Star Wars Jedi: Survivor debiutuje dzisiaj na rynku, ale komputerowa wersja to jak plaskacz w stronę graczy
Dzisiaj na rynek trafiła jedna z najbardziej wyczekiwanych gier tego roku. Mowa oczywiście o Star Wars Jedi: Survivor (Ocalały w polskiej wersji językowej). Nowa gra studia Respawn Entertainment pojawiła się wyłącznie na PC, PlayStation 5 oraz Xbox Series, omijając kompletnie starą generację. Można by myśleć, że ma to związek z bardziej next-genową prezentacją gry w uniwersum Gwiezdnych Wojen. Tymczasem komentarze graczy (zwłaszcza PC-owych) sugerują, że mamy do czynienia z kolejną katastrofą optymalizacyjną.
Star Wars Jedi: Survivor debiutuje na rynku, ale próżno mówić o udanej premierze. Gra okazuje się być fatalnie zoptymalizowana i nawet posiadacze topowych kart GeForce RTX 4090 skarżą się na problemy.
Star Wars Jedi: Survivor - Cal Kestis ponownie na wojennej ścieżce. Widowiskowy fabularny zwiastun wyczekiwanej kontynuacji
Star Wars Jedi: Survivor został rano odblokowany dla wszystkich graczy, jednak na chwilę obecną (okolice godziny 19), gra posiada już ponad 2800 recenzji na Steam, z czego tylko 37% z nich ma pozytywny wydźwięk. Z tego powodu w zakładce gry na platformie Valve pojawia się adnotacja o recenzjach "W większości negatywnych". Wystarczy przelecieć przez teksty opublikowane przez graczy by zorientować się, że głównym powodem jest (znowu) fatalna optymalizacja. Gra ma oferować festiwal błędów i niedoróbek i nawet posiadacze topowych kart GeForce RTX 4090 muszą się liczyć z gliczami i zauważalnymi spadkami wydajności (te nie znikają nawet przy obniżaniu ustawień graficznych). Wraz z premierą gry opublikowano tzw. "Day 1 Patch", jednak według relacji wielu osób, produkcja z aktualizacją działa jeszcze gorzej.
Star Wars Jedi: Survivor - ogromny progres pod kątem walk na miecze świetlne. Prezentacja zaawansowanych bojowych postaw
Wydania konsolowe również nie są wolne od problemów. Zarówno PlayStation 5 jak również Xbox Series (zwłaszcza w trybie Performance) borykają się ze spadkami wydajności w Star Wars Jedi: Survivor. Ponadto osoby preferujące wydanie fizyczne muszą liczyć się z faktem, że dołączona płyta zawiera tylko około 60 GB danych, a resztę (~80-90 GB) należy pobrać z sieci, co oznacza że gry z wydania fizycznego po prostu nie odpalimy w trybie offline. Najwyraźniej wydawca wolał zaoszczędzić na drugiej płycie, tym samym skazując graczy na ściąganie większej części gry (a nie wszyscy nadal mogą pozwolić sobie na szybkie łącze). Tak czy inaczej skoro nawet Electronic Arts przed premierą potwierdza, że gra jeszcze przez kilka najbliższych tygodni musi być łatana, to znaczy że zdawano sobie doskonale sprawę z jakości produkcji a i tak zdecydowano się na wydanie niedopracowanego tytułu na rynek.