Tim Cook deklaruje, że Chiny zajmują kluczowe miejsce w łańcuchu dostaw Apple i to się w przyszłości nie zmieni
Ostatnie trendy w branży półprzewodników są oczywiste. Następuje powolny odwrót od produkcji chipów w regionie Dalekiego Wschodu. Choć duża część elektroniki jeszcze przez długi czas będzie wytwarzana w Chinach, to celem państw zachodnich jest zmiana tej sytuacji. Nie jest to jednak zadanie proste. Przykładem może być polityka produkcyjna Apple, która mocno bazuje na Państwie Środka. Niedawny wywiad z Timem Cookiem pokazuje, że szybko się to nie zmieni.
Prezes Apple - Tim Cook - udzielił ostatnio wywiadu chińskim mediom, w którym podkreślał znaczenie chińskiego łańcucha dostaw dla jego firmy. Wydaje się, że tylko duży wstrząs mógłby skłonić amerykańską spółkę do znaczącej zmiany w polityce produkcyjnej.
Apple twierdzi, że 128 GB pamięci wewnętrznej w smartfonie to całkiem sporo. Nowa reklama iPhone'a 15 budzi kontrowersje
Prezes Apple udzielił ostatnio wywiadu portalowi China Daily. Padły w nim niepopularne w obecnym kontekście międzynarodowym słowa, choć mają one solidne umocowanie w rzeczywistości. Tim Cook stwierdził, że chiński łańcuch dostaw jest najkrytyczniejszy ze wszystkich, które są przez jego firmę wykorzystywane. CEO Apple podkreślał też, że fabryki w Państwie Środka dokonały znaczących modernizacji na przestrzeni ostatnich lat, a postęp, który jest udziałem Apple będzie się ciągle dokonywał, nawet w perspektywie wykraczającej poza okres najbliższej dekady. Warto zauważyć, że współpraca amerykańskiej spółki z chińskimi podmiotami liczy sobie już około 30 lat i, o ile nie dojdzie w przyszłości do geopolitycznego wstrząsu, będzie ona z pewnością kontynuowana.
Apple i Amazon mają ogromne długi sięgające ponad 100 mld dolarów. Taka sytuacja ma jednak swoje uzasadnienie
Faktem jest, że wypowiedź Tima Cooka jest pod prąd obowiązującym trendom. Jednocześnie jednak CEO amerykańskiej firmy nie powiedział niczego, co byłoby niezgodne z prawdą. Apple, podobnie jak wielu innych producentów elektroniki, jest w znacznym stopniu uzależnione od chińskiego potencjału produkcyjnego. Zmiana tego stanu rzeczy jest aktualnie niemożliwa. Nawet podjęcie natychmiastowych działań w kwestii uniezależnienia od Chin pierwsze namacalne efekty da za wiele lat, w dodatku kosztem olbrzymich wydatków, które ktoś musi przecież sfinansować. Dlatego współpraca pomiędzy Apple, a Państwem Środka będzie na pewno kwitła w dającej się przewidzieć przyszłości, choć nie musi to jednocześnie wykluczać podejmowania kroków, które to uzależnienie zmniejszą.
Powiązane publikacje

Szykują się podwyżki na rynku pamięci. Firma Micron oficjalnie informuje swoich klientów. Czy w ślad za nią pójdą inni?
21
Chiny prezentują pierwszy w pełni rodzimy serwer z procesorami Loongson 3C6000/D. 64 rdzenie i 100% krajowych komponentów
91
Bill Gates przewiduje, że sztuczna inteligencja zastąpi ludzi w większości zawodów w najbliższych 10 latach
157
TSMC przyspiesza budowę fabryk w USA. Czy to wystarczy do odzyskania przez USA pozycji lidera w produkcji półprzewodników?
24