The Elder Scrolls V: Skyrim ma już 10 lat! Jak się zestarzała ta kultowa gra RPG i po którą jej wersję najlepiej sięgnąć?

The Elder Scrolls V: Skyrim - nie wszystko złoto, co się świeci?

W zasadzie każda gra Bethesdy wyróżnia się mnóstwem bugów i - żeby nie było zbyt różowo - problem ten wcale nie ominął Skyrima. Cóż, chyba nie zdziwię nikogo mówiąc, że początki były ciężkie i wielu graczy potrafiło się zablokować bez możliwości kontynuowania gry, jednak po pewnym czasie poradzono sobie z najbardziej uciążliwymi błędami. Co najciekawsze, mimo łatania i wypuszczania kolejnych wersji Skyrim nadal nie uchodzi za wzór. Nawet ci, którzy grają na konsolach nowej generacji doświadczają błędów, które - powiedzmy sobie otwarcie - dziś nie mają prawa bytu. Jak więc widać, idealnie już nigdy nie będzie, więc jeśli ktoś ciągle czeka na dobry moment, by spróbować piątą część TES, to chyba nie ma już co dalej zwlekać.

Recenzja The Elder Scrolls V: Skyrim - Smoki nadciągają!

Czy 10-letnia gra może być nadal piękna? Nie ulega wątpliwości, że przez całą dekadę zmienić może się wiele, ale fakt faktem Skyrim w pierwszej wersji nadal może przyciągnąć wzrok wieloma ładnymi widokami. Już w dniu premiery był to piękny i momentami zachwycający tytuł, który błyszczał zwłaszcza nocą podczas zorzy polarnej. Podczas pisania tego tekstu zerknąłem na archiwalną już recenzję Sebastiana (podlinkowana powyżej) i osobiście nie uważam, by tamte screeny zestarzały się dość mocno. Mimo wszystko rozmawiamy jednak o 10-letniej grze, dlatego warto okazać nieco łaski dla średniego oświetlenia czy niskiego poziomu detali. Dla najbardziej wymagających graczy mamy jednak dobrą wiadomość - Skyrim w ostatnich latach zdążył wyładnieć dzięki licznym modyfikacjom i specjalnym wersjom.

The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition - znamy wymagania

Od momentu premiery Skyrim doczekał się mnóstwa modów. To prawdopodobnie najczęściej modyfikowana gra świata, przez co najwięksi fani mają przy niej nabite pewnie i tysiące godzin, jednak nie możemy zapominać o oficjalnych trzech dodatkach Dawnguard, Dragonborn i Hearthfire. Dodają one nie tylko opcjonalne wątki poboczne, ale także rozbudowują grę o możliwość budowy domu, założenia rodziny czy walki na smoku. Warto w tym momencie nadmienić, że nie trzeba ich osobno dokupywać - dostępnych mamy aktualnie kilka różnych wersji Skyrimów. Niestety, nie jest łatwo się w nich połapać, ale postaram się nieco rozjaśnić tę kwestię. Do wyboru jest:

• The Elder Scrolls V: Skyrim Legendary Edition w cenie od 49 zł - to klasyczna odsłona z dodatkami
• The Elder Scrolls V: Skyrim Special Edition w cenie od 73 zł - to zremasterowana gra z wszelką dostępną zawartością
• The Elder Scrolls V: Skyrim VR w cenie od 48 zł - wersja gry ze wsparciem dla gogli VR

Jakby tego było mało, dziś z okazji 10-lecia premierę ma kolejna edycja, czyli Anniversary Edition, która względem Special Edition wyróżnia się zestawem ponad 500 fanowskich modyfikacji, trybem przetrwania, nowymi fabularnymi zadaniami i kolejnymi technicznymi ulepszeniami (głównie dla posiadaczy konsol nowej generacji). Cena? Od 186 zł, czyli tyle, ile kosztują nawet zupełnie nowe gry...

Bethesda wydała na świat kurę, która znosi złote jaja. Skyrim to cudowna gra RPG gwarantująca setki godzin dobrej zabawy, jednak jej ciągle nienaprawione błędy czy kolejne, coraz droższe wersje sprawiają, że wielu graczy traktuje ją bardziej w kategorii mema niż doskonałej, ponadczasowej produkcji.

The Elder Scrolls VI jest ciągle w fazie projektowania. Minie jeszcze kilka ładnych lat do premiery gry

Chyba nie będzie nadużyciem, jeśli napiszę, że Bethesda wydała na świat kurę, która znosi złote jaja. Skyrim to cudowna gra RPG gwarantująca setki godzin dobrej zabawy, jednak jej ciągle nienaprawione błędy czy kolejne, coraz droższe i mniej znaczące wersje sprawiają, że wielu graczy traktuje ją bardziej w kategorii mema niż doskonałej, ponadczasowej produkcji. Smutne jest też to, że minęło już 10 lat i wygląda na to, że minie jeszcze przynajmniej kilka, nim przyjdzie nam poznać szóstą odsłonę The Elder Scrolls. Mamy więc casus GTA V, które mimo upływających ciągle jest rozwijane i nie ma następcy. Być może to kwestia braku konkurencji? Jeśli spojrzymy chłodnym okiem na aktualny rynek gier, na horyzoncie nie ma tytułów, które mogłyby zbić Skyrima czy GTA V z piedestału. Wygląda więc na to, że musimy po prostu uzbroić się w cierpliwość i zwyczajnie poczekać na zapowiedź kolejnej części TES. Albo kupić Skyrima Anniversary Edition w cenie nowej gry.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2