Razer Viper V2 Pro - test myszki przeznaczonej do gier FPS. Jak opłacalny jest jej zakup w rok po premierze?

Razer Viper V2 Pro – Podsumowanie

Razer Viper V2 Pro to bezapelacyjnie hiperpoprawna mysz, której chyba niczego nie da się zarzucić. No, chyba że serce skradła nam funkcjonalność modelu Ultimate i nie potrafimy wyobrazić sobie już życia bez schowka na adapter 2.4 GHz, bez LEDów, bez ładowania efektowną stacją biurkową, czy bez dwóch dodatkowych przycisków na prawej krawędzi. W takim bezpośrednim porównaniu model V2 Pro może nam się jawić bardziej jako średnia półka, niż flagowiec z krwi i kości. Wiadomo, że każdy ma inne potrzeby, ale jeśli spytać mnie to osobiście, na dzień dzisiejszy wybrałabym właśnie model Ultimate. Jeśli jednak nie macie na biurku miejsca na stację ładującą, nie chcecie bawić się w ładowanie przez microUSB, a także jeśli nie rajcuje Was podświetlenie i nie korzystacie z dodatkowych bocznych przycisków to szala przechyla się na korzyść Vipera V2 Pro. Zwłaszcza jeśli niższa o 20% waga rzeczywiście robi dla nas różnicę.

Odpowiadając na pytanie zawarte w tytule, a więc czy zakup myszki Razer Viper V2 Pro jest dziś opłacalny odpowiadam - bardziej nawet, niż przed rokiem. Wszystko rozbija się wszak o niższą niż na premierę cenę, ale także o fakt, iż w tej półce cenowej naprawdę trudno znaleźć solidnego konkurenta. Może się jednak okazać, że ok. 30 zł tańszy model Razer Viper Ultimate bardziej wpasuje się w nasze wymagania.

A jak wygląda sprawa zakupu Razer Viper V2 Pro na tle konkurencji? Tu powiem krótko - jeśli tak jak ja już raz pokochaliście kształt Vipera, to kształt ów w komitywie z pozostałymi elementami (podzespoły, rodzaj tworzywa) sprawia, iż konkurencja w zasadzie nie istnieje. Oczywiście na rynku nie brakuje podobnie wycenionych cacuszek takich jak SteelSeries Prime Wireless, Roccat Kone Pro Air, Logitech G Pro X Superlight czy Lamzu Atlantis Wireless, ale każdy z tych gryzoni ma swoje większe bądź mniejsze bolączki. SteelSeries Prime Wireless podobnie jak Roccat Kone Pro Air nie oferuje tak dobrej kontroli ruchów (brak grip tape'ów), a Logitech G Pro X Superlight pracuje na leciwym już złączu microUSB, zaś jego przewód nie otrzymał tekstylnego oplotu. Tak naprawdę największym konkurentem dla Vipera V2 Pro może okazać się Lamzu Atlantis Wireless, choć w tym wypadku należy pamiętać, że jest to mysz, która swoim kształtem wymusza niejako chwyt palm, a więc chwyt całą dłonią, podczas gdy Razer Viper V2 Pro faworyzuje raczej chwyty claw oraz fingertip. Na końcu - jak zawsze - decyzja należy więc do każdego z Was z osobna.

Razer Viper V2 Pro
Cena: ~529 zł

Bezpieczny, bardzo wygodny kształt dla większości dłoni Niesamowita lekkość i szybkość (ślizgacze) konstrukcji Topowy, precyzyjny i super szybki sensor z niskim LOD Bardzo rozsądny czas pracy na akumulatorze Kształt oferujący pewny chwyt, zwłaszcza z grip tape'ami Rozbudowane, przydatne i intuicyjne oprogramowanie Responsywne przełączniki o mocnym feedbacku... ... Choć jednocześnie trochę głośnawe W tej cenie mile widziane byłyby dodatkowe ślizgacze... ... Podobnie jak mniej energożerna łączność Bluetooth

• « pierwsza
• ‹ poprzednia
• 1
• 2
• 3
• 4
• 5
• 6