QNAP TS-251D - Test serwera NAS w połączeniu z kartą sieciową 5GbE QNAP QXG-5G4T-111C

QNAP TS-251D - Wygląd zewnętrzny

Serwer dojechał do redakcyjnego laboratorium zapakowany w standardowe dla tego typu urządzeń szare pudło zawierające minimum informacji (w postaci specyfikacji technicznej) o nim samym. Wewnątrz – zasilacz, przewód zasilający, kabel ethernetowy kategorii 5e, śrubki montażowe do dysków 2.5” i instrukcja szybkiego startu. Tyle – nic ponad niezbędne minimum.

Konstrukcyjnie, QNAP TS-251D jest bardzo podobny do poprzednio testowanego przeze mnie innego urządzenia tego producenta, modelu TS-253D. W zasadzie z zewnątrz jedyne, co odróżnia od siebie te modele, to kolor obudowy. Wykorzystane materiały są identyczne w obydwu przypadkach i są to dwa rodzaje plastiku, z których wyłącznie ten frontowy jest błyszczący (ale na białym lakierze odcisków palców i tak nie będzie widać). Tak samo wygląda i tu, i tu sztywność konstrukcji, do której nie można się przyczepić. Serwery te są także identycznych rozmiarów, choć TS-251D jest nieco lżejszy.

Dyski twarde są oczywiście ukryte pod polakierowaną na biało klapką, mocowaną na magnes oraz dodatkowo – zabezpieczaną za pomocą blokady, którą to zwalnia się za pomocą „suwaka” z boku obudowy. Po zdjęciu klapki uzyskujemy zatem dostęp do dwóch kieszeni, w których można zainstalować zarówno dyski 3.5”, jak i 2.5”. Te pierwsze montuje się bez użycia jakichkolwiek narzędzi. Mniejsze już trzeba przykręcić do plastikowych szyn, ale na szczęście, jak wspomniałem wyżej, w zestawie znalazła się odpowiednia liczba śrubek. Bardzo łatwy jest dostęp do wnętrza serwera (np. w celu instalacji karty rozszerzeń). W tym celu należy odkręcić dwie śrubki z tyłu obudowy i zsunąć część obudowy.

Frontowa ścianka serwera to nie tylko dyski twarde, ale też jeden port USB 3.2 Gen 1 oraz dwa przyciski: zasilania i szybkiego kopiowania danych z podłączonego do rzeczonego portu nośnika. Nie zabrakło także diod LED informujących o pracy QNAPa.

Z tyłu – wypisz wymaluj TS-253D z jednym wyjątkiem, bowiem w TS-251D zainstalowano wyłącznie jeden gigabitowy interfejs ethernetowy (w TS-253D były dwa, ze wsparciem dla 2.5GBase-T). Poza nim – trzy porty USB 2.0, drugi USB 3.2 Gen 1, złącza HDMI, zasilania oraz blokady Kensingtona. Nie można rzecz jasna zapomnieć o slocie na kartę PCI Express, w wariancie niskoprofilowym.

Z kolei karta sieciowa, którą otrzymałem do testów razem z serwerem to model QNAP QXG-5G4T-111C. Jest to sieciówka wspierająca interfejs 5GBase-T (kompatybilna oczywiście z niższymi wariantami Ethernetu), posiadająca cztery porty w tymże standardzie. Przy wykorzystaniu agregacji łącza daje to w sumie aż 20 Gb/s przepustowości. Nasza platforma testowa umożliwiła na sprawdzenie wyłącznie połowy tej wartości, ale sądzę, że dla takiego NASa, jak bohater dzisiejszego testu, będzie to i tak w zupełności wystarczające. Wspomnę dodatkowo, że za obsługę NBASE-T odpowiada w tej karcie układ Aquantia AQC111C, znajdujący się pod sporym radiatorem, na którym dodatkowo zainstalowano mały wentylatorek wspomagający odprowadzanie ciepła.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »