Test smartfona nubia Neo 5G - idealny dowód na to, że budżetowy smartfon dla graczy naprawdę istnieje!

Większość dzisiejszych smartfonów prezentuje się bardzo podobnie i nic dziwnego, że większość ludzi ma problem z rozróżnianiem poszczególnych modeli. O ile można się zgodzić, że na froncie nie ma za bardzo miejsca na eksperymenty, to jednak smartfony mają także ok. 120 cm kwadratowych powierzchni na pleckach niemal do dowolnego zagospodarowania (minus aparaty fotograficzne). Niestety, mało która firma decyduje się na ekstrawaganckie rozwiązania - w końcu najbezpieczniej dopasować się do reszty, dać jakiś ładny kolor i dobrze widoczne logo, prawda? Warto zatem doceniać takie urządzenia, jak nubia Neo 5G. Ten nietypowy smartfon od niedawna znajduje się w sprzedaży w polskich sklepach i od razu przyciąga uwagę za sprawą oryginalnego designu, a także ciekawej specyfikacji.

Autor: Piotr Piwowarczyk

Zanim jednak przejdę do danych technicznych, pozwolę sobie nadmienić, że nubia Neo 5G to smartfon przeznaczony przede wszystkim dla graczy - w końcu na to wskazuje oryginalny, cyberpunkowy projekt plecków (brakuje tylko podświetlenia RGB!). Trzeba przyznać, że to odważne założenie, bowiem gracze wymagają często topowych komponentów, a tymczasem rozmawiamy o telefonie z niższej półki cenowej. Co zatem oferuje producent? Jak się okazuje, smartfon otrzymał specjalną aplikację Game Space, tzw. przestrzeń, w której można łatwo dostosować poszczególne ustawienia mające znaczenie dla graczy. Poza tym nie zabrakło gamingowych motywów wizualnych. Czy to wszystko jednak oznacza, że całość nie nada się dla zwykłego użytkownika? Otóż niekoniecznie.

Smartfon nubia Neo 5G zaskakuje nie tylko oryginalnym designem, ale także ciekawą specyfikacją. Czas jednak przekonać się, jak całość wypada na tle podobnie wycenionych konkurentów.

Test smartfona realme C67 - elegancki budżetowiec z uniwersalnym aparatem 108 MP, solidną baterią i obsługą ładowania 33 W

Smartfon nubia Neo 5G zaskakuje nie tylko ciekawym designem, ale także dosyć nietypową specyfikacją. Całość ma 6,6-calowy ekran IPS 120 Hz o rozdzielczości Full HD+. Urządzenie zasilane jest przez procesor Unisoc T820, który cechuje się obsługą sieci 5G i grafiką Mali-G57 MC4. Na pokładzie mamy 8 GB RAM, 256 GB pamięci wewnętrznej (niestety typu eMMC 5.1) i baterię 4500 mAh z obsługą ładowania 22,5 W. Do robienia zdjęć posłuży tutaj zestaw dwóch aparatów pleckach 50 + 2 MP, a także przednia kamerka 8 MP. Smartfon pracuje pod kontrolą systemu Android 13 z autorską nakładką MyOS i został wyceniony na 899 zł. Wydaje się, że to rozsądna kwota jak na urządzenie o takiej specyfikacji, ale zobaczmy, jak wypada ono w praktyce. Dodam jeszcze, że telefon trafił do nas w czarnej wersji kolorystycznej, ale w sklepach znaleźć można również żółtą.

Trzeba przyznać, że producent nie oszczędzał na dodatkowych akcesoriach i zapewnił całkiem solidny pakiet na start. W dosyć efektownie stylizowanym pudełku (na wzór plecków smartfona) znajdziemy nie tylko nubię Neo 5G, ale również przewód USB-A - USB-C, ładowarkę 22,5 W, igłę do wyjmowania tacki na karty SIM, przezroczyste, silikonowe etui, przewodowe słuchawki, a także folię na ekran. Jest zatem na bogato! Sam smartfon prezentuje się natomiast niespodziewanie... zwyczajnie. Wystarczy szybki rzut oka na sam ekran i od razu wiemy, że to budżetowe urządzenie. Wskazuje na to klasyczny notch w kształcie "kropelki", a także widoczny podbródek. Ekran to natomiast 6,6-calowy panel IPS. Biorąc pod uwagę, że wymiary smartfona to 163,7 x 75 x 8 mm, współczynnik screen-to-body wynosi tutaj względnie przyzwoite ~85% (jak na tę półkę cenową). Rzecz jasna najciekawiej prezentują się tutaj plecki. Warto jednak podkreślić, że intrygujący cyberpunkowy wzór jest tu wyłącznie jednolitą teksturą przykrytą warstwą plastiku, a zatem widoczne wcięcia i ostre kształty nie są wyczuwalne pod palcami.

Omówmy sobie teraz wyposażenie smartfona. Z tyłu mamy plastikowe, jednolite plecki z podwójnym aparatem fotograficznym. Na dole mamy gniazdo mini-jack 3,5 mm, mikrofon, gniazdo USB-C. Patrząc w stronę ekranu, po prawej stronie, w nieco wystającej części obudowy umieszczono przycisk zasilania z całkiem szybkim czytnikiem linii papilarnych oraz przyciski głośności. Na górze ulokowano dodatkowy mikrofon, a po lewej stronie gniazdo na karty SIM. Jak widać, na pokładzie zabrakło drugiego głośnika, a zatem można zapomnieć o bardzo donośnych sygnałach czy świetnej jakości odtwarzanej muzyki. Dodam jeszcze, że cała ramka wykonana jest z tworzywa sztucznego, a tuż nad ekranem, na prawo od przedniej kamerki ulokowano niewielką diodę LED, która informuje o powiadomieniach. To bardzo użyteczny dodatek - aż chciałoby się, by z powrotem zaczęli go dodawać także inni producenci smartfonów.

• 1
• 2
• 3
• 4
• następna ›
• ostatnia »