SilentiumPC Gladius M20. Test taniej obudowy komputerowej

SilentiumPC Gladius M20 - Wygląd zewnętrzny #2

Cienkie panele boczne wykonane z blachy stalowej SECC posiadają wytłoczenia, które zwiększają miejsce we wnętrzu obudowy, ale stanowią także wzmocnienie konstrukcji. Dzięki temu budżetowe konstrukcje tak łatwo się nie wyginają. Można również dopatrywać się tutaj funkcji stylistycznej, jednak panele z wytłoczeniami od pewnego czasu są raczej kojarzone z niską ceną. Zabrakło tutaj otworów wentylacyjnych, które i tak nie byłby wykorzystywane przez potencjalnego klienta. Panele boczne współgrają z frontem i pasują do "industrialnego" designu zastosowanego w testowanym modelu Gladius M20.

Górny panel również został wykonany z blachy stalowej SECC, jednak tutaj nie znajdziemy już żadnych wytłoczeń. Zamiast tego projektanci konstrukcji postanowili wyciąć otwór, w którym umieszczono "poręczne miejsce na drobiazgi" (element ten jest tak nazywany przez SilentiumPC). Możemy tam umieścić przenośny dysk twardy, pendrive, śruby lub wszystkie inne elementy, które po prostu się tam zmieszczą. Na pierwszy rzut oka miejsce to wygląda jak uchwyt do przenoszenia komputera, jednak nie polecałbym podnosić złożonego zestawu przy pomocy tego plastikowego elementu. Górny panel ugina się przy mocniejszym nacisku i wydaje charakterystyczny odgłos przy uderzaniu dłonią. Nie jest on demontowalny, więc możemy tylko domyślać się, że jego grubość to około 0,60 milimetra.

Pod spodem obudowy SilentiumPC Gladius M20 znajdziemy standardowe elementy. Producent zdecydował się na zastosowanie łatwo demontowalnego filtra przeciwkurzowego dla zasilacza, co jest oczywiście standardem przy PSU instalowanym na dole obudowy. Nie znajdziemy tutaj natomiast dodatkowego miejsca dla wentylatora, bowiem ograniczyłoby to możliwość zastosowania tak pojemnego koszyka na dyski twarde. Konstrukcja spoczywa na czterech plastikowych nogach, które niezbyt skutecznie zapobiegają przesuwaniu się komputera. Pod spodem znajdziemy jeszcze cztery otwory przeznaczone na śruby do montażu dysku w formacie 2,5 cala - producent przewidział instalację SSD na spodzie skrzynki, dzięki czemu użytkownik SilentiumPC Gladius M20 może posiadać nawet sześć dysków twardych (4x HDD i 2x SSD).

Przechodzimy do oględzin tylnej części obudowy i zauważamy coś, czego niezmiernie nie lubimy, ale mamy świadomość, że występuje w niemal każdej budżetowej konstrukcji. Mowa tutaj oczywiście o wyłamywanych śledziach. Na samej górze tylnego panelu umieszczono dwa przepusty dla węży systemu chłodzenia wodnego z gumowym zabezpieczeniem - mało kto korzysta z tych otworów w tańszych obudowach, ale projektantów wcale to nie obchodzi. Po lewej stronie widzimy standardowy otwór dla panelu I/O płyty głównej, zaś po prawej stronie umieszczono wlot powietrza i fabryczny wentylator SilentiumPC o średnicy 120 milimetrów.

Na samym dole tylnego panelu znajduje się otwór dla zasilacza, zaś nieco wyżej (obok slotów na karty rozszerzeń) umieszczono dodatkowy wlot powietrza. W tym momencie kończymy oględziny zewnętrznych elementów obudowy SilentiumPC Gladius M20 i bierzemy się za wnętrze - budżetowa konstrukcja dostępna w cenie około 120 złotych naszym zdaniem wygląda całkiem przyzwoicie, jednak każdy lubi co innego, a więc kształty zastosowane w testowanym modelu nie muszą wcale podobać się każdemu potencjalnemu klientowi. Środek skrzynki zapewne wcale nas nie zaskoczy, ale i tak warto tam zerknąć... Przecież obudowę kupuje się w celu złożenia w niej zestawu komputerowego ;)

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• 7
• 8
• 9
• następna ›
• ostatnia »