Test smartfona Xiaomi Mi 5 - Flagowiec za połowę ceny innych

Podsumowanie - Chińczyk płakał, jak sprzedawał

Zaczynałem ten test od nazwania Xiaomi Mi 5 "flagship killerem". Czy teraz po testach uważam, że ten przydomek jest adekwatny? Cóż, wyniki nie kłamią - konkurencyjne flagowce może jeszcze żyją, ale zdecydowanie nie wyszły z tego starcia bez szwanku. Bohater dzisiejszego testu w większości istotnych kategorii spokojnie dorównuje im kroku. Potrafi zaoferować wydajność na poziomie najmocniejszych konkurentów, bardzo dobry aparat i - co dla niektórych jest pewnie najistotniejsze - fenomenalny wręcz czas pracy na baterii. Do tego całość zamknięta jest w obudowie z Gorilla Glass 4 i aluminium. Wreszcie MIUI 8.0 okazuje się być jedną z najlepszych nakładek na Androida, spośród dostępnych obecnie na rynku. Na pierwszy rzut oka Mi 5 po prostu nie ma słabych stron. Niestety rzeczywistość jest inna i widać, że Xiaomi musiało w kilku miejscach poczynić oszczędności. Dotyczy to zwłaszcza kontroli jakości, co w dłuższej perspektywie może mieć niezbyt przyjemne konsekwencje. Telefon posiada też dwa istotne braki. Po pierwsze, nie włożymy do niego karty microSD. Nie byłby to może wielki problem, gdyby na polskim rynku można było znaleźć wariant telefonu z minimum 64 GB pamięci wewnętrznej. Tak niestety nie jest, a 32 GB to naprawdę mało, jeśli ktoś tylko zaczniemy rozważać instalowanie na nim wymagających gier czy nagrywanie filmów w 4K. Po drugie, brakuje niesławnego pasma LTE 800 MHz, co dla wielu osób może zaważyć na zakupie urządzenia. Osobiście nie odczułem tego braku zbyt boleśnie, jednak wiadomo, że może się to różnić w zależności od miejsca zamieszkania.

Wyniki nie kłamią - konkurencyjne flagowce może jeszcze żyją, ale zdecydowanie nie wyszły ze starcia z Xiaomi Mi 5 bez szwanku. Produkt Chińczyków to rzeczywiście "flagship killer".

Teraz przyszedł jednak czas skonfrontować możliwości Xiaomi Mi 5 z jego ceną. Ta w polskiej dystrybucji wynosi 1799 zł. Biorąc pod uwagę możliwości smartfona to naprawdę bardzo niewiele, bowiem ceny konkurencji w sklepach zaczynają się od ok. 2000 zł. Tyle mniej więcej przyjdzie nam zapłacić za LG G5, Huawei P9 czy zeszłorocznego Samsunga Galaxy S6. Xiaomi Mi 5 kupione w polskich sklepach jest więc bardzo opłacalnym zakupem. Problem jednak w tym, że tak samo jak w przypadku testowanego wcześniej Redmi 3s bohatera dzisiejszego testu można dostać dużo taniej, decydując się na samodzielny import z Chin lub korzystając z usług pośredników. Część z nich oferuje nawet gwarancję na terenie kraju. Tutaj pojawia się szansa na zdobycie urządzenia w cenie wynoszącej ok. 1300 zł. Wiadomo, że polski dystrybutor musi na sprzedawanym produkcie zarobić, w związku z czym tak niskiej ceny nie oczekiwałem. Mimo to przyjęta marża wydaje się być nieco za wysoka. To jednak nie oznacza, że odradzam zakup telefonów z oficjalnej dystrybucji, bowiem Mi 5 kosztuje wtedy nadal wyraźnie mniej niż konkurencja, a świadomość kupna urządzenia z pewnego źródła na terenie kraju z pewnością dla wielu osób okaże się bardziej istotna niż ewentualne oszczędności. Radziłbym jednak przed taką decyzją dokładnie rozważyć wszelkie dostępne opcje.

Xiaomi Mi 5
Cena: ~1799 zł

Olbrzymia wydajność Bardzo dobra jakość zdjęć i filmów Estetyczny i funkcjonalny interfejs Obsługa dual SIM Efektowny i elegancki design Niska cena Brak obsługi kart pamięci Brak obsługi LTE 800 MHz Problemy z obsługą powiadomień Widoczne problemy z kontrolą jakości

Sprzęt do testów dostarczyła firma:

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12