VIOFO WM1 - recenzja prawdopodobnie najlepszego dyskretnego wideorejestratora ze średniej półki cenowej
- SPIS TREŚCI -
VIOFO WM1 - jakość nagrań
Jak zostało już opisane na poprzedniej stronie, VIOFO WM1 oferuje zaskakująco mało ustawień dotyczących jakości nagrań wideo. Choć całość bazuje na tym samym sensorze co popularny model VIOFO A119 V3, to jednak w omawianym wariancie wybrać możemy wyłącznie rozdzielczość 2560 x 1440 lub 1920 x 1080 pikseli. Co więcej, oba tryby zapewniają klatkaż na poziomie wyłącznie 30 FPS-ów, a to oznacza, że na wysoką płynność nagrań nie ma co liczyć. Warto też dodać, że za pomocą aplikacji da się włączyć funkcję WDR (Wide Dynamic Range), która powinna zmiejszać różnice w naświetleniu i tym samym wydobywać więcej szczegółów w trudniejszych warunkach. Przykładowe nagrania w obu rozdzielczościach o różnych porach możecie zobaczyć poniżej.
Uwaga: pamiętajcie, że YouTube zawsze kompresuje nieco wideo, stąd jakość obrazu jest finalnie nieco gorsza, niż podczas rejestrowania wideo w czasie rzeczywistym.
Nie ma co się co specjalnie rozwodzić - jakość nagrań w dzień jest niemal bezkonkurencyjna w tej półce cenowej. Ostrość, intensywność kolorów, odpowiedni kontrast czy niezła rozpiętość tonalna - wszystko jest tutaj na swoim miejscu, dzięki czemu model MW1 spisuje się wyraźnie lepiej od konkurencyjnych rozwiązań z tej samej półki cenowej. Widoczne są niemal wszystkie detale z najbliższego otoczenia, włączając w to również numery rejestracyjne mijanych samochodów. Mimo wszystko jest się do czego przyczepić. Chciałbym zwrócić uwagę na dwie sprawy. Po pierwsze, włączenie WDR nie daje wyraźnych efektów. Być może w specyficznych sytuacjach, analizując nagrania klatka po klatce w odpowiednich miejscach testowych różnica będzie zauważalna, jednak widoczne powyżej nagrania raczej udowadniają, że nic wielkiego się nie stanie, jeśli kierowca zwyczajnie zapomni o włączeniu tej opcji. Druga kwestia to nagrania nocne, które - choć i tak wypadają ponadprzeciętnie dobrze - niestety nie są już tak ostre i dobrze zbalansowane, jak wideo rejestrowane za dnia. Rzecz jasna nie udało się uniknąć szumów, a ponadto spora część mijanych obiektów okazuje się dosyć mocno rozmazana. Jeśli zaś chodzi o numery rejestracyjne, odczytać możemy wyłącznie te znajdujące się zaraz na wprost od kamery (choć też nie zawsze). Możliwe, że pomocny byłby tutaj HDR, jednak w kamerce VIOFO WM1 niestety zabrakło tej funkcji.
Równie zadowalająco wypadają filmy nagrywane w rozdzielczości 1080p. Podejrzewam, że na rejestrację zdarzeń w tej jakości zdecydują się osoby, którym zależy na jak najmniejszej wadze plików. Minutowe wideo 1080p waży nieco ponad 100 MB, natomiast wideo rejestrowane w 1440p zajmuje ok. 140 - 150 MB. Na sam koniec przygotowałem jeszcze krótki test mikrofonu, który został zdany wzorowo. Przetwornik jest wystarczająco czuły, by czysto zarejestrować zwykłą mowę. W przypadku dyktowania numerów rejestracyjnych ewentualnego sprawcy nie trzeba się obawiać, że jakaś kwestia okaże się niezrozumiała.
Na koniec, dla chętnych zamieszczam link do Dysku Google, z którego możecie pobrać 1-minutowe, surowe próbki nagrań wideo bez żadnej youtube'owej kompresji. Odnośnik znajduje się TUTAJ.