Test Vivo V21 5G – Sprawdziliśmy najnowszy smartfon z aparatem 44 Mpix do selfie, stabilizowanym optycznie

Vivo V21 5G – Aparat

Tradycyjnie już na pierwszy ogień bierzemy aplikację aparatu. To ona stanowi bowiem terminal dostępowy do funkcji fotograficznych smartfona Vivo V21 5G. Na górnej belce nad kadrem znajdziemy ikony odpowiadające za doświetlanie sceny, aktywację HDR, filtry oraz skrót do ustawień. Pod kadrem ujęcia widzimy przełączniki, które za pomocą gestu pozwalają nam aktywować tryby: Zdjęcie, Wideo, Portret, Noc oraz Więcej. W ostanie zakładce umieszczono rozwiązania, takie jak Wysoka rozdzielczość (bez łączenia pikseli), Panorama, Zwolnione tempo, Pro (manualna ekspozycja) czy naklejki AR. Kompletnie nie podoba mi się mechanizm zmiany aktywnego obiektywu. Trzeba go bowiem wybrać z niewielkiego menu oznaczonego ikonką w prawym dolnym rogu ekranu. Być może ktoś odbierze to rozwiązanie inaczej, ale w moich oczach jest ono pozbawione sensu.

Test TCL 20 Pro 5G – Smartfon z funkcjonalną nakładką TCL UI, wydajną specyfikacją i technologią NXTVISION 2

Aparat główny to szerokokątna jednostka (26 mm) ze światłem f/1.8, detekcją fazy oraz optyczną stabilizacją obrazu. Zdjęcia prezentują się dobrze, ale „tylko” dobrze. Kolory są nieprzesadzone, a ujęciom gdzieniegdzie brakuje szczegółów. W przyzwoitych, niekoniecznie dobrych warunkach oświetleniowych możemy wykonać przyjemne dla oka zdjęcia, ale zaznaczam, że nie jest to regułą. Co zaskakuje, zdjęcia nocne wypadły bardzo dobrze, adekwatnie do ceny Vivo V21 5G. To zasługa sprawnego trybu nocnego, który nie w każdym smartfonie jest w stanie „zrobić robotę”. Drugi aparat to 8 MP ultraszeroki kąt (16 mm) ze światłem f/2.2. Zdjęcia również tutaj wyglądają dobrze, ale moje oko drażnią zniekształcenia i rozmycia na rogach ujęcia. Brak OIS sprawia, że musimy zapewnić stabilność podczas procesu naświetlania. 

Mamy tu jeszcze 2 MP aparat do zdjęć makro, lecz na dobrą sprawę producent mógłby w ogóle pominąć ten element. Jego użyteczność jest w zasadzie zerowa. Ciepłe słowa padną pod adresem 44 MP kamerki do selfie. Wysoka rozdzielczość to nie wszystko, co oferuje rzeczony moduł z przysłoną f/2.0. Otóż ujęcia są stabilizowane optycznie i możemy liczyć na sprawny autofokus. To świetne połączenie. Do pełni szczęścia potrzeba tylko odpowiedniego modela i podwójnej diody doświetlającej nocne sceny. O ile zabrakło mi pierwszego, o tyle obecność LED-ów na froncie naprawdę zmienia postrzeganie fotograficznych możliwości kamery do selfie.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• …
• następna ›
• ostatnia »