TOP 10 zapomnianych rozwiązań w smartfonach. Nie wszystkie z nich okazały się niewypałem

Dodatkowy ekran lub panel e-ink

Dodatkowy ekran znajdziemy dziś głównie w rozkładanych urządzeniach, takich jak Samsung Galaxy Z Flip czy Z Fold. W przeszłości podejmowano jednak próby umieszczenia dodatkowego panelu w standardowych smartfonach. Jednym z głośniejszych przykładów był LG V10, który poza klasycznym wyświetlaczem otrzymał sąsiadujący mały ekranik o rozdzielczości 160 x 1040 pikseli. Służył on do wyświetlania podstawowych informacji w czasie uśpienia smartfona, a także skrótów do aplikacji czy priorytetowych powiadomień. Dziś takie rozwiązania nie są konieczne, gdyż udaje się rozciągnąć ekran niemal na cały przedni front, jednak kilka ładnych lat temu był to całkiem ciekawy bajer. 

Xiaomi Mi 11 Ultra – Test smartfona oferującego 120-krotny zoom, dodatkowy ekran i topową wydajność

W temacie dodatkowych ekranów znacznie bardziej ekstrawagancko prezentują się chińskie wynalazki, jak np. ZTE Nubia X, Xiaomi Mi 11 Ultra czy Meizu Pro 7, które otrzymały drugi wyświetlacz na pleckach. Osobiście jestem jednak fanem rozwiązania przedstawionego w mało znanych smartfonach YotaPhone. Urządzenia te posiadały drugi panel wykonany w energooszczędnej technologii e-ink (e-papier). Mógł on przydać się np. wyłącznie do podglądu godziny (coś w stylu Always on Display), choć wielu osobom służył do czytania dłuższych tekstów by nie męczyć oczu. Niestety, smartfony te - choć stanowiły dużą ciekawostkę - nie sprzedały się zbyt dobrze, a firma Yota ogłosiła bankructwo w 2019 roku.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• następna ›
• ostatnia »