Test HTC Desire 20 Pro - oto smartfon HTC na miarę naszych czasów
- SPIS TREŚCI -
HTC Desire 20 Pro - wygląd i pierwsze wrażenia
Muszę się Wam do czegoś przyznać - najbardziej w świecie nienawidzę podczas pisania recenzji smartfonów, redagować podpunktu dotyczącego właśnie wyglądu. Dlaczego? Bo jest to zadanie bardzo nużące - smartfony już dawno przestały się od siebie wyróżniać na tyle, żeby ten podpunkt miał większą zasadność. A jednak w przypadku HTC Desire 20 Pro jest inaczej. To, co widzimy po wyjęciu smartfona z pudełka trochę jednak zaskakuje. W moim wykonaniu początkowo jednak... negatywnie. Do głowy przychodziły mi mniej więcej takie rzeczy jak: "A czy to się w ogóle komuś spodoba?", "A na co te cuda?", "Nie można tradycyjnie?".
Jednak kolejne minuty i godziny obcowania z urządzeniem zdołały mnie ostatecznie do urządzenia przekonać i teraz mogę już ze spokojem napisać, że taki (lusterkowy i w prążki) design plecków, był wprawdzie odważnym, ale dobrym posunięciem producenta. Pierwszy chwyt (kontakt) skojarzył mi się jednoznacznie z Samsungiem Galaxy Xcover Pro, a to za sprawą bardzo dobrego układania się smartfona w dłoni. Wszystko to zawdzięczamy mianowicie mocno ociosanym krawędziom, które w większości smartfonów, podążając za modą, są zaoblone.
Test smartfona Redmi 9 - większy brat Redmi 8, więc... i więcej mocy
Mimo pewnego chwytu, z racji wielkości 6,5-calowego wyświetlacza, większość z nas nie będzie w stanie obsługiwać smartfona jedną ręką (a trzeba wiedzieć, że nie ma w nim trybu obsługi jedną ręką, zmniejszającego obszar wyświetlanych treści), ale to już w zasadzie standard dzisiejszych czasów. W mojej opinii, wszystkie przyciski na bokach oraz czytnik linii papilarnych na pleckach położone zostały w dogodnych i dostępnych miejscach. Plastik na pleckach dość dobrze imituje szkło, póki nie zaczniemy go bacznie macać.
Wówczas lekkie ugięcia zdradzają wykorzystanie glasstiku. Ostatecznie jednak trzeba zauważyć, że smartfon został wykonany solidnie, z materiałów jawiących się jako wytrzymałe,a wszystko to przy dobrym spasowaniu. Całość nie wygląda też budżetowo. Początkowo, nie znając jeszcze wszystkich parametrów urządzenia i nie wiedząc na ile smartfon zostanie wyceniony, celowałam w okolice 2000 złotych. Pierwsze wrażenie było więc dobrym wrażeniem.
Szczegółowy opis wyglądu zacznijmy klasycznie od frontu, gdzie znajdziemy przyzwoicie cienkie ramki wokół wyświetlacza oraz niewielki otwór na przedni aparat w lewym górnym rogu. Na lewym boku odnajdziemy tackę oferującą hybrydowy DualSIM (1x nanoSIM + 1x microSD lub 2x nanoSIM), zaś na prawym bardzo przyjemny w korzystaniu zestaw płaskich przycisków z wyraźnym klikiem, zarządzających głośnością i odblokowaniem ekranu. Na górze jest względnie "czysto", bowiem odnajdziemy tu wyłącznie jedno ujście mikrofonu. Na dole jest jeszcze drugie, jednak już w towarzystwie. A jest nim złącze audio 3,5 mm Jack, port USB-C oraz maskownica głośnika. Ale Panie! Jak to gra! Jak na smartfonowe standardy, głośnik generuje naprawdę mocny bas oraz przestrzenność, choć głośność maksymalna mogłaby być jednak wyższa.
No i rewers, a więc element odróżniający HTC Desire 20 Pro od wielu innych smartfonów. Producent zdecydował się na lustro poprzecinane wąskimi, czarnymi paskami i logo firmy w samym centrum plecków. Nieco ponad nim odnajdziemy wtopiony na odpowiednią głębokość czytnik linii papilarnych w kolorze czarnym, a na lewo od niego dwie diody doświetlające LED oraz zmyślnie zaprojektowaną wysepkę z aparatami fotograficznymi. Dlaczego zmyślnie? Bo otoczenie dwóch z nich złotą obwódką wygląda zdecydowanie lepiej, niż jak gdyby wysepka była jej pozbawiona i pozostawała czarnym, wzdłużnym, nieciekawym pasem jakich dziś wiele.
HTC Desire 20 Pro - ekran i biometria
Smartfon otrzymał dobry, wyraźny, 6,5-calowy wyświetlacz IPS o proporcjach 19.5:9. Jak na średniaka przystało, otrzymujemy klasyczne odświeżanie na poziomie 60 Hz, ale i zupełnie przyzwoitą rozdzielczość 1080 x 2340 px. Wszystko to generuje 396 PPI, więc nie mamy na co narzekać. A co z kątami widzenia i ogólnym odbiorem całokształtu wyświetlacza? Zarówno kąty widzenia jak i nasycenie czy rozpiętość tonalna panelu mnie satysfakcjonuje. Kolorki są żywe i nie rozczarowują tak, jak ma to czasem miejsce w nawet podobnie wycenionych konstrukcjach. Nie jest to oczywiście AMOLED, będziemy mieć więc problemy z odczytaniem wyświetlacza w największym nasłonecznieniu, jednak biorąc pod uwagę inne aspekty, takie jak choćby półka cenowa, krzywdzącym byłoby jakiekolwiek narzekanie.
Test smartfona Samsung Galaxy M21 - Klasa premium za tysiaka
Skaner linii papilarnych na pleckach działa bardzo szybko, choć zdarzają mu się pomyłki.
System pozwala ponadto na dostosowanie barw. Nie jest to jednak bardzo zaawansowany edytor, a wyłącznie trzy presety: kolory naturalne, wzmocnione i adaptacyjne. To pierwsze z ustawień generuje nam bardzo dobre pokrycie palety barw sRGB, co możecie zobaczyć na screenie poniżej. Testy z użyciem kolorymetru X-rite i1 DisplayPro wykazały, że panel w HTC przekłamuje w zasadzie wyłącznie czerwienie, niemniej w codziennym korzystaniu jest to zupełnie niedostrzegalne. Mam też generalnie wątpliwości, czy nie jest to jakiś błąd pomiarowy, bowiem jak widzimy na screenie, docelowa czerwień i ta odczytana z wyświetlacza przez kolorymetr, w zasadzie się od siebie nie różnią. Co do sprawności działania czytnika linii papilarnych nie mam większych obiekcji, ani zachwytów - odblokowywanie działa szybko, choć trzeba przyznać, że nie zawsze łapie, a i przy wilgotnych paluchach bywa z tym różnie.
Wyniki pomiarów wyświetlacza (jasność 100%):
- Luminancja bieli: 428 cd/m²
- Luminancja czerni: 0,33 cd/m²
- Kontrast: 1267:1
- Maksymalne ΔE: 6,79
- Średnie ΔE: 1,65
HTC Desire 20 Pro - nakładka systemowa
Bardzo dobrą informacją jest to, że HTC Desire 20 Pro nie został obciążony żadną nakładką systemową. Otrzymujemy wobec tego niemal czystego Androida 10, co jest zdecydowanie korzystne dla nieprzesadnie wydajnego układu SoC, jakim jest Qualcomm Snapdragon 665. Mimo czystego Androida, odnajdziemy tu autorskie drobnostki takie jak aplikacja aparatu, która choć w pierwszej kolejności wymaga obeznania co gdzie się znajduje, to już po kilku minutach staje się zupełnie intuicyjna i przejrzysta.
Autorski jest też widget z godziną i pogodą na głównym ekranie, jak również system aktualizacji systemu. Pozostałe elementy to już Android w najczystszej postaci. Nawigowanie jest więc proste i przyjemne. Ważny jest też fakt, że podczas pierwszego uruchomienia, system zapyta nas, z jakiej wyszukiwarki chcielibyśmy korzystać, a więc prócz Google będziemy mogli wybrać choćby DuckDuckGo. I choćbym chciała powiedzieć Wam możliwie dużo o tym, jak wygląda tu system, to w zasadzie temat został już wyczerpany. No, może warto jeszcze dla pewności zaznaczyć, że po przesunięciu palcem w prawo z głównego pulpitu, otrzymamy klasyczny informacyjny pulpit Google Discover.
HTC Desire 20 Pro - wydajność
Jeśli ktoś miałby szukać dziury w całym, zważywszy na cenę i pozostałe możliwości smartfona, wielu dostrzeże łyżkę (a może nawet chochlę) dziegciu w zastosowanym tu procesorze. Snapdragon 665 to SoC nie tylko nie najmłodszy, ale także nie najwydajniejszy. W codziennym użytkowaniu, dzięki czystemu Androidowi i pamięci RAM pod w ilości 6 GB na szczęście nie będziemy się jednak skarżyć na przycięcia czy "zadyszki" systemu. Czasami - to fakt - podczas wyszukiwania czegoś np. w menu ustawień, smartfon potrafi "mielić" o kilka sekund za długo i tego trzeba mieć świadomość. Ale chociaż wspomniany już w niniejszej recenzji model Samsung Galaxy Xcover wypadł w testach syntetycznych nieco lepiej niż HTC Desire 20 Pro, to muszę przyznać, że HTC jest znacznie płynniejszy i responsywniejszy. Co innego jeśli chodzi o granie. Trzeba sobie wyraźnie powiedzieć, że jest to smartfon dedykowany mniej wymagającemu użytkownikowi. Gra PUBG Mobile automatycznie ustawiła bowiem jakość grafiki na najniższą. Gameplay przebiegał co prawda płynnie, ale myślę, że osoby, które chcą grać na smartfonie, powinny rozejrzeć się za czymś mocniejszym, choćby nie wiadomo jak bardzo podobał im się design smartfona HTC Desire 20 Pro.
AnTuTu v8.4.3
Ogólna wydajność
punkty (więcej=lepiej)
Helio G80, 4 GB
Exynos 9611, 4 GB
Exynos 9611, 4 GB
Snapdragon 665, 6 GB
Snapdragon 665, 4 GB
Kirin 710F, 4 GB
Helio P60, 4 GB
Geekbench 5.2.0
Jeden rdzeń
punkty (więcej=lepiej)
Helio G70, 3 GB
Exynos 9611, 4 GB
Exynos 9611, 4 GB
Snapdragon 665, 6 GB
Snapdragon 665, 4 GB
Helio P60, 4 GB
Helio P35, 4 GB
Geekbench 5.2.0
Wiele rdzeni
punkty (więcej=lepiej)
Helio P90, 8 GB
Exynos 9611, 4 GB
Snapdragon 665, 6 GB
Kirin 710F, 4 GB
Exynos 9611, 4 GB
Snapdragon 665, 4 GB
Helio P60, 4 GB
GFXBench 5.0.0
1080p Manhattan 3.1 Offscreen (OpenGL)
(FPS) więcej = lepiej
Mali-G52 MC2
Mali-G52 2EEMC2
Adreno 610
Adreno 610
Adreno 505
PowerVR GE8320
HTC Desire 20 Pro - akumulator
Producent podczas premiery urządzenia sugerował, że jedno ładowanie baterii wystarczy nam na około 4 dni pracy. HTC Desire 20 Pro będąc "długodystansowcem" ma pozwalać także na 6 dni nieustannego słuchania muzyki, 22 godziny ciągłych rozmów bądź na ponad dobę przeglądania internetu. Z racji ograniczonego czasu, jaki mogłam spędzić z urządzeniem nie byłam w stanie zrewidować owych zapewnień, wiem jednak jedno - faktycznie mamy do czynienia z długim czasem pracy na jednym ładowaniu. W moim przypadku, nazwijmy to - średniointensywnego używania smartfona, skutkowało to dzienną stratą około 27-30% baterii. Trochę mniej optymizmu będzie podczas ładowania. To trwa dokładnie 2,5 godziny przy użyciu dołączonej do zestawu ładowarki 15 W, a więc pozwalającej w pełni wykorzystać smartfonową technologię Quick Charge 3.0.
Wytrzymałość akumulatora
Odtwarzanie wideo (1080p, x264)
czas w minutach (więcej=lepiej)
AMOLED, 4500 mAh
IPS, 5020 mAh
IPS, 4000 mAh
IPS, 5000 mAh
IPS, 5000 mAh
IPS, 4300 mAh
IPS, 5000 mAh