapewniają dodatkowe godziny nastrojowej sieczki, a kooperacja stawia przed graczem kolejne wzywania. Ogólnie jest w porządku, więc 4/5 przyznaję bez mrugnięcia okiem.
Dead Space 3
Cena: ~125 zł
Kapitalny klimat rodem z The Thing
Dobrze przemyślany system craftingu Ciekawie wciśnięty tryb kooperacji Wygląd i zachowanie nekromorfów Graficznie lepiej niż przypuszczałem Tryb New Game+ oraz Hardcore Etapy w przestrzeni kosmicznej Rozgniatanie ciał przeciwników nogą :) Bliżej strzelaniny niż survival horroru Sterowanie nadal trochę toporne Fabularnie nieco gorszy od poprzedników Niepotrzebnie wstawione mikrotransakcje Niezrozumiały brak polskiej wersji językowej |
Grę do testów dostarczyła firma:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8