Test smartfona LG Q6 - Wyświetlacz FullVision trafia do mas

LG Q6 - Aparat i kamera

Aplikacja aparatu w LG Q6 to ciekawy twór, który od pierwszej chwili atakuje nas mnóstwem funkcji, atrakcyjnych nawet dla początkujących adeptów sztuki mobilnej fotografii. Z ciekawszych warto wymienić chociażby możliwość aktywowania migawki głosem czy wygodną nawigację gestami. Znalazło się tutaj miejsce nawet na automatyczny tryb HDR, choć szkoda, że jego przełącznik schowany został stosunkowo głęboko w ustawieniach, a nie umieszczony na głównym ekranie. W ręce użytkowników oddany został także specjalny tryb kwadratowy, gdzie ekran podzielony jest na dwie równe połowy, z których jedna to wizjer, a druga to podgląd np. ostatnio zrobionego zdjęcia. Jest to bardziej ciekawostka niż praktyczne narzędzie, więc nie mam zamiaru poświęcać mu zbyt dużo uwagi. Niestety wbudowana aplikacja w ogóle nie oferuje żadnego trybu manualnego. To nie jest żart. Użytkownik nie może samodzielnie zmienić nawet takich parametrów jak ekspozycja czy balans bieli. Żeby uzyskać dostęp do jakichkolwiek bardziej zaawansowanych ustawień trzeba pobrać alternatywną aplikację aparatu z internetu.

Producent zdecydował się wyposażyć LG Q6 w pojedynczy aparat o rozdzielczości 13 MP. Nie ukrywam, spodziewałem się, że będzie on oparty o matrycę Sony IMX 258, taką samą jak w LG G6, która normalnie dedykowana jest właśnie smartfonom z niższej oraz średniej półki cenowej. Niestety wygląda na to, że się przeliczyłem. Jakość zrobionych za pomocą Q6 zdjęć sugeruje, że mamy tu do czynienia z jednostką z jeszcze niższej półki. Przede wszystkim jak na matrycę 13 MP rejestrowanych jest wyjątkowo mało detali. Problem ten miało zapewne zrekompensować agresywne wyostrzanie, ale niestety przyniosło efekt odwrotny od zamierzonego i zamiast pomóc w wyeksponowaniu dodatkowych szczegółów zafundowało tylko mnóstwo artefaktów i poszarpanych krawędzi. Do kompletu wystarczy dorzucić powolną migawkę i w efekcie okazuje się, że za pomocą Q6 trudno złapać fotografie, które na zbliżeniach nie sprawiałyby wrażenia lekko nieostrych. Dodatkowo należy odnotować, że smartfon ma wyraźny problem z trybem makro i nie umie łapać ostrości z niewielkich odległości. Na obronę tutejszego aparatu warto jednak wspomnieć, że oferuje niezłe odwzorowanie barw, a tryb HDR bardzo sprawnie radzi sobie w trudniejszych warunkach oświetleniowych, nawet jeśli chwilami jest nieco agresywny.

Zdjęcie z diodą doświetlającą

Po zmroku niskiej jakości matryca jeszcze mocniej daje się we znaki. Zrobione po ciemku zdjęcia są przede wszystkim mocno zaszumione, ale oprócz tego bardzo wyraźnie spada kontrast oraz ilość rejestrowanych detali. Prawdziwym problemem jest jednak ostrość zdjęć. Tak jak wspomniałem, nawet w korzystnych warunkach oświetleniowych cyfrowa obróbka oraz powolna migawka utrudniały zrobienie w pełni wyraźnego zdjęcia, więc nie powinno być zaskoczeniem, że w nocy jest jeszcze gorzej. Wiele zdjęć wychodzi rozmytych, a telefon miewa sporadyczne problemy ze złapaniem odpowiedniego punktu ostrości. Ponadto bardzo duże problemy może powodować obecność w kadrze intensywnych źródeł światła. Z pozytywów warto wspomnieć, że na tle reszty parametrów fotografie są przynajmniej całkiem nieźle doświetlone.

Próbki w oryginalnej rozdzielczości:

Kamerka do selfie o rozdzielczości 5 MP może być najlepszym co testowany dziś smartfon ma do zaoferowania w dziedzinie fotografii. Nie dlatego, że jest tak dobra jakościowo, bo tutaj miałbym kilka poważnych zastrzeżeń z poszarpanymi przez filtr odszumiający krawędziami na czele. Zdjęcia wychodzą znośne, ale nic ponadto. Olbrzymim atutem tutejszej kamerki są natomiast możliwości, które daje za sprawą zastosowania szerokokątnego obiektywu. Rewelacyjnie spisuje się on podczas zdjęć grupowych, np. z imprez, a że tego typu zdjęcia i tak służą raczej uwiecznianiu wspomnień niż wystawianiu w galeriach sztuki, to jest to niewątpliwy atut. Niestety po zmroku nawet najszerszy kąt niewiele pomaga, jeśli sam aparat będzie przeciętny, a niestety tak jest w tym przypadku - zdjęcia nawet jeśli są doświetlone, to praktycznie zawsze rozmyte. Co prawda patrząc na niektórych konkurentów mogło być gorzej, ale to niewielkie pocieszenie.

LG Q6 pozwala na nagrywanie filmów w rozdzielczości 1920x1080 przy 30 klatkach animacji na sekundę. Zupełny standard w tej klasie urządzeń i pod tym względem nie ma do czego się przyczepić. Kamerka wyposażona została w cyfrową stabilizację, jednak spisuje się ona przeciętnie, w związku z czym zrobienie wyraźnego nagrania z ręki graniczy z cudem. Co do samej jakości nagrań, to nie powala, ale mogło być gorzej. Ilość detali jest przeciętna lub nawet słaba, a płynność ruchu pozostawia wiele do życzenia. Mimo to przy dobrym oświetleniu do krótkich spontanicznych nagrań powinno zupełnie wystarczyć. Nieco gorzej sprawa ma się po zmroku, bo choć jakość obrazu nie spada zbyt mocno (choć niestety kosztem doświetlenia), to olbrzymim problemem jest złapanie w tych warunkach ostrości. Nagrywanie jakichkolwiek poruszających obiektów staje się nie lada wyzwaniem.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• …
• następna ›
• ostatnia »