Bose QuietComfort 45, Sony WH-1000XM4 i Jabra Elite 85h – porównanie słuchawek z ANC. Które będą najlepsze dla Ciebie?

Charakterystyka dźwięku

Jabra Elite 85h

Słuchawki Jabry fabrycznie brzmią najbardziej z całej "trójcy" neutralnie, z bardzo lekką nutą jasności. Nie oznacza to jednak, że słuchawki pozbawione są tonów niskich. Bas jest bowiem  donośny i dudniący (co sprawdzi się np. w dubstepie), ale także raczej pulsujący (responsywny), więc zdecydowanie nie przykrywa reszty pasm. Bardziej wysunięta jest tu średnica, mamy więc do czynienia z dominowaniem wokali oraz wierną reprodukcją większości instrumentów. Nie można przy tym narzekać na brak szczegółowości nawet w bardziej "skomplikowanych" i dynamicznych utworach. Podobnie dobrze wypada separacja instrumentalna. Jeśli miałabym na coś narzekać dźwiękowo, to będzie to głębia. Scena jest po prostu trochę bardziej klaustrofobiczna, niż ma to miejsce w pozostałych słuchawkach. Pod kątem działania ANC, Jabra wypada wprawdzie najsłabiej, ale nie odbiega przesadnie od pracy ANC w modelu Bose QuietComfort 35 II, który z kolei drepcze po piętach tegorocznemu modelowi QuietComfort 45. Tłumienie pasywne można z kolei postawić na równi z modelem Bose QC 45. Nie jest ono jednak przełomowe i do wytłumiania z prawdziwego zdarzenia potrzebne będzie aktywowanie ANC. Jabra może się za to pochwalić tym, że przepuszcza do zewnątrz najmniejszą ilość dźwięków z przetworników, tak więc najbliższe otoczenie nie będzie miało problemu z tym, że jesteśmy miłośnikami heavy metalu słuchanego na fullu ;).

Bose QuietComfort 45

Model od Bose to ponownie dość neutralna charakterystyka brzmienia. Ale choć Jabra miała delikatnie uwypuklone tony średnie i najwyższe, to Bose QuietComfort 45 uwypukla je jeszcze bardziej (głównie soprany). Mamy tu też do czynienia z nieco innym brzmieniem basów. Są pełniejsze, częściej obecne - innymi słowy bardziej rozlewające się po reszcie pasm i generalnie bardziej miękkie. Średnica jest tylko nieco bardziej schowana, niż miało to miejsce w modelu Jabry, wciąż jednak otrzymujemy wyraźnie zaznaczone wokale i doskonałą separację instrumentalną. Scena wydaje się szersza niż we wspomnianym modelu Duńczyków (m.in. za sprawą bardziej jasnej charakterystyki brzmieniowej), jednak ostatecznie dźwięki w większości wciąż płyną jakby z wnętrza naszej głowy. Ostatecznie model Bose jawi się jako najbardziej uniwersalny jeśli chodzi o różne gatunki muzyki, zaś jego brzmienie można z powodzeniem określić jako najbardziej rozrywkowe ze wszystkich trzech modeli. Jeśli chodzi o ANC, to po jego uruchomieniu nie usłyszymy ani "grama" szumu, choć osoby wrażliwsze mogą wyczuć lekkie ciśnienie akustyczne, które mi osobiście w czasie przeziębienia serwowało dodatkowe uczucie ścisku w głowie i uszach nawet po ściągnięciu słuchawek. W modelu QC45 mamy bowiem do czynienia z jednym tylko poziomem ANC. W modelu QC 35 II poziomów było dwa i ten niższy nie powodował już takich rewelacji. Generalnie jednak jakość ANC w QC 45 jest bardziej niż solidna. No, może tylko nieco mniej solidna jak w modelu Sony. Także tłumienie pasywne oraz wydostawanie się dźwięków poza słuchawki jest delikatnie gorsze niż w modelu Sony.

Sony WH-1000XM4 

W przypadku modelu Sony WH-1000XM4 mamy do czynienia z ociepleniem brzmienia względem modelu Jabry, a zwłaszcza Bose. Fabryczny korektor nie oferuje wciąż charakterystyki dźwięku preferowanego przez tzw. bassheadów (nie ma też takiego dudnienia jak w Jabrze), jednak w ostatecznym rozrachunku owa "ciepłota" zdaje się górować ponad resztą pasm. Nie będą to więc słuchawki dla osób, które cenią sobie jak najwierniejsze (możliwie neutralne) odwzorowanie dźwięków. Tony niższe są w całym zakresie podobnie mocno uwypuklone, co może (w zależności od preferencji) czynić utwory nieco zamulonymi. Wówczas (identycznie jak w przypadku modelu Jabry) z pomocą przybywa jednak equalizer, dzięki któremu każdy dopasuje brzmienie do siebie. Średnica jest czysta i dokładna, choć niższe partie średnicy mogą być niekiedy przykryte przez wspomniany już bas. Model Sony to także najszersza sceniczność spośród wszystkich recenzowanych dziś urządzeń. I to nawet bez uruchamiania trybu 360 Reality Audio. Spośród wszystkich testowanych dziś słuchawek, WH-1000XM4 wydają się także mieć najefektywniejsze ANC, które dodatkowo nie wywołuje nieprzyjemności związanych z ciśnieniem akustycznym. Mamy tu co prawda do czynienia z baaardzo lekkim szumem w tle, jednak ostatecznie WH-1000XM4 tłumi nawet te nieco wyższe dźwięki, z jakimi większość rozwiązań Noise Canceling sobie nie radzi. Sony WH-1000XM4 to także najlepsze tłumienie pasywne.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• następna ›
• ostatnia »