AMD Ryzen 7 4800H vs Intel Core i7-10875H w laptopach Hyperbook

Hyperbook Pulsar Z15 ZEN/V15 - wygląd zewnętrzny, wnętrze notebooków

Notebooki przyjechały do testów dokładnie w takim samym opakowaniu jak inne laptopy bazujące na kadłubkach TongFang - typowe kartonowe pudełko ze szczątkowymi informacjami o specyfikacji urządzenia. W środku natomiast znajdziemy notebooki, zasilacze o mocy 180 W wraz z kablami zasilającymi oraz kompletem dokumentacji i płytą DVD ze sterownikami. Całość prezentuje się bardzo ascetycznie, podobnie zresztą jak ma to miejsce w przypadku samego notebooka, w całości w czarnym kolorze.

Charakterystyka Hyperbook Pulsar Z15 ZEN / Pulsar V15:

• Ekran (Z15 ZEN): 15,6” / matowy IPS 120 Hz / 1920x1080 pikseli / Panda LM156LF-GL03
• Ekran (V15): 15,6" / matowy IPS 120 Hz / 1920x1080 pikseli / BOE NV156FHM-NX1
• Wymiary: 360 x 243 x 19,9 mm (W x SZ x G)
• Waga: 1,85 kilograma z akumulatorem
• Bateria: litowo-jonowa/ 4-komorowa / 46 Wh
• Materiał: tworzywo sztuczne / aluminium
• Wyjścia/wejścia audio: 1x wyjście słuchawkowe / 1x wejście mikrofonowe
• Złącze sieciowe: 1x Ethernet RJ-45
• Wyjścia: 1x USB 3.2 typu C Gen.2 / 2x USB 3.2 typu A Gen.2 / 1x USB 2.0
• Wyjścia wideo: 2x mini DisplayPort 1.4 / 1x HDMI 2.0
• Czytnik kart pamięci MMC / RSMMC / SD / mini SD / SDHC / SDXC
• Wbudowany mikrofon
• Blokada Kensington Lock
• Zasilacz 180 W (waga około 600 gramów)
• 24 miesiące gwarancji Door-to-Door z możliwością rozszerzenia

Hyperbook Pulsar Z15 ZEN oraz Pulsar V15 prezentują się bardzo skromnie pod względem wizualnym. Bynajmniej nie jest to żadna wada, wręcz przeciwnie. Ten ascetyzm i minimalizm z pewnością wielu osobom przypadnie do gustu (mi osobiście przypadł). Obudowa jest stonowana, bez żadnych udziwnień i wszechobecnego RGB. W zasadzie tylko klawiatura jest podświetlana i to jest jedyny element konstrukcji, po którym w sumie możemy stwierdzić, że mamy do czynienia z laptopem głównie do gier. Design jest bardzo prosty, niemalże cały sprzęt jest w jednolitym, czarnym kolorze. Na zewnętrznej pokrywie znajdziemy logo producenta, podobnie jak w dolnej ramce pod ekranem. Oprócz tego na palmreście znajdziemy kilka naklejek sugerujących, jakie podzespoły zostały wykorzystane w urządzeniu.

Sama jakość wykonania również jest całkiem niezła. Oba notebooki w większości zostały wykonane z aluminium o wysokiej sztywności, choć jednocześnie o bardzo dużej podatności na wszelkie zabrudzenia. Z tworzywa sztucznego skorzystano przy produkcji spodniej klapy oraz ramek wokół matrycy. Co ciekawe pod względem sztywności nowe laptopy Hyperbook Pulsar Z15 ZEN oraz Pulsar V15 wypadają dużo lepiej od chociażby modelu Hyperbook NH5 ZEN, który jest droższy i skrywa w sobie desktopowe procesory AMD Ryzen 3000. Obszar palmrestu nawet pod dużym naciskiem praktycznie w ogóle się nie ugina, co mnie bardzo ucieszyło. W celu utrzymania całej zewnętrznej pokrywy z ekranem, wykorzystano w tym celu dwa solidne zawiasy, które umożliwiają odchylenie ekranu o kąt blisko 140 stopni.

Jako, że laptopy Hyperbook Pulsar Z15 ZEN oraz Pulsar V15 są notebookami o dość dużych rozmiarach, bez problemu zamontowano pełnowymiarową klawiaturę wraz z częścią numeryczną. Każdy przycisk jest odseparowany od siebie, a przerwy pomiędzy klawiszami są dobrze rozmieszczone, dzięki czemu wygodnie się na niej pisze. Skok klawiszy jest dość mały, jednak z wyraźnie wyczuwalną odpowiedzią. Mam jednak jedno zastrzeżenie. Warto zauważyć, że lewy Shift został bardzo zmniejszony, natomiast pomiędzy nim a klawiszem "Z" umieszczono dodatkowy klawisz "/". Nie wiem w jakim celu została tak zaprojektowana klawiatura, ale z tego względu bardzo często popełniałem błędy przy pisaniu, gdy musiałem wykorzystywać kombinację "Shift +", bowiem zamiast Shifta regularnie naciskałem ukośnik. Jest to trochę irytujące i trzeba się przyzwyczaić do jego obecności w takim miejscu. Podświetlenie klawiszy dodatkowo ułatwiło pisanie czy granie w późnych godzinach, gdy już w pokoju było ciemno, a nie chciałem włączać dodatkowego źródła światła. Szkoda również, że nie pokuszono się o bardziej widoczne odseparowanie klawiszy strzałek od pozostałych.

Pod klawiaturą umieszczono typowych rozmiarów touchpad z osobnymi przyciskami odpowiadającymi LPM oraz PPM. Nie byłem jednak do końca zadowolony z działania płytki, z racji tego, że jej precyzja działania była daleka od zadowalającej. Palce często nie chciały płynnie przemieszczać się po powierzchni touchpada, a dodatkowo zdarzało się, że wykonywane przez oprogramowanie płytki zadania nie były do końca tym, co sam chciałem zrobić. Bardzo szybko przesiadłem się na zwykłą mysz.

Oba notebooki Hyperbook zostały wyposażone w dwa głośniki, ulokowane na przodzie obudowy i rozmieszczone po jednym z lewej oraz prawej strony. W przeciwieństwie jednak do większych, 17-calowych konstrukcji, 15-calowy Hyperbook Pulsar Z15 ZEN oraz Pulsar V15 nie posiada osobnego głośnika niskotonowego (subwoofera). Samo audio nie brzmi źle, jednak w porównaniu do większego modelu zdecydowanie bardziej daje się odczuć brak niskich tonów. Nie powala również maksymalna głośność, którą bez większego problemu można zagłuszyć innymi dźwiękami.

Nie mogę także powiedzieć złego słowa na temat ilości portów komunikacyjnych, jakie znalazły się w laptopach Hyperbook Pulsar Z15 ZEN oraz Pulsar V15. Złącza rozmieszczono zarówno z lewej, prawej strony jak również z tyłu, dzięki czemu po żadnej ze stron nie ma nadmiaru portów, a użytkownik w ten sposób może bez problemu podłączyć wiele peryferiów. Lewa strona została zajęta przez blokadę Kensington Lock, sieciowy port Ethernet RJ-45 (zmniejszony, przy wpięciu dolna część obudowy się rozszerza), pojedyncze złącze USB 2.0 oraz dwa gniazda audio-jack 3,5 mm. Prawa strona notebooków została zajęta przez czytnik kart pamięci 6w1 oraz dwa pełne porty USB 3.2 typu A Gen.2. Z tyłu z kolei znajdziemy dwa cyfrowe złącza mini DisplayPort 1.4, pełny HDMI 2.0, port USB 3.2 typu C Gen.2 (zarówno w wersji z AMD jak i Intelem) oraz gniazdo zasilające.

Dostęp do podzespołów laptopa Hyperbook Pulsar Z15 ZEN wymaga zdjęcia akumulatora oraz całego spodu trzymanego przez kilkanaście śrubek. Jeszcze przed zdjęciem spodu możemy zauważyć rozległe siatki wentylacyjne z widokiem na układ chłodzenia. Po zdjęciu całego spodu wraz z akumulatorem o pojemności 46 Wh, naszym oczom ukazuje się m.in układ chłodzenia składający się z dwóch wentylatorów, czterech radiatorów oraz czterech rurek cieplnych. Co ciekawe umieszczenie karty oraz procesora APU jest odwrotne niż zazwyczaj spotykamy w laptopach. Przez APU AMD przechodzą dwa heatpipe'y, trzy przez układ graficzny oraz czwarty, dodatkowy przez pamięci VRAM. Oprócz tego znajdziemy także dwa sloty SO-DIMM na pamięć RAM 3200 MHz DDR4 - każdy slot umożliwia wpięcie modułu o pojemności 32 GB (64 GB na cały laptop), dwa złącza M.2 dla dysków SSD (jeden wspiera zarówno SATA III jak również PCIE 3.0 x4, drugi wyłącznie PCIE) oraz wolne gniazdo 2,5" dla dodatkowego dysku SSD/HDD. Osobiście chyba bym jednak wolał, aby przestrzeń na dysk 2,5" przeznaczyć na większy akumulator. Procesor APU oraz karta są wlutowane, bez możliwości wymiany.

Hyperbook Pulsar V15 z procesorem Intel Core i7-10875H na pierwszy rzut oka wygląda podobnie. Spód laptopa jest taki sam i również do wyjęcia go konieczne jest usunięcie akumulatora oraz kilkunastu śrubek. Samo wnętrze jednak różni się pod względem rozmieszczenia CPU i GPU oraz rurek cieplnych. Procesor znajduje się po lewej stronie, a karta po prawej. Przez procesor i kartę przechodzą wspólne dwa heatpipe'y, jeden przechodzi przez procesor oraz pamięć VRAM, a czwarty umieszczono tylko nad GPU. W innym miejscu również zamontowano sloty SO-DIMM na pamięć RAM. Pozostała część konstrukcji jest identyczna jak w modelu Hyperbook Pulsar Z15 ZEN.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »