Samsung Galaxy Z Flip4 – test składanego smartfona z flagowym procesorem i baterią o wydajności na miarę Galaxy S22 Ultra

Samsung Galaxy Z Flip4 – Fotografia

Na tej stronie zacznie się obnażanie, dlaczego smartfon Samsung Galaxy Z Flip4 nie jest flagowy w każdym calu. Tak, tak - chodzi o jego możliwości fotograficzne. To, jakich zdjęć dostarcza nam rzeczona jednostka zdecydowanie przerasta "zdolności" takiego chociażby Samsunga Galaxy S20 FE, jednak tego, że nie będzie to poziom flagowych "eSek", można było się spodziewać. Trzeba zacząć chociażby od tego, że smartfon wyposażono w zaledwie dwa aparaty - główny o maksymalnej rozdzielczości 12 MP oraz ultraszerokokątny (również 12 MP). Nie ma tu obiektywu makro, ale pal licho makro, bo nie ma tu nawet obiektywu tele i ostatecznie zestaw fotograficzny nie oferuje zoomu optycznego, a wyłącznie 10-krotny cyfrowy. Nie ma co bajerować - zdjęcia "pstrykane" Flipem4 są przyjemne w odbiorze i w zupełności wystarczą, jeśli będziemy je następnie oglądać także tylko na smartfonie. Już za moment, na własne oczy będziecie mogli się przekonać, jak sprawuje się ów moduł fotograficzny w praktyce, a teraz jeszcze wyczerpująca specyfikację obiektywów tabela oraz screen poglądowy z aplikacji do robienia zdjęć.

Fakt, że Flip4 jest urządzeniem składanym sprawia, że podczas robienia zdjęć czy filmów, oferuje on niespotykane gdzie indziej bajery. Jak już wiemy, umożliwia np. robienie autoportretów (filmów także) jednostką główną oferując przy tym podgląd na zewnętrznym ekraniku. Jest tu także możliwość nagrywania filmów w formacie 16:9, trzymając smartfon pionowo. Wówczas dolna część ekranu zmienia się w (nazwijmy to) panel sterowania. Wracając do jakości zdjęć, to trzeba przyznać, że raz wychodzą one lepiej, a raz gorzej. Co skrywa się za tym enigmatycznym stwierdzeniem? Ano to, że w niektórych scenariuszach zarówno jednostka szerokokątna jak i ultraszerokokątna są w stanie dostarczyć bardzo ładnych, przyzwoicie ostrych zdjęć, z poprawnym wykorzystaniem HDRu, i sprawnym balansem bieli, a w innych spłaszczyć ujęcie tonalnie, sprawiając dodatkowo, że np. roślinność jawi się jako zlana papka. Całkiem sprawnie wypadają zaś zdjęcia nocne (niezły balans bieli), ale gorzej zdjęcia bokeh (przeciętne odcinanie tła). Dodatkowo, jak to w wielu Samsungach bywa, tak samo Flip4 lubuje się w sztucznym "doniebieszczaniu" nieba i generowaniu nadmiernego kontrastu. 

A poniżej już obiecana galeria zdjęć, abyście mogli sami ocenić, czy możliwości zestawu foto są dla Was wystarczające, czy podoba się Wam jaki koloryt zdjęć, czy wręcz przeciwnie. Warto nadmienić, że wszystkie z fotografii wykonane zostały w trybie automatycznym (chyba że podpisano inaczej), bowiem w taki oto właśnie sposób użytkownicy najczęściej "cykają" zdjęcia. Dla lepszego rozeznania, fotografie zostały zestawione z identycznymi ujęciami ze smartfona Huawei Mate 40 Pro. Dlaczego właśnie z tym modelem? Ano dlatego, że w rankingu DxOMark wciąż uchodzi on za lidera mobilnej fotografii.

Aparat główny

Aparat ultraszerokokątny

Aparat główny

Zoom powyższej sceny x10 (w Flip4 oczywiście cyfrowy)

Aparat główny

Crop 300% powyższego zdjęcia. Po lewej Samsung, po prawej Huawei

Aparat ultraszerokokątny

Aparat główny

Aparat główny (odcinanie tła)

Aparat główny (odcinanie tła)

Zoom x10 (w Flip4 oczywiście cyfrowy)

Aparat główny

Aparat główny

Aparat główny

Aparat główny (odcinanie tła)

Aparat główny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

Crop 300% powyższego zdjęcia. Po lewej Samsung, po prawej Huawei

Aparat główny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

Aparat ultraszerokokątny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

Aparat główny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

Aparat ultraszerokokątny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

Aparat główny (tryb nocny - Samsung ekspozycja automatyczna 5 sek.)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »