RoboCop: Rogue City - pojawiły się pierwsze oceny polskiego shootera na licencji. Wielkiego hitu raczej nie będzie
Wchodzimy w coraz bardziej zaawansowaną fazę jesieni, a kolejne pozycje wprowadzane są na rynek. Dopiero co z impetem wpadł nam drugi Alan Wake, w listopadzie zaś pojawi się między innymi Call of Duty: Modern Warfare III, tytuł otoczony pewnymi kontrowersjami, ale na popularność narzekać nie powinien. Nieco wcześniej mamy też kolejną grę studia Teyon, które tym razem serwuje nam historię słynnego opancerzonego stróża prawa.
RoboCop: Rogue City zostało docenione za kilka aspektów z klimatem na czele, ale w wielu miejscach wytknięto problemy z powtarzalnością rozgrywki, questami czy pewnymi technicznymi niedoróbkami.
RoboCop: Rogue City - polski FPS ze zwiastunem demonstrującym wybory w grze. Wersja demo jest już dostępna
Na pewno nie można powiedzieć, że wstępny odbiór gry jest z gruntu negatywny. Przeciwnie, wiele tekstów podkreśla jej walory, takie jak wczucie się w klimat filmowych produkcji sprzed dekad czy porządne przeniesienie tytułowego bohatera, wraz z typowym dla niego powolnym stylem chodzenia. Dominuje mroczna stylistyka, typowy dla lat 80. czarny humor i całkiem ciekawe relacje między postaciami w trakcie eksploracji ulic Detroit. Z pewnością zatem znajdą tutaj coś dla siebie fani produkcji z 1987 roku Paula Verhoevena.
Steam Next - opancerzony stróż prawa, upadły taumaturg i inni. Mały przegląd gier, na które szczególnie warto zwrócić w przyszłości
Ale RoboCop: Rogue City spotyka się z niejednym problemem. Nawet bardziej entuzjastyczne teksty zazwyczaj wskazują, że walka nie stoi na najwyższym poziomie, na dłuższą metę potrafiąc zamęczyć monotonią. Na dokładkę sztuczna inteligencja wylewających się z korytarzy hord przeciwników sprawia, że trudno jest traktować ich poważnie - zwłaszcza, gdy nie potrafią nawet udanie chować się za osłonami. Przestrzega się także przed nudnymi questami pobocznymi, bardzo ubogimi śledztwami i problemami z wydajnością, połączonymi z okazyjnymi glitchami. Choć więc ogólna średnia na pewno nie jest zła, warto zwracać uwagę na te kwestie przy ewentualnym zakupie - zwłaszcza biorąc pod uwagę potencjalny wydatek w postaci ponad 200 złotych, co jak na grę z tak widocznie ograniczonym budżetem wcale nie jest mało.
Powiązane publikacje

Oprogramowanie Nintendo Switch 20.0.0 - Wirtualne Karty Gier, GameShare i przygotowanie systemu na premierę Switch 2
1
StarCraft - nowa odsłona legendarnej serii może nie być tworzona przez zespół Blizzarda. Południowokoreańska firma na horyzoncie
18
Ghost of Yōtei - garść informacji o grze twórców Ghost of Tsushima. Nielinearna kampania, historia i inne
6
Klasyka Star Wars wchodzi do GOG Preservation Program, w tym Dark Forces, Battlefront i X-Wing. Wyprzedaż gier z uniwersum
11