Zgłoś błąd
X
Zanim wyślesz zgłoszenie, upewnij się że przyczyną problemów nie jest dodatek blokujący reklamy.
Błędy w spisie treści artykułu zgłaszaj jako "błąd w TREŚCI".
Typ zgłoszenia
Treść zgłoszenia
Twój email (opcjonalnie)
Nie wypełniaj tego pola
.
Załóż konto
EnglishDeutschукраїнськийFrançaisEspañol中国

Recenzja Xiaomi Pad 5 – tablet, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach

Ewelina Stój | 19-10-2021 16:00 |

Xiaomi Pad 5 – wygląd, wykonanie, użytkowanie

Moje pierwsze wrażenie odnośnie tabletu było raczej pozytywne. Raczej, gdyż mimo bardzo ładnego i solidnego wykonania (aluminiowe boki, urokliwe plecki, ujmujący wyświetlacz), odnotowałam nie najniższą wagę konstrukcji (realne 515 g). Co więcej, mamy tu do czynienia z ostrymi krawędziami wyświetlacza i kanciastym wykończeniem ramek. Rogi urządzenia są ładnie zaokrąglone, jednak boki są już na tyle płaskie, iż tablet można na nich postawić. Brak obłości tychże boków wraz z niemałą wagą trochę negatywnie wpływa na komfort użytkowania (w dłoni). Podobnie ma się rzecz w przypadku zbierania zabrudzeń, a te Xiaomi Pad 5 zbiera na potęgę. Tłuste paluchy czyści się co prawda bezproblemowo, jednak zarówno front jak i rewers urządzenia pokrywają się nimi w mgnieniu oka. W temacie użytkowania warto przyjrzeć się jeszcze odstającej od plecków wysepce. Te ~3 mm wybrzuszenia nie powoduje jednak na szczęście jako takiego bujania się np. na biurku. Również ramki wyświetlacza są w mojej opinii odpowiednio grube. 8 mm z każdej strony to dostatecznie mało, aby tablet wyglądał nowocześnie, ale i dostatecznie dużo, abyśmy przypadkowo nie trącali wyświetlacza palcami.

Recenzja Xiaomi Pad 5 – tablet, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach [nc1]

A teraz już mniej subiektywnie, a bardziej technicznie. Xiaomi Pad 5 mierzy dokładnie 255 x 166 x 7 mm. Tablet wykonano ze szkła (ekran), aluminium (ramki i przyciski) oraz plastiku (plecki). Te ostatnie są szczególnie ciekawe, gdyż imitują nieco szronione szkło, a nieco aluminium... W każdym razie trzeba im się dłużej poprzyglądać, by odgadnąć iż jest to po prostu matowy plastik generujący bardzo ładne refleksy świetlne. Na rewersie doszukamy się w zasadzie tylko dwóch charakterystycznych elementów. Mowa o srebrzącym się logo producenta oraz o wspomnianej już wysepce fotograficznej. Znalazło się na niej miejsce na napis AI CAMERA (którego znaczenia chyba nie muszę tłumaczyć) oraz na pojedynczą diodę doświetlającą. Kamerka także jest tu tylko pojedyncza, choć na pierwszy rzut oka może się wydawać, że są one dwie. Ten drugi okrągły element jest jednak atrapą, na której widnieje maleńki napis 13 MP. Cóż, chciałoby się trochę powiedzieć, że Xiaomi Pad 5, to w całości taki właśnie "festiwal złudzeń", ale nie będę już aż tak niesprawiedliwa. Bądź co bądź, to bardzo ciekawy sprzęt. O ile akceptuje się jego braki.

Recenzja Xiaomi Pad 5 – tablet, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach [nc1]

Póki co skupmy się jednak jeszcze na wyglądzie, a w tej kwestii do omówienia pozostały nam już tylko boki urządzenia. I tak, na lewym krótszym boku odnajdziemy maskownice dwóch pierwszych głośników oraz ujście jednego z mikrofonów. Jest tu także przycisk on/off o bardzo przyjemnym, niskim i wyczuwalnym skoku. Jego umiejscowienie, podobnie jak osadzenie przedniej kamerki (w centrum górnej, krótszej ramki ekranu) wskazuje, iż producent zachęca użytkowników raczej do pionowego korzystania z tabletu. Wówczas to sięgamy do przycisku on/off palcem wskazującym prawej ręki. Trzeba się do tego trochę przyzwyczajać, ale jest to do zrobienia. Większym problemem może być fakt, iż w przycisk ten nie wkomponowano skanera linii papilarnych. Nie ma go także pod ekranem. Z biometrii ostaje nam się tu w zasadzie tylko odblokowywanie urządzenia skanem twarzy (ale wciąż bez 3D). To jednak nie koniec zauważalnych braków, gdyż na bokach urządzenia na próżno nam szukać wysuwanej tacki na kartę SIM i microSD. Nie ma też złącza słuchawkowego 3,5 mm mini jack.

Recenzja Xiaomi Pad 5 – tablet, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach [nc1]

Co więc jest? Na drugim krótszym boku odnajdziemy dwa kolejne głośniki, ujście kolejnego mikrofonu i złącze USB-C (które nie jest wyjściem wideo). Dłuższy, górny bok to ostatnie dwa ujścia mikrofonów oraz podwójny przycisk zarządzający poziomem dźwięku. Bok ów jest też w samym centrum magnetyczny, więc jeśli zdecydujemy się na dodatkowy zakup rysika, to tam właśnie będzie jego zwyczajowe miejsce. Po przeciwległej stronie przygotowano bowiem potrójne złącza Pogo Pin, dzięki któremu tablet ma możliwość ewentualnej współpracy z kompatybilną klawiaturą (bądź etui-klawiaturą). W kwestii wyglądu nie ma co więcej czarować - tablet prezentuje się tak, jak na dzisiejsze standardy przystało. Ba, prezentuje się nawet nieco bardziej premium, niż wskazuje na to jego cena. Podobnie tylko dobre słowa mogę powiedzieć o ogólnej jakości, solidności wykonania, gdyż nic tu nie trzeszczy, nie ugina się i nie budzi zastrzeżeń. Nawet złącze USB-C jest "aspirująco ciasne", przez co możemy mieć nadzieję, że z czym jak z czym, ale z nim problemów w przyszłości mieć nie będziemy.

Recenzja Xiaomi Pad 5 – tablet, który na pierwszy rzut oka wydaje się idealny. Diabeł tkwi jednak w szczegółach [nc1]

Bądź na bieżąco - obserwuj PurePC.pl na Google News
Zgłoś błąd
Liczba komentarzy: 31

Komentarze:

x Wydawca serwisu PurePC.pl informuje, że na swoich stronach www stosuje pliki cookies (tzw. ciasteczka). Kliknij zgadzam się, aby ta informacja nie pojawiała się więcej. Kliknij polityka cookies, aby dowiedzieć się więcej, w tym jak zarządzać plikami cookies za pośrednictwem swojej przeglądarki.