Nowe obudowy BitFenix - Aurora, Cape i Trident

Targi elektroniki użytkowej Computex 2016 odbywające się na Tajwanie dobiegły już końca, jednak czy wszystko zostało zaprezentowane? W Republice Chińskiej gościło wielu czołowych producentów, znanych i cenionych przez środowisko hobbystów. Każdy z nich chętnie dzielił się informacjami na temat swoich najnowszych produktów i rozwiązań. Takie bogactwo informacji na temat podzespołów komputerowych z całego świata wymaga czasu do przyswojenia i tu służymy wam pomocą z naszym krótkim podsumowaniem informacji. Dzisiaj zajmiemy się stanowiskiem BitFenix i ich czterema nowymi obudowami - BitFenix Aurora, Cape oraz Trident. Producent przygotował modele przeznaczone dla zupełnie różnych odbiorców, które mimo wielu cech wspólnych są pod kilkoma względami unikatowe.

BitFenix w swoich nowych produktach zrezygnował ze standardowych paneli bocznych na rzecz szklanych tafli.

BitFenix Trident to kompaktowa obudowa typu full tower o wymiarach 22 cm (szerokość) x 53 cm (wysokość) x 48,5 cm (głębokość) ze szklanymi panelami bocznymi. Przygotowana została pod płyty główne w standardzie E-ATX, ATX, mATX czy mini-ITX oraz karty graficzne o długości do 380 milimetrów. Wysokość chłodzenia procesora nie może przekraczać 170 milimetrów co oznacza, że zmieścimy w środku największe układy chłodzenia powietrzem. W obudowie przewidziano miejsce na cztery dyski 3,5 cala oraz trzy dyski 2,5 cala. Zgodnie z panującym ostatnio trendem producent nie zdecydował się na zatoki dla napędów optycznych 5,25 cala. BitFenix Trident został przygotowany do obsługi zarówno układów wodnych jak i standardowych, powietrznych. W jego środku pomieścimy chłodnice o wymiarach 360 milimetrów (góra), 280 milimetrów (przód) lub 120 milimetrów (tył). W przypadku wentylatorów prócz dołączonej już przez producenta 120-tki znajdziemy miejsce na jeszcze cztery wentylatory o średnicy 140 milimetrów lub pięć mniejszych, o średnicy 120 milimetrów. Otwory do ich montażu mieszczą się na górze, tyle oraz przodzie obudowy. Panel I/O został umieszczony na górze obudowy i jest standardowym rozwiązaniem - 2x USB 3.1 Gen 1, 2x USB 2.0, wyjścia audio oraz przycisk zasilania. Dodatkowo BitFenix został wyposażony w zestaw filtrów przeciwkurzowych oraz beznarzędziowy system montażu dysków.

BitFenix Aurora to równie zgrabna obudowa o wymiarach 21,5 cm (szerokość) x 49 cm (wysokość) x 52 cm (głębokość) z charakterystycznymi, podwójnymi panelami bocznymi wykonanymi z hartowanego szkła. Podobnie jak Trident przygotowana została pod płyty główne w standardzie E-ATX, ATX, mATX oraz mini-ITX. Pierwsze różnice, prócz wizualnych, to przestrzeń zarezerwowana dla karty graficznej - do 400 milimetrów oraz coolera CPU - do 160 milimetrów. W obudowie przewidziano identyczną liczbę miejsc na dyski twarde co w modelu Trident - cztery na dyski 3,5 cala oraz trzy na dyski 2,5 cala, brak tu również miejsca na napędy optyczne 5,25 cala. Ze względu na mniejszą liczbę otworów wentylacyjnych oraz przestrzeni wewnątrz obudowy ten model jest przystosowany dużo gorzej od poprzednika do zestawów opartych na chłodzeniu wodnym. Zamontować w BitFenix Aurora możemy do trzech chłodnic o wymiarach 280 milimetrów (góra), 280 milimetrów (przód) lub 120 milimetrów (tył). Jeśli zdecydujecie się na bardziej popularne chłodzenie przy użyciu wentylatorów to oddane do dyspozycji zostało pięć miejsc, w tym jedno już zajęte fabrycznym wentylatorem o średnicy 120 milimetrów, służącym wypychaniu ciepłego powietrza. Wentylatory mogą zostać zamontowane na przodzie - 2x 140 milimetrów lub górze - 2 x 140 milimetrów. BitFenix Aurora posiada panel I/O na górze obudowy i składa się on z 2x USB 3.1 Gen 1, wyjść audio oraz przycisku zasilania. Zrezygnowano zupełnie z poprzedniej generacji USB. Wartym odnotowania dodatkiem jest na pewno ramka dla dysku SSD, która podświetla nośnik na dowolny kolor z palety RGB.

BitFenix Cape jest ostatnim z tria zaprezentowanych obudów. Konstrukcja w zgodzie z poprzednikami przygotowana została pod szeroki wachlarz płyt głównych, spokojnie zamontujecie w niej E-ATX, ATX, mATX lub mini-ITX. Wymiary są identyczne jak dla modelu BitFenix Aurora i wynoszą one 21,5 cm (szerokość) x 49 cm (wysokość) x 52 cm (głębokość). Jednak już na pierwszy rzut oka widać, że budowa i rozmieszczenie elementów zostały inaczej zaplanowane, mamy tu bowiem odejście od charakterystycznej, prostej "skrzynki" przez zastosowanie zaokrąglonego daszka. Ma to wpływ na samą pojemność obudowy, w pewnych względach negatywny, w innych zaś pozytywny. Maksymalna długość karty graficznej to 380 milimetrów, zaś wysokość chłodzenia procesora nie powinna przekraczać 165 milimetrów. Znacznie większa część przestrzeni została zarezerwowana dla nośników pamięci, do użytku odbiorcy zostało oddane siedem miejsc dla dysków 3,5 cala oraz, aż trzynaście dla nośników 2,5 cala. Niestety i tutaj nie ma możliwości zamontowania napędu optycznego. Pod względem schłodzenia naszego zestawu komputerowego sytuacja maluje się w podobnych barwach jak w modelu BitFenix Trident. W środku pomieścimy chłodnice o wymiarach 360 milimetrów(góra), 280 milimetrów(przód) lub 120 milimetrów(tył). Jeśli chodzi o wentylatory to znalazło się miejsce na cztery o średnicy 140 milimetrów lub pięć mniejszych, o średnicy 120 milimetrów, w tym jeden już dołączony. BitFenix Cape podobnie jak jego rodzeństwo otrzymał panel I/O na górze obudowy. Znaleźć można tam 2x USB 3.1 Gen 1, 2x USB 2.0, wyjścia audio oraz przycisk zasilania. Jak na razie producent nie podaje daty premiery ani ceny dla żadnego z trzech nowych modeli.