Samsung Galaxy Watch6 Classic - zaawansowany smartwatch z dużym i czytelnym ekranem, któremu nic nie brakuje

Samsung Galaxy Watch6 Classic – pierwsze wrażenie, wygląd i jakość wykonania

Od kilku generacji smart zegarki Samsunga przybywają do nas w wzdłużnym opakowaniu, wewnątrz którego skrywa się smartwatch z preinstalowanym paskiem, dokumentacja oraz ładowarka bezprzewodowa w formie magnetycznej pastylki. Przewód pastylki mierzy 84 cm, a zakończony jest wtykiem USB-C. Zegarek naładujemy tylko z pomocą dołączonej ładowarki, bowiem ładowania Qi nowy Watch w ciągu dalszym nie obsługuje (smuteczek). Pasek w testowanym dziś modelu od wewnątrz jest w pełni silikonowy, zaś na zewnątrz mamy gustowną imitację skóry. Sprzączka jest zaś metalowa i "współpracuje" z dwoma szlufkami. Jeśli chodzi o obwody nadgarstków, które są w stanie dobrze z tym paskiem funkcjonować, to będą to nadgarstki o grubości od 18 do 21 mm. Chudsze powinny zdecydowanie rozważyć zakup od wersji 44 mm w dół. Warto też podkreślić, że wymiana paska jest bajecznie prosta i szybka. Wystarczy tylko we wskazanym miejscu nacisku paznokcia, by zwolnić blokadę. 

Do budowy koperty użyto stali nierdzewnej oraz aluminium. Z tego ostatniego wykonano np. obracany bezel, który wspomaga nawigowanie po systemie chociażby wtedy, gdy mamy mokre dłonie. Ekran to już z kolei dotykowy Super AMOLED, mamy też odporne, szafirowe szkiełko. Do samego ekranu także nie można się absolutnie doczepić. Podobnie jak poprzednie generacje zegarka, tak i ten cieszy obecnością trybu Always On Display, wysyconymi barwami, czarną czernią, ostrością, dużymi kątami widzenia oraz wysoką responsywnością na dotyk (którą można regulować). W obecnej generacji jest niemniej na pewno zauważalnie jaśniej. Wyświetlaczowi nie grozi nawet pełne Słońce - jest czytelny, pięknie wysycony, a piksele bardzo ładnie zagęszczone. Nie ma też specjalnych odchyłów z łapaniem zabrudzeń czy tłustych paluchów. Ale wracając stricte do budowy urządzenia trzeba by było jeszcze słowem wspomnieć o krawędziach zegarka. Lewa jest klasycznie niezagospodarowana, zaś po prawej umieszczono dwa przyciski o dość niskim skoku, przy czym przycisk górny (cofanie w menu) uraczono jeszcze czerwoną obwódką

Samsung Galaxy Watch6 Classic jawi się bardzo, ale to bardzo solidnie. Duża w tym zasługa obracanego bezela, który jest nie tylko wytrzymały, ale także cieńszy niż ten, którego znamy z modelu Watch4 Classic. Zmiany dotknęły także położenia mikrofonu. Jest on teraz nie między przyciskami na boku, a w miejscu, gdzie wpina się pasek. Dzięki temu, gdy rozmawiamy przez zegarek z osobą do nas dzwoniącą, nasze słowa powinny docierać do niej już tylko lepiej. Na krawędzi lewego boku namierzymy zaś maskownicę głośnika. Rewers zegarka to już klasycznie czujnik na czujniku, a kilka z nich świeci zielonkawym światłem, które to jednak nie zdołało mnie nigdy obudzić w nocy. Wszystko dlatego, że gdy zegarek wykrywa, iż śpimy, przełącza się na czujnik podczerwoy. W tym miejscu muszę też podkreślić, że korzystanie zeń, także we wspomnianej już nocy, nie nastręcza żadnych problemów. Smartwatch jest wygodny, przyjemny w użytkowaniu i nie wadzi. Co jest dodatkowo ciekawe zważywszy na fakt, że mój niewielki damski nadgarstek nosił podczas testów możliwie największą wersję Watcha6 Classic. Mimo wszystko w nocy był nieodnotowywalny.

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6
• następna ›
• ostatnia »