Test obudowy XPG BATTLECRUISER - Krążownik RGB LED dla gracza?

Test obudowy XPG BATTLECRUISER - Wygląd zewnętrzny #2

Panel I/O w XPG BATTLECRUISER umieszczony został na górze obudowy, bliżej jej przedniej krawędzi. Zadowoleni powinni być więc zarówno zwolennicy stawiana komputera pod, jak i na biurku. Znajdziemy tutaj jedno złącze USB 3.1 Gen typu C, dwa USB 3.1 Gen 1 typu A, złącze audio typu combo, przycisk Power, Reset oraz przełącznik od kontroli RGB LED. Szkoda, że przycisk od podświetlenia i restartowania komputera wyglądają identycznie, a dodatkowo zostały umieszczone zaraz obok siebie. Przyznam szczerze, że sprawdzając możliwości RGB LED bez patrzenia zdarzyło mi się raz uruchomić ponownie komputer i podejrzewam, że nie będę jedyny… Na minus zaliczam też pojedyncze gniazdo audio, zwłaszcza, że w akcesoriach nie znajdziemy rozgałęźnika. Innymi słowy posiadacze oddzielnych słuchawek i mikrofonu będą mieć problem i muszą kombinować z podłączaniem jednego z urządzeń z tyłu komputera. Góra część nie wymaga raczej szerszego omówienia, bowiem prócz panelu I/O reszta to szklana tafla. Jest ona jednak zdecydowanie mniej odsunięta od szkieletu obudowy – na około 5 milimetrów. Zdjąć możemy ją odkręcając dwie szybkośrubki z tyłu obudowy i delikatnie przesuwając całość.

Tył XPG BATTLECRUISER gości wycięcie pod złącza płyty głównej, miejsce na wentylator 120-milimetrowy z możliwością regulacji położenia góra-dół, siedem poziomych i dwa pionowe śledzie dla kart rozszerzeń oraz wycięcie pod zasilacz. Plusik należy się za ostatni z elementów – PSU przykręcamy do metalowej ramki, następnie całość wsuwając do obudowy i przykręcając ramkę do szkieletu. To dość wygodne rozwiązanie stosowane w droższych produktach. W przypadku paneli bocznych można tylko powiedzieć, że to dwie tafle hartowanego szkła o grubości 4 milimetrów, które doposażono w metalowe zaczepy i miejsca na dwie szybkośrubki wkręcane z tyłu obudowy. Tu kolejny plusik za ciekawe rozwiązanie, bowiem stopki obudowy pełną również formę zabezpieczenia, tak by szkalny panel boczny nie upadł nam na podłogę.

Na koniec został nam do omówienia spód obudowy. Jest on wentylowany na całej długości, a otwory zabezpieczono siateczkowym filtrem osadzonym na specjalnej ramce z zaczepami. Filtr niestety jest bardzo długi, a spód obudowy pozbawiony został specjalnych prowadnic. Tym samym o ile jego wyjęcie jest proste, tak wsadzenie na miejsce „na ślepo” graniczy z cudem i zajmuje sporo czasu. Dużo wygodniej robi się to po podniesieniu obudowy lub położeniu jej na boku. Wspomniane wcześniej stopki obudowy są plastikowe i podklejone piankowymi podkładkami by nie rysować podłoża. Podsumowując XPG BATTLECRUISER sprawia z zewnątrz wrażenie solidnego, dobrze zaprojektowanego i równie dobrze wykonanego produktu. Pora zajrzeć do środka i sprawdzić czy nie jest to mylne wrażenie.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »