Test obudowy XPG BATTLECRUISER - Krążownik RGB LED dla gracza?

Test obudowy XPG BATTLECRUISER - Wygląd wewnętrzny #1

Dostanie się do wnętrza XPG BATTLECRUISER jest proste i nie wymaga dodatkowych narzędzi – wystarczy odkręcić dwie szybkośrubki. W oczy od razu rzuca się duże wycięcie w tacce dla płyty głównej, sporo otworów z gumowymi przelotkami czy aż cztery fabryczne wentylatory. Wnętrze zostało proszkowo pomalowane na czarno, a lakier dobrze wytrzymuje atak śrubokrętem. Nie zauważyłem też żadnych ostrych krawędzi. Zerkając do tyłu widzimy za to, że śledzie dla kart rozszerzeń są metalowe, wentylowane i wykręcane. Siedem z nich jest poziomych, a dwa pionowe. Pozwala to na pionowy montaż karty graficznej, acz niestety w zestawie zabrakło risera PCIe, a sama karta graficzna będzie w takim przypadku bardzo blisko szyby.

Na górze obudowy znajdziemy specjalny stelaż dla wentylatorów. Nie jest on wysuwany, a wykręcany. Szkoda, że zastosowano tutaj zwykłe śruby, zamiast szybkośrubek. Jest on też dość giętki, a odległość od płyty głównej zostawia miejsce na chłodnice tylko od AiO lub ewentualnie typu Slim w przypadku WC, grubsze konstrukcje mogą już kolidować z modułami RAM. Tak czy siak ułatwia to (de)montaż i czyszczenie wentylatorów i/lub chłodnicy. Identyczne rozwiązanie znalazło się na froncie, acz tutaj od razu fabrycznie znajdziemy trzy wentylatory 120-milimetrowe. Wyposażone są w 9 łopatek i pracują one z prędkością do 1200 obrotów na minutę. XPG nie chwali się niestety ich dokładniejszą specyfikacją. Kultura pracy? Jest dobra. Nasz decybelomierz Benetech GM1356 o dokładności +/- 1,5 dB (klasa 2), w wygłuszonym pomieszczeniu, bez odbić fali dźwiękowej i ustawiony na wprost do obudowy, w odległości 50 centymetrów, pokazuje około 32,4 dB(A) przy maksymalnym RPM wszystkich wentylatorów.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »