Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

GTA V PC. Recenzja najlepszego sandboxa w historii gatunku

Sebastian Oktaba | 29-04-2015 00:10 |

Zadzwońcie po policję! Zadzwońcie po policję!

Model jazdy wyraźnie skręcił w kierunku zręcznościówki nabierając dynamiki, a tracąc jednocześnie swój specyficzny charakter, niemniej śmiganie nadal przynosi dużo satysfakcji. Furmanki nabrały ogłady, łatwiej jest wykonywać ryzykowne manewry i zaliczać zakręty widowiskowym driftem. Mnie osobiście taka zmiana nawet przypasowała, ale uproszczone kolizje oraz zniszczenia już niekoniecznie. Tutaj siedmioletnie GTA IV wypada znacznie okazalej, pozwalając szybko przeistoczyć samochód w dymiącą kupę złomu, czego w najnowszej odsłonie cyklu niestety zabrakło. Powrócił jednak kompleksowy tuning umożliwiający zmianę wydechów, silnika, koloru nadwozia, opon, skrzyni biegów i wielu innych elementów, również niezbyt standardowych m.in.: podświetlenie neonami. Oprócz samochodów znajdziemy też motocykle, quady, łodzie motorowe, skutery, śmigłowce, batyskaf, samoloty i spadochron, więc najnowsze GTA kolejny raz silnie nawiązuje do przebogatego GTA: San Andreas. Sterowanie pojazdami naziemnymi działa na klawiaturze zgodnie z oczekiwaniami, ale maszyny latające do precyzyjnej kontroli wymagają xboxowego pada wyposażonego w analogowe gałki, bowiem operowanie sześcioma lub ośmioma przyciskami to żadna przyjemność.

recenzja gta v pc - screen 12

Życia gangstera nie nazwałbym bezpiecznym, szemrane interesy wiążą się przecież z ryzykiem napotkania najgorszych szumowin albo stróżów prawa i sprawiedliwości, którym czasami trzeba solidnie dokopać. Wybór środków perswazji na szczęście mamy bardzo szeroki - pistolety, karabiny snajperskie, strzelby, mini-gun, ładunki wybuchowe, wyrzutnie rakiet - wszystko do kupienia w sklepach Ammunation regularnie poszerzających asortyment. Sianie zniszczenia giwerami jest wpisane w filozofię GTA, przynosząc sporo czystej frajdy, aczkolwiek nie spodziewajcie się realistycznego zachowania broni... Zmodyfikowany system osłon zrealizowano podobnie do większości trzecioosobowych strzelanin - jeden przycisk odpowiada za zmianę pozycji oraz przyklejenie tyłkiem do przeszkody, natomiast naszym głównym zmartwieniem jest precyzyjne eliminowanie zagrożenia. Tutaj ujawnia się pewna przewaga peceta - myszka zapewnia nieporównywalnie wyższy komfort dziurawienia oponentów niż konsolowe pady (headshoty lecą hurtowo), co dotyczy także strzelania za kółkiem.

recenzja gta v pc - screen 13

Zabawa kosztem niewinnych obywateli jest przednia, cieszą zwłaszcza spontaniczne kradzieże i rozboje, ale prędzej czy później jakiś smutas oburzony naszym postępowaniem zadzwoni po mundurowych. Rozpoczyna się wówczas łapanka podzielona na kilka etapów. Dopóki wskaźnik zaalarmowania nie przekracza dwóch gwiazdek jest spokojnie lecz później sytuacja nabiera rumieńców, gdyż niestrudzeni obrońcy porządku chętnie korzystają ze śmigłowców, broni służbowej oraz kolczatek drogowych. Jeśli naprawdę zaszalejemy wyczerpując cierpliwość podrzędnych funkcjonariuszy wkraczają oddziały specjalne, federalni i/lub gwardia narodowa. Skuteczność gliniarzy rozjuszonych do czerwoności bywa zastanawiająca - skubańcy potrafili mnie bezbłędnie znaleźć pośrodku totalnego pustkowia, chociaż dla przeciwwagi czasami tracili zainteresowanie jakby usłyszeli komunikat radiowy o promocji na pączki. Warto jeszcze wspomnieć, że oprócz policjantów również przypadkowi cywile potrafią zareagować jeśli zechcemy ich pozbawić drogocennego mienia, korzystając z przywilejów drugiej poprawki do Konstytucji Stanów Zjednoczonych.

recenzja gta v pc - screen 14

Świat wykreowany na potrzeby GTA V jest słusznych rozmiarów, bogaty w najdrobniejsze detale, szalenie zróżnicowany i tętniący życiem. Klimat urzeka od pierwszych minut spędzonych w kolorowym Los Santos, chociaż pustynne dystrykty zamieszkane przez nieokrzesanych rednecków wypadają równie sympatycznie. Odkrywanie zakamarków planszy to wciągające zajęcie - zwiedzić możemy lotnisko, port, nocne kluby, bazę wojskową, wytwórnię filmów, tereny uprawne, górskie szlaki, kamieniołom oraz lokacje podwodne. Wokół dzieje się także mnóstwo ciekawych rzeczy - policjanci ganiają innych uczestników ruchu, ludziska uprawiają jogging, samoloty kursują swoimi trasami, rolnicy zasiewają pola, strażacy gaszą pożary, a sanitariusz reanimuje gościa, którego przed momentem ktoś potrącił na pasach. Gdzieś pośród przechodniów słyszałem nawet polski dialekt. Los Santos jest przepiękne, zastanawia tylko stosunkowo niewielki ruch uliczny w aglomeracji, praktycznie wymierającej nocą. Konsolom mogłem wybaczyć ograniczenia z powodów sprzętowych, ale pecetom mocy obliczeniowej raczej nie powinno zabraknąć do wygenerowania kilkunastu dodatkowych pojazdów?

recenzja gta v pc - screen 15

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Sebastian Oktaba
Liczba komentarzy: 71

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.