Test smartfona vivo X200 Pro - prawdziwa fotograficzna bestia! Warto było czekać na polską premierę

Z biegiem lat rynek smartfonów stał się bogaty w różnego rodzaju urządzenia. Bez problemu znajdzie się coś dla tych, którzy cenią sobie długi czas działania na baterii, wysoką wydajność czy ekstrawagancki wygląd. Nie brakuje też modeli niezwykle uniwersalnych, które powinny przypaść do gustu dosłownie każdemu. Są również jednak i takie telefony, które właściwie zupełnie zastąpiły cyfrowe aparaty fotograficzne i kupowane są właściwie tylko z myślą o robieniu znakomitych zdjęć i kręceniu nagrań wideo. Doskonałym przykładem takich urządzeń są np. OPPO Find X8 Pro, Xiaomi 15 Ultra czy HONOR Magic7 Pro, aczkolwiek warto odnotować, że ledwie kilka tygodni temu do rodzimych sklepów trafił model, który według różnych wieści z zagranicy rozkłada je na łopatki. My dziś mamy go w swoich rękach. Przed Wami vivo X200 Pro!

Autor: Piotr Piwowarczyk

Dożyliśmy ciekawych czasów, w których myśląc o jak najlepszym fotosmartfonie do głowy przychodzą nam głównie modele chińskich marek, a nie np. Samsung Galaxy S25 Ultra czy Apple iPhone 16 Pro Max. Gwoli jasności, to oczywiście wcale nie jest tak, że wspomniane flagowce nie powinny być brane pod uwagę przez amatorów fotografii - tak się sprawy mają, że konkurenci z Państwa Środka oferują dziś po prostu większe możliwości w tym aspekcie. Miło nam więc poinformować, że marka vivo po krótkim okresie nieobecności wraca na polski rynek z nowymi smartfonami, łącznie z topowym modelem X200 Pro oferującym m.in. imponujący 200-megapikselowy. Co prawda od premiery tego smartfona minęło już kilka długich miesięcy i w Chinach zdążył już nawet zadebiutować jeszcze bardziej dopakowany wariant Ultra, ale mimo to powinniśmy docenić, że w rodzimych sklepach znajdziemy jednego z najbardziej cenionych modeli ostatnich miesięcy (przynajmniej według zagranicznych mediów). Sprawdźmy, z jakim konkretnie smartfonem mamy do czynienia.

Bardzo długo musieliśmy czekać na pojawienie się u nas smartfona vivo X200 Pro. Na szczęście jego specyfikacja nie zastarzała się ani trochę. Polska cena została ustalona na 5299 zł.

Porównanie jakości aparatów w smartfonach Samsung Galaxy S25 Ultra i Xiaomi 15 Ultra. Sprawdź, który robi lepsze zdjęcia i filmy

Smartfon vivo X200 Pro wyposażony został w układ MediaTek Dimensity 9400 współpracujący z 16 GB pamięci RAM LPDDR5X oraz 512 GB pamięci wewnętrznej UFS 4.0. Wydajności powinno być więc pod dostatkiem. Całość wyróżnia się 6,78-calowym ekranem AMOLED 8T LTPO o rozdzielczości 2800 x 1260 pikseli, baterią 6000 mAh z obsługą ładowania FlashCharge 90 W i ładowania indukcyjnego czy obudową IP68 (co ciekawe, na innych rynkach smartfon reklamowany jest certyfikatem IP68+IP69). W przypadku tego urządzenia najważniejsze są jednak aparaty fotograficzne - w końcu to one stanowią tu największą wartość. Mamy tutaj główną jednostkę 50 MP ZEISS True Color o wielkości 1/1,28 cala, teleobiektyw peryskopowy 200 MP ZEISS APO o wielkości 1/1,4 cala, a także aparat ultraszerokokątny 50 MP. Z przodu natomiast ulokowano kamerkę 32 MP. 

Omawiany model trafił na nasz rynek w cenie sugerowanej 5299 zł, a dostępna jest tylko jedna wersja pamięciowa (16+512 GB) i jedna wersja kolorystyczna (wariant Tytanowy). Jak więc widać, tanio nie jest. W tym momencie to jeden z najdroższych flagowców na rynku, a przecież de facto mamy do czynienia tutaj ze smartfonem zaprezentowanym w... październiku 2024 roku. Czy warto więc płacić tak dużą sumę za nie najnowszego już flagowca? Mamy nadzieję, że wyczerpującą odpowiedź na to pytanie znajdziecie na ostatniej stronie niniejszego artykułu, jednak my zapraszamy Was do sprawdzenia całej recenzji - w końcu warto sprawdzić, jak całość radzi sobie we wszystkich kategoriach.

• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »