Wielki test dousznych i dokanałowych słuchawek True Wireless

Test słuchawek Oppo Enco Free

Oppo Enco Free to jedyne w niniejszym zestawieniu słuchawki douszne, które otrzymały gumowe końcówki i to w kilku rozmiarach. Doceniam takie posunięcie, jako że zyskuje na nim nie tylko lepsze trzymanie się słuchawek w uchu, ale także lepsze wygłuszenie. Nie jakieś "szałowe" na miarę dokanałówek, ale zdecydowanie najlepsze spośród wszystkich zebranych tu modeli dousznych. Enco Free, choć ostatecznie moim zdaniem trochę wysoko wycenione, to jakością wykonania nie ustępują poprzedniemu modelowi w zestawieniu, czyli Huawei FreeBuds 3. Podobnie jak Huawei, są też niezawodne w kwestii łączności. Cieszy dodatkowo fakt, że sterowanie dotykowe jest rozbudowane na tyle, że potrafi nie tylko wezwać asystenta głosowego, ale także ściszyć i pogłośnić utwór. Jednak nie pozwoli już na odtworzenie kolejnego i poprzedniego utworu. Co ważne, słuchawki zostały wyposażone w obsługę technologii Dolby Atmos, jednak wszystko to w cenie 600 złotych, to w mojej opinii - cena trochę wywindowana. Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej na temat tego modelu, zajrzyjcie do recenzji poniżej, gdzie porównuje je w zestawieniu do innej konstrukcji dousznej - Realme Buds Air.

Test słuchawek Oppo Enco Free i Realme Buds Air: Cena czyni cuda

Charakterystyka i jakość dźwięku

Fabrycznie słuchawki Oppo są nieco dźwiękowo przytłumione, bardzo brakuje tu tonów wysokich, więc warto ratować się własnymi ustawieniami dźwięku (equalizerem). Jest za to całkiem niezła, przestrzenna scena i nieginąca pod basami średnica. Oppo Enco Free po wyjęciu z pudełka co prawda nie oczarują nas basem, ale przetworniki tu zastosowane pozwalają na sporą swobodę w "podkręcaniu" dźwięku i ostatecznie tony niskie powinny usatysfakcjonować nawet niejednego "bassheada". Co cieszy to fakt, że nawet na najwyższych ustawieniach głośności, nie dochodzi do żadnych zniekształceń. W przetwornikach drzemie więc moc, jednak do pełni szczęścia potrzebna będzie wspomniana już manipulacja korektorem graficznym, bo chcąc uzyskać relatywnie naturalny dźwięk, będziemy musieli "podnieść" tony wysokie, a dobrze też będzie podnieść nieco basy. Dopiero wtedy słuchawki pokażą na co naprawdę je stać. 

Wygoda użytkowania, także podczas sportu

Oppo Enco Free to douszne słuchawki, które bezsprzecznie najlepiej ze wszystkich tu słuchawek dousznych trzymają się uszu. Dzieje się tak za sprawą gumowych końcówek i to w trzech rozmiarach. Raz wsadzone "siedzą" na miejscu bezproblemowo nawet podczas długich biegów. Bardzo cieszy też, że prócz sterowania połączeniami (odbieranie, zakańczanie), przywoływania asystenta głosowego czy zatrzymywaniem i wznawianiem muzyki, użytkownik może sterować też jej głośnością przy pomocy ruchów dół-góra na panelu dotykowym lewej słuchawki. Identyczne ruchy na prawej słuchawce poskutkują z kolei uruchomieniem następnej lub poprzedniej piosenki. Jeśli biegać z modelem dousznym, to z Oppo Enco Free jak najbardziej. I wygodnie i funkcjonalnie.

Wygoda użytkowania: 5/5 - gumowe końcówki "robią robotę"
Jakość dźwięku (w stosunku do ceny): 4/5 - dopiero po zabawie equalizerem, ponadto cena sugeruje trochę lepszą jakość dźwięku
Funkcjonalność: 4/5 - brak możliwości przesunięcia do następnego utworu
Jakość nagrywania mikrofonu: 4,5/5
Zauważalne opóźnienia na linii audio-wideo: nie
Co je wyróżnia: gumowe końcówki w trzech rozmiarach, poprawiające "zagnieżdżenie"
Największy plus: dobra jakość wykonania i technologia Dolby Atmos
Największy minus: trochę za wysoka, nieadekwatna cena
Cena: ok. 599 złotych

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• …
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• 10
• 11
• 12
• 13
• następna ›
• ostatnia »