Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy

veloC | 18-08-2016 16:00 |

Zestaw słuchawkowy - budowa i jakość wykonania

Wiemy już mniej-więcej, z jakim źródłem mamy do czynienia, zatem skierujmy się w kierunku "ujścia". Zacznijmy od klasycznego rozłożenia opakowania na czynniki pierwsze. Po wysunięciu z zewnętrznego kartonu, informującego nas o kilku czołowych funkcjach zestawu słuchawkowego, naszym oczom ukazuje się pudełko, którego nikt nie powstydziłby się wyeksponować na półce. Czarną, grubą i stabilną tekturę, z której wykonane są zarówno podstawa, jak i wieko, powleka misterna sieć odblaskowego labiryntu, stylizowanego na układ obwodów drukowanych. Dalej jest tylko lepiej: po otwarciu pudełka bez zbędnych ceregieli wita nas zarówno transmiter, jak i sam headset. Chyba nie obrazicie się, jeśli kwestię wyposażenia dodatkowego i adaptera odwlekę na następną stronę, by poświęcić pełną uwagę słuchawkom? Tak myślałem. ;)

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [2]

A więc, Siberię 840 zbudowano z kilku różnych rodzajów tworzywa sztucznego. Zewnętrzną obudowę pałąka pokrywa delikatnie chropowaty plastik, minimalnie odbijający światło, całkowicie odporny na tłuste plamy i odciski palców. Bieżnik (użyłem tego słowa nie bez przyczyny) omawianej części konstrukcji stanowi zaś niejako gumowy materiał, który jest co prawda bardzo przyjemny w dotyku, ale nie mam pojęcia, dlaczego akurat on się tam znalazł. Przynajmniej bardzo ciężko go zarysować, więc może spełniać funkcję swego rodzaju zderzaka, toteż zestaw słuchawkowy zgarnie za niego małego plusa. W szczelinę, oddzielającą pasek elastomeru od reszty pałąka, potrafią przedostać się drobne paproszki i okruszki, także, jeśli jeśli lubicie pałaszować czipsy podczas grania, zadbajcie o higienę, zanim chwycicie się za te słuchawki... albo za cokolwiek.

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [8]

Wewnętrzną ścianę pałąka wyścieła aż 5 oddzielonych od siebie poduszeczek z Memory Foam (Naprawdę? Nikt jeszcze nie wymyślił dla tego tłumaczenia? Może pamięciogąb albo przypomnigąbka? Podzielcie się pomysłami w komentarzach. Problem w tym, że ów materiał zapamiętuje dotyk nie przez całe życie, lecz do pięciu sekund. Myślę, że nie w ten sposób to powinno działać. Ponadto, poszewka na te poduszeczki wydaje się dziwnie przypominać tę z moich starych Sennheiserów HD215, która niefortunnie zaczęła pękać i zdzierać się pod wpływem wielogodzinnego kontaktu z potem. Dnie spędzane na gamingowych sesjach nie wróżą dobrze odporności poliuretanu. Chciałbym się mylić i po tygodniach, miesiącach użytkowania stwierdzić, że poszewki nadal wyglądają schludnie. Może właściciel modelu H Wireless, redakcyjny Sebastian, rozwieje te wątpliwości, racząc nas komentarzem?

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [6]

Poduszeczek jest w mojej opinii niepotrzebnie dużo. Spójrzcie na zdjęcie powyżej - tylko jedna z nich, ta środkowa, opiera się na głowie manekina. Powiem wam, że w rzeczywistości sprawy mają się dokładnie tak samo. Dlaczego ma to znaczenie? Otóż Siberia 840 swoje waży, ponad 300 g, z akumulatorkiem lub bez, a to oznacza spore naprężenia oddziałujące na naszą czaszkę. W takiej sytuacji tym bardziej potrzebne jest równomierne rozłożenie masy, z którym to wyzwaniem prezentowany zestaw słuchawkowy radzi sobie połowicznie. Da się bowiem wyczuć ucisk u szczytu głowy, przynajmniej do momentu uformowania się poduszeczki, co może zająć kwadrans. W mojej opinii należałoby drastycznie zmienić konstrukcję pałąka tak, by jak największa część jego łuku opierała się na głowie. Poza tym, komfortowi naszej czaszki na pewno zrobiłoby dobrze poszerzenie tego elementu.

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [7]

Nie udało mi się znaleźć ustawienia długości pałąka, które zapewniałoby poziom wygody przynajmniej zbliżony do mojego osobistego, codziennego headsetu, Roccat Renga. Tak, wiem, iż waży on 100 gramów mniej i posiada muszle o otwartej konstrukcji, więc stanowi zupełnie inną kategorię, jednakże skronie i płat czołowy pozostają ślepe na te argumenty, kierując się jedynie komfortem. Muszę tutaj zaznaczyć, że przed zabraniem się do tej recenzji, używałem ich codziennie przez przynajmniej tydzień, więc pałąk zdążył się rozciągnąć. Warto także odnotować, że moje otwory uszne dzieli odległość 40 centymetrów, mierząc miarką krawiecką po linii pałąka, więc, jeśli masz mniejszą głowę, prawdopodobnie nie odczujesz takiego dyskomfortu, nosząc ten headset godzinami. Odległość muszli od pałąka można regulować w skali 13-stopniowej, wychylając je maksymalnie na odległość 4 cm każdy.

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [4]

Regulacja pozostaje na swoim miejscu, jednakże ostatnie, najdalsze stopnie nieco trudno wyczuć. Nie obraziłbym się, widząc skalę liczbową, jak ma to miejsce w modelu Roccat Kave XTD. Biorąc pod uwagę rozmiar mojej czaszki, przy maksymalnie odsuniętych nausznicach konstrukcja, w konsekwencji posiadania dość sporej masy i pomimo dość mocnego zacisku, wywieranego przez pałąk, opiera się na mojej głowie. Pady z Memory Foam są głębokie na 2 cm, co teoretycznie powinno zapewniać znaczny komfort, jednak bezpośrednio za cienką warstewką pomarańczowego materiału znajduje się już pokrywa przetwornika, co autentycznie poskutkowało od czasu do czasu piekącymi małżowinami. Same pady budzą o wiele większe zaufanie w kwestii długowieczności, niż poduszeczki spod pałąka, bowiem nie dość, że są szykownie obszyte, to poszewka wykonana jest z lepszego tworzywa. Ich zdjęcie i ponowne założenie to dziecinna igraszka.

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [3]

Jestem bardzo zadowolony, że projektanci tym razem zrezygnowali z błyszczącego plastiku na pokrywach muszli, bo, nie oszukujmy się, komu z nas chce się regularnie czyścić peryferia? Jedyne miejsca, w których uświadczymy tę kochającą wyglądać okropnie powierzchnię, to 3 instancje logo producenta, znajdujące się na pałąku. Są jednak dość małe, a litery dość wąskie, by nie przyciągać zbyt wielu zabrudzeń. Dobra robota, SteelSeries. Mam jednak zastrzeżenia do imitującej szczotkowane aluminium folii, pokrywającej wspomniane wcześniej pokrywy muszli. No właśnie, folii... która dość łatwo może ulec uszkodzeniu, z czego boleśnie zdałem sobie sprawę. Myślę, że zastosowanie srebrnego tworzywa sztucznego ze szczotkowaną fakturą (coś à la obudowa Ducky Shine 5) dałoby o wiele lepsze efekty, zarówno od strony wizualnej, jak i od strony wytrzymałości. Przy tej wadze urządzenia kilka dodatkowych gramów byłoby tego warte. Pod względem możliwości obracania muszli Siberia 840 nie jest żadnym akrobatą, ale pozwala na ułożenie muszli płasko. Z tego względu czysto teoretycznie, choć to kwestia dyskusyjna, można zabrać je ze sobą do torby lub plecaka.

SteelSeries Siberia 840 - bezprzewodowy zestaw słuchawkowy [5]

Względem Siberii 800, nowy model oddaje nam do dyspozycji dodatkowy przycisk Bluetooth. O wrażeniach z użytkowania i funkcjonalności jego, jak również pozostałych przycisków, rozpiszę się na następnej stronie. Guziczki i pokrętło rozlokowane zostały wygodnie i tylko raz udało mi się wcisnąć przypadkowo jeden z nich. Wciskają się przyjemnie, a regulator głośności kręci się lekko, lecz schodkowo. To jednak nic w porównaniu do mikrofonu. Przyznam się bez bicia, to najlepiej zaprojektowana konstrukcja, z jaką miałem kiedykolwiek styczność. Jest bardzo giętk, lecz pozostaje na swoim miejscu nawet podczas raptownych ruchów głowy i bez problemu sięga do samych ust. Zapalona na czerwono dioda na jego główce sygnalizuje wyciszenie sygnału wejścia, a sam pałąk zgrabnie chowa się w lewej muszli. Na zakończenie dodam, że pod prawą pokrywą znajduje się port mini USB, pozwalający na zaktualizowanie firmware, a odkręcając lewą możemy w wymienić baterię na świeżo naładowaną. Po więcej informacji na temat akumulatorków zapraszam na kolejną stronę.

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 63

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.