Recenzja Prototype 2 PC - GTA zmutowane z Assassin's Creed
- SPIS TREŚCI -
Technikalia
Prototype 2 napędza autorski silnik graficzny Titanium 2.0, który powstawał głównie z myślą o konsolach Xbox i PlayStation, co niestety momentami jest bardzo widoczne. Obsługi DirectX 11 czy najnowszych wodotrysków tutaj nie uświadczymy. Oprawa wizualna w ogólnym rozrachunku wypada na plus, niemniej dokładne zlustrowanie otoczenia psuje dobre pierwsze wrażenie. O ile plastyczność miasta jest przyzwoita, dzięki licznym neonom, ruchowi, zmiennym warunkom atmosferycznym i cyklowi dobowemu, tak gama zastosowanych efektów specjalnych jest raczej uboga. Głębia ostrości pojawia się wyłącznie w przerywnikach filmowych, tekstury straszą swoją jakością, rysowanie obiektów momentami zawodzi, a fizyka została mocno uproszczana. Prototype 2 prześladują także drobne błędy techniczne m.in.: przenikanie kończyn przez obiekty, zacinanie na schodach czy nieznikające ikonki, aczkolwiek nie przeszkadzają w zabawie i ukończeniu gry. Wymagania sprzętowe są dość rozsądne - przy maksymalnych detalach redakcyjna platforma testowa (Core i7 4 GHz, 6GB DDR3, Gigabyte GTX 580) w rozdzielczości 1680x1050 generowała 60 klatek na sekundę. Polski wydawca Prototype 2 (LEM) zadbał również o kinową lokalizację tytułu, którą zrealizowano w dobrym stylu. Język jest ostry, bluzgi padają kiedy trzeba bez owijania w bawełnę, ale całość okraszono też adekwatnym poczuciem humoru. Jeden z komentarzy Hellera kompletnie mnie rozwalił - bohater wchodząc do gniazda zainfekowanych dostrzegł kokony, co skwitował słowami - „cholera, a myślałem że to moje jaja są wielkie”. Klasa.
Słowo na niedzielę
Sytuacja Prototype 2 przypomina trochę losy wakacyjnego hitu radiowego, łatwo wpadającego w ucho, przyjemnego w odbiorze, ale kiedy nadejdzie jesień ludzie o nim zapomną. Największą zaletą recenzowanego tytułu jest ogromna grywalność, którą zawdzięcza dobrze przemyślanemu rozwojowi postaci, dynamicznej walce i niczym nieskrępowanej swobodzie działania. Prototype 2 po prostu pozwala się wyszaleć, nacieszyć ze skakania po dachach i zakrojonej na szeroką skalę demolki. Wprawdzie kamera nie zawsze pracuje prawidłowo, sterownie cuchnie na kilometr konsolą, a graficznie jest tylko przeciętnie, to zabawa w rozsądnych dawkach daje dużo satysfakcji. Osobom gustującym w sandbox'ach produkcja Radical Entertainment na pewno zagwarantuje kilkanaście godzin dobrej rozrywki, zwłaszcza iż misji pobocznych przygotowano całe mnóstwo. Przynajmniej do czasu premiery Darksiders II, który nie wiadomo czy w ogóle ukaże się w naszym kraju, lepszego sandbox'a raczej nie znajdziecie.
Prototype 2
Cena: ~129 zł
Ogromna swoboda w poruszaniu
Dużo misji podstawowych i pobocznych Sporo elementów wziętych z cRPG Rozwałka na niespotykaną skalę Mnóstwo najróżniejszych zdolności Widowiskowa i dynamiczna walka Naprawdę bardzo wysoka grywalność Charyzmatyczny główny bohater Jak na slasher to nawet niezła fabuła Chaos na polu walki bywa męczący Grafika miejscami dość słaba Precyzyjne celowanie jest trudne Tryb polowania dodany na siłę Działanie kamery czasami wkurza Sporo drobnych baboli technicznych |
Za dostarczenie gry do testów dziękujemy firmie:
- « pierwsza
- ‹ poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- 8
- 9