Wielki test dousznych i dokanałowych słuchawek True Wireless

Test słuchawek Realme Buds Air

Poprzednie konstrukcje są przeze mnie bardziej lub mniej polecane, ale przyszła pora, aby zmierzyć się z modelem, który przypadł mi do gustu najmniej spośród całej tej testowanej dziś "ferajny". Dlaczego? Nie, nie dlatego, że jest to konstrukcja douszna, a nie dokanałowa (choć faktycznie wolę te dokanałowe), a dlatego, że biorąc pod uwagę ich cenę (279 złotych), niedomagają w podstawowych kwestiach takich jak audio czy komfort noszenia. Być może producent postanowił wycenić tak słuchawki ze względu na ich "klonopodobność" do Apple AirPodsów, a jak wiadomo - za "stylówę" się płaci. Cóż, marny to argument, bo o ile jeszcze słuchawki przemówiłyby do mnie, jeśli byłyby w granicach stu złotych, to ich zasadność przekreślił ostatecznie fakt, że podczas testów po prostu się... rozpadły. Możecie o tym przeczytać w pełnej recenzji (link poniżej), w której porównywałam Realme Buds Air do modelu Oppo Enco Free (test tych drugich znajdziecie na następnych stronach). Realme zniechęca do siebie także tym, iż jego dotykowe panele nie oferują sterowania głośnością. Na (jakieś tam) pocieszenie otrzymujemy bezprzewodowe ładowanie oraz czujniki, dzięki którym po wyjęciu słuchawek z uszu, muzyka przestaje grać. Najjaśniejszą stroną słuchawek jest w tym wszystkim nawet nieźle rejestrujący głos mikrofon. Szału "ni mo".

Test słuchawek Oppo Enco Free i Realme Buds Air: Cena czyni cuda

Charakterystyka i jakość dźwięku

Realme Buds Air brzmią raczej jasno - na prowadzenie wysuwają się więc tony średnie, a jeszcze mocniej - wysokie. Szerokość sceny jest tylko poprawna - zachwytów nad reprodukcją dźwięków przestrzennych więc nie będzie. Basy są przy tym wszystkim bardzo delikatne, a zabawa equalizerem skutkuje tylko charczeniem. Mogłoby się wydawać, że za tę swoistą "słabowitość" dźwięku odpowiada konstrukcja słuchawek, czyli budowa douszna, nie zaś dokanałowa. Jednak nawet w tym artykule, na podstawie pewnej pary słuchawek dousznych (nie powiem jeszcze których ;)), można obalić ową tezę. Słuchawki douszne potrafią bowiem zabrzmieć konkretnie, a to, iż Buds Air tego nie potrafią, nie jest winą ich budowy (przynajmniej tej zewnętrznej). 

Wygoda użytkowania, także podczas sportu

Nie można powiedzieć, żeby Realme Buds Air były niewygodne. Po włożeniu do uszu nie cisną i nie czuć ich zasadniczo, ale to nie dlatego, że są takie idealne, tylko dlatego, że po prostu... nie trzymają się uszu. Fakt, że model nie otrzymał gumowych końcówek, nie jest główną tego przyczyną. Wydaje się, że słuchawki są po prostu źle wyprofilowane. W czasie pracy przy komputerze owe "luzactwo" skutkuje słabym wygłuszeniem dźwięków z otoczenia, a podczas biegania... Ech - nawet nie próbujcie w nich biegać, chyba że jesteście masochistami i lubicie co chwilę macać się po uszach. 

Wygoda użytkowania: 2/5 - słuchawki zasadniczo "wypływają" z uszu
Jakość dźwięku (w stosunku do ceny): 2,5/5 - kiepsko, a equalizer wcale nie pomaga
Funkcjonalność: 3/5 -brak możliwości sterowania natężeniem dźwięku
Jakość nagrywania mikrofonu: 4/5
Zauważalne opóźnienia na linii audio-wideo: nie (nawet bez trybu gaming)
Co je wyróżnia: nic szczególnego
Największy plus: względnie dobrze rejestrujący głos mikrofon z redukcją szumu
Największy minus: nietrzymanie się uszu, czas pracy na baterii
Cena: ok. 279 złotych

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »