Wielki test dokanałowych słuchawek TWS. Które warto kupić w 2022 roku? Sprawdzamy co potrafi 15 popularnych modeli

Test słuchawek Razer Hammerhead True Wireless (2. gen.)

Wygląd i konstrukcja słuchawek – Słuchawki Razer Hammerhead True Wireless (2. gen.), a więc kolejny dokanałowy model z zestawienia, zbudowany jest w oparciu o nieco dłuższy, niż np. model HTC pałąk. Całość uraczono czernią na wysoki połysk oraz iluminującymi wielobarwnie logami Razera w miejscach dotykowych paneli. Hammerhead True Wireless są to bowiem słuchawki o gamingowym zacięciu, stąd RGB LED nie powinno być zaskoczeniem. Etui również jest czarne, choć już matowe, z wygrawerowaną nazwą producenta na topie klapki i złączem USB-C na spodzie. Etui kształtem i wielkością przypomina chociażby Apple AirPods Pro, choć jest nieco wyższe. Klapka otwiera się żwawo, ma blokadę po dotarciu do końca zawiasu, zamyka się jednak z dość głośnym klikiem. Jedna "pchełka" waży 6 g, zaś etui wraz ze słuchawkami 55 g. PS: Tak, iluminacje są ładnie wysycone i mają kilka trybów. Jak na Razera przystało :). Zestaw i wyposażenie – W kartoniku obok słuchawek odnajdziemy przewód USB-C oraz dwie dodatkowe pary gumowych wkładek dousznych o różnych rozmiarach. Komfort użytkowania – Słuchawki Razera nie są topem topów jeśli chodzi o komfort. Nie są one wprawdzie niekomfortowe, ale nie są także modelem, który mógłby pod tym względem konkurować z konstrukcjami HTC czy Samsunga. Model Razera, choć podobnie lekki jak modele konkurencji, jest jednak wyważony w taki sposób, że w uszach wydaje się, jakby ważył więcej. Mamy wrażenie ciążenia pałąków ku dołowi, stąd pobiegać w Razerach się na pewno da, ale perfekcyjnie nie będzie. Zakleszczenie w małżowinie jest jednak na szczęście głębokie i całość siedzi w uchu solidnie.

Charakterystyka dźwięku – Razer Hammerhead True Wireless 2021 to zdecydowanie jedne z najciemniej brzmiących słuchawek w zestawieniu. Dźwięk jest przy tym bogatszy, niż w otwierających listę Redmi Buds 3 Pro, ale poziom "zbasowienia" jest ten sam. Tony niskie są przy tym bardziej dynamiczne, niż rozlewające się. Nie są w żadnym razie tępe, ale miejscami brakuje im wyrazistości, oddechu. Tyle dobrze, że dźwięk pozostaje w obrębie ciepłej charakterystyki, nie wpadając w ciemność. Tony średnie są bowiem nieco wysunięte, jednak ostatecznie instrumenty lubią się zlewać. Soprany? Talerze i tego typu brzmienia są w tym wypadku mocno przytłumione. Potencjał przetworników – W moim odczuciu, muzyczną nadzieją dla słuchawek Razera było poratowanie ich equalizerem dedykowanego mobilnego oprogramowania bądź Dolby Atmosem (o ile nasz smartfon owe rozwiązanie oferuje). I tak, gdy słuchawkom obniżymy już nieco średnicę i solidnie podciągniemy soprany, gdy zaczynamy mieć już nadzieję, że w końcu zaczyna to fajnie brzmieć... soprany niestety obnażają swe niedociągnięcia. Jednak uwaga - producent reklamuje słuchawki jako gamingowe (jak zresztą na Razera przystało). Stąd nie pozostało mi nic innego jak sprawdzić, czy przynajmniej na tym polu zestaw mnie zaskoczy. I powiem Wam szczerze - czapki z głów. Pozycjonowanie przeciwników w grach takich jak CS:GO jest niesamowicie dokładne. Powiem więcej - niektóre wokółuszne zestawy słuchawkowe uchodzące za gamingowe, mogłyby się od tych pchełek niejednego nauczyć.

Tryb Ambient oraz ANC – Razer Hammerhead True Wireless 2021 to pchełki reklamowanie przede wszystkim jako gamingowe. Stąd powątpiewałam, czy będą one w stanie dostarczyć dobrego ANC. Oferują one bowiem zarówno jednostopniowy tryb Ambient, jak i jednostopniowe ANC, ale jak wiemy, wiele słuchawek proponujących te udogodnienia jest daleka od ideału. W przypadku Hammerheadów, byłam bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem ANC. Solidnie eliminuje ono sporą ilość dźwięków z zewnątrz, choć generuje przy tym baaardzo lekki szum (podczas odtwarzania muzyki niesłyszalny). Czas pracy na baterii – Moje testy, polegające na podłączeniu słuchawek do smartfona i ustawieniu ich głośności na ok. 60% (głośniej jak do pracy biurowej, ale nieco ciszej, jak do biegania) wykazały, że słuchawki na jednym ładowaniu (bez podświetlenia) potrafią grać 6 godzin i 30 minut. Aplikacja – Urządzeniu towarzyszy mobilna aplikacja Razer Audio, dzięki której sprawdzimy m.in. poziom naładowania słuchawek, włączymy tryb Ambient / ANC, dostosujemy sterowanie gestami czy też zdecydujemy, czy słuchawki mają automatycznie się wyłączać w przypadku bezczynności. W apce włączymy też tryb niskich opóźnień (zaledwie 60 ms), a także dostosujemy iluminacje. Loga dotykowych paneli słuchawek mogą świecić stałymi kolorami oraz przechodzącymi po sobie barwami. Jest też tryb oddychania oraz pulsowania w rytm muzyki.

• Wygoda użytkowania: 4,5/5
• Jakość dźwięku (w stosunku do ceny): 3,5/5
• Jakość pracy mikrofonu: 4,5/5
• Jakość pracy ANC (w stosunku do ceny): 4,5/5
• Opóźnienia na linii audio-wideo: nie
• Co je wyróżnia: panele RGB LED!!!!! ;), bardzo "głośne" mikrofony, niezłe ANC
• Największy plus: niesamowite pozycjonowanie dźwięków w grach
• Największy minus: nie jest to sprzęt dla wybrednych melomanów
• Cena: 630 zł

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• 14
• 15
• 16
• następna ›
• ostatnia »