Test smartfona Xiaomi Mi MIX 2S - Nieco inny bezramkowiec

Xiaomi Mi MIX 2S - Wykonanie, wyświetlacz i biometria

Kiedy po raz pierwszy zaprezentowano oryginalnego Xiaomi Mi MIX był to bez wątpienia jeden z najbardziej intrygująco wyglądających smartfonów na rynku. Dwie generacje dalej i wielkich zmian w wyglądzie względem poprzedników się nie doszukamy natomiast smartfon już nie robi takiego wrażenia. Owszem, nadal prezentuje się na tle konkurentów nietypowo, ale już na pewno nie rewolucyjnie. Czy jest ładny? Kwestia gustu, ale mnie osobiście nie urzekł. Nie mam nic do zarzucenia prostej, acz nieco złagodzonej przez liczne zaokrąglenia bryle urządzenia, natomiast problemem jest przedni panel, który wygląda według mnie strasznie nieproporcjonalnie, szczególnie w testowanej białej wersji (być może czarna prezentuje się lepiej). Wiele osób doceni z pewnością brak wcięcia na wyświetlaczu, jednak udało się go usunąć jedynie dzięki znacznemu powiększeniu dolnej ramki, przez co wizualny środek ciężkości urządzenia wydaje się być nienaturalnie przesunięty ku jego dolnej części. Dodatkowo choć pozostałe trzy krawędzie są zdecydowanie cieńsze niż zazwyczaj, to nadal są widoczne i skutecznie psują wrażenie „bezramkowości” ekranu (jak mówiłem, być może w czarnym wariancie tak bardzo tego nie widać). W mojej ocenie prezentuje się to niestety gorzej niż w przypadku smartfonów pokroju Huawei P20 czy LG G7 ThinQ, które wizualnie sprawiają wrażenie znacznie lepiej wyważonych, no ale o gustach się nie dyskutuje. Skoro przy froncie urządzenia jesteśmy, to wspomnieć należy jeszcze o tym, że nad wyświetlaczem udało się producentowi zmieścić niewielki głośnik do rozmów, natomiast w dolnej części umieszczono zestaw czujników, jednokolorową diodę powiadomień (wielka szkoda, że producent nie pokusił się o RGB) oraz aparat.

Z tyłu urządzenie wygląda znacznie bardziej normalnie i przy okazji bez porównania lepiej. Same plecki wykonano z lekko błyszczącej się ceramiki i z przykrością stwierdzam, że mimo białego koloru niesamowicie mocno widać na nich odciski palców. Na całe szczęście można z tym sobie poradzić stosując bardzo dobrze wyglądające i przyjemne w dotyku plastikowe etui, które dołączono do zestawu (za jego obecność duży plus). Najmocniejszy akcentem stylistycznym w tej części jest ułożony wertykalnie podwójny aparat z podwójną diodą doświetlającą. Wystaje on nieco poza obręb obudowy, więc trzeba uważać, żeby się w toku używania nie porysował, szczególnie że jego posrebrzana obwódka wydaje się być podatna na otarcia. Oprócz aparatu znajdziemy tutaj jedynie okrągły skaner linii papilarnych (także ze srebrną obwódką) oraz hasło MI MIX DESIGNED BY XIAOMI, które ma podkreślać designerski charakter tego modelu. Krawędzie urządzenia zostały natomiast otoczone aluminiowymi ramkami. Są one zaokrąglone i posiadają matowe wykończenie. Jeśli chodzi o rozmieszczenie na brzegach elementów, to obyło się bez ekscesów. U góry znajdziemy dodatkowy mikrofon, z prawej strony włącznik oraz klawisze zasilania (bardzo wygodne, z wyraźnie wyczuwalnym skokiem), z lewej tackę na dwie karty nanoSIM, natomiast u dołu gniazdo USB-C, mikrofon oraz głośnik multimedialny. Co jakiś czas ramkę przecinają paski anteny, których producent w żaden sposób nie zamaskował.

Trzeba przyznać że pod względem wykonania Xiaomi Mi MIX 2S to naprawdę wysoka półka. Wykorzystanie do produkcji urządzenia ceramiki zamiast szkła to ciekawy krok, którym smartfon zdecydowanie wyróżnia się na tle rywali. Materiał ten rzeczywiście jest przyjemny w dotyku, nie ślizga się w dłoni tak jak szkło i powinien być znacznie bardziej odporny na zarysowania. Niestety jest także podatny na stłuczenie w razie upadku, więc noszenie telefonu w etui jest jak najbardziej wskazane. Tam gdzie nie ma ceramiki, tam mamy bardziej klasyczne materiały - aluminium i Gorilla Glass 4 na froncie. Wszystkie elementy są bardzo dobrze spasowane i jeśli cokolwiek można by Mi MIX 2S na tym polu zarzucić, to najwyżej brak uszczelnień. Jeśli chodzi o komfort obsługi, to tu pojawiają się pewne zgrzyty. Co prawda telefon leży w ręce pewnie i nawet da się go jako tako używać jedną dłonią (bo nie oszukujmy się, że przy tym rozmiarze wyświetlacza czasem drugą trzeba się wspomóc), ale problem pojawia się inny. Otóż okazuje się, że przez przeniesienie czujnika zbliżeniowego na dolną krawędź jego skuteczność jest mocno ograniczona, w związku z czym nie zawsze działa automatyczne wygaszanie ekranu podczas rozmowy. Przypadkowe rozłączanie się policzkiem jest tutaj niestety na porządku dziennym.

Wyświetlacz w Xiaomi Mi MIX 2S to jednostka IPS o przekątnej 5,99” i rozdzielczości 1080x2160. Daje to zagęszczenie pikseli na poziomie 403 PPI, czyli zupełnie wystarczające do komfortowej pracy i adekwatne dla sprzętu tej klasy. Jeśli chodzi o parametry wyświetlacza, to te są bardzo dobre. Ekran charakteryzuje się wysoką jasnością, dzięki czemu czytelność w jasnym słońcu nie powinna sprawiać żadnych problemów, natomiast kontrast, choć nieco niższy niż w przypadku rywali, nadal wystarczy by zagwarantować atrakcyjnie wyglądający obraz. Na duży plus muszę odnotować odwzorowanie kolorów, które nawet na domyślnych ustawieniach jest bardzo dobre i z powodzeniem wystarczy nawet do podstawowej obróbki fotografii. Co ważne, w ramach nakładki MIUI możemy dopasować je pod swój gust, ale jedynie w mocno ograniczonym zakresie (po trzy ustawienia kontrastu i balansu bieli plus filtr światła niebieskiego). Poniższe pomiary wykonano na kolorymetrze X-Rite i1 Display Pro ze stosownym oprogramowaniem przy domyślnych ustawieniach ekranu.

Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%):

• Luminancja bieli (cd/m²): 504,3
• Luminancja czerni (cd/m²): 0,39
• Kontrast: 1305:1
• Maksymalne ΔE: 6,1
• Średnie ΔE: 2,27

Bohater testu wyposażony został w skaner linii papilarnych umieszczony na tylnej części obudowy. Nie wszyscy lubią to rozwiązanie, bo nie sprawdza się kiedy telefon leży na blacie, natomiast w innych scenariuszach okazuje się być bardzo wygodne. Przede wszystkim po wzięciu telefonu do ręki palce naturalnie trafiają w czytnik i niemal automatycznie ustawiają się w poprawnej pozycji. Bez wątpienia pomaga w tym fakt, że sam skaner ma stosunkowo duże rozmiary i znajduje się na optymalnej wysokości. Jeśli chodzi o kwestie bardziej techniczne, to mamy tu do czynienia z jednostką typu aktywnego, w związku z czym działa ona nawet wtedy, kiedy ekran jest wygaszony. Jednocześnie tutejszy czytnik muszę pochwalić za szybkość działania i wysoką skuteczność - bez wątpienia jest to jedno z lepszych pod tym względem rozwiązań dostępnych obecnie na rynku. Tutaj Xiaomi odrobiło lekcje. Szkoda jedynie, że sam skaner ma nieco ograniczoną funkcjonalność i przyda się wyłącznie do odblokowywania ekranu lub zabezpieczenia poszczególnych aplikacji. Przy oprogramowaniu o tak szerokim zakresie personalizacji jak MIUI aż prosiłoby się, żeby poszerzyć jego możliwość o obsługę chociaż podstawowych gestów.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »