Test smartfona Samsung Galaxy A52 5G – Super AMOLED, odświeżanie 120 Hz, świetny aparat, IP67 i modem 5G
- SPIS TREŚCI -
Samsung Galaxy A52 5G – Aparat fotograficzny
Samsung Galaxy A52 5G – Aparat
Przejdźmy do aparatu fotograficznego, który w Samsungu Galaxy A52 5G jest wyjątkowo udany. Producent zastosował tutaj bowiem system składający się z łącznie pięciu kamer, z czego cztery znajdują się na tylnym panelu. Zacznijmy od aparatu do selfie, który został wtopiony we wcięcie ekranowe na froncie urządzenia. Matryca ma rozdzielczość 32 MP i muszę przyznać, że ujęcia wyglądają świetnie. Kolorystyka, poziom szczegółowości oraz rozpiętość tonalna, podobnie jak rozmycie w trybie portretowym to poziom wyższej średniej półki. Kolejny moduł stanowi 64 MP aparat szerokokątny. To optycznie stabilizowana jednostka ze światłem f/1.8, która oferuje nie tyle dobre, ile kapitalne zdjęcia w dobrych warunkach oświetleniowych. Poziom detali oraz rejestrowane barwy cieszą oko, jednakże w scenerii nocnej jest oczywiście słabiej. Nie mogę powiedzieć, abym zawiódł się na trybie nocnym. Jego działanie jest w pełni satysfakcjonujące.
Test OnePlus 9 i OnePlus 9 Pro – Wydajne smartfony z optyką Hasselblad, ładowaniem o mocy 65 W i atrakcyjną ceną
Druga tylna jednostka to 12 MP ultraszeroki kąt z przysłoną f/2.2, który tylko nieznacznie odstaje od obiektywu głównego. W większości testowanych przeze mnie urządzeń mobilnych wspomniany aparat oferuje dostrzegalnie niższy poziom, ale tutaj jest naprawdę dobrze. Poprawnie sprawdza się także obiektyw do wykrywania głębi, który skutecznie separuje obiekt główny od tła, co sprawdziłem na nieoczywistym przykładzie z mylącymi dla oprogramowania elementami. W Galaxy A52 5G nie zabrakło jednostki przeznaczonej do zdjęć typu makro. Jak oceniłbym tę funkcję urządzenia? Cóż, obecność trybu cieszy, natomiast nie powinniśmy oczekiwać od niego efektów na poziomie Xiaomi Mi 11.
Zdjęcia wykonane smartfonem Samsung Galaxy A52 5G:
Smartfon rejestruje nagrania w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 klatkach na sekundę i na dobrą sprawę niezależnie od wybranego obiektywu otrzymujemy satysfakcjonujące materiały. Kolory są mocno nasycone, co widać szczególnie na przykładzie trawy. W trybie „standardowym” brak jest sensownej stabilizacji, natomiast możemy takową aktywować. To oznacza nieco gorszą jakość filmów, ale jak to mawiają „coś za coś”. Nie można mieć wszystkiego, a przynajmniej nie w tej cenie. Wśród trybów do nagrywania wideo znajdziemy Video Pro, Zwolnione Tempo, Bardzo Zwolnione Tempo oraz Hyperlapse. To więcej, niż można oczekiwać od typowego przedstawiciela średniej półki cenowej.